Hej,

Pracowałem do połowy zeszłego roku w firmie X. Powstała wówczas firma Y
(spółka, po prostu właściciel otworzył nową firmę). Większość
pracowników rozwiązała więc umowy o pracę z firmą X (za porozumieniem
stron) i otrzymaliśmy świadectwa pracy. Ja mam na nim wyszczególnione 10
dni urlopu niewykorzystanego. Mieliśmy obiecane, że ten urlop będzie
można wykorzystać w firmie Y - więc ekwiwalentu nie dostałem. Całej
procedurze towarzyszyło jedynie wydanie 3 dokumentów:

- rozwiązanie umowy z firmą X (za porozumieniem stron)
- otrzymanie świadectwa pracy w firmie X (10 dni urlopu niewykorzystanego)
- podpisanie umowy na okres 5 lat ze spółką Y - 2 tygodniowy okres
wypowiedzenia

I wtedy zaczęły się schody: zostałem wysłany w delegacji zagranicznej -
już to było tutaj wałkowane więc wiem że zamiast należnych 35 euro
dziennie otrzymałem jedynie 20 euro, oczywiście po zwróceniu przeze mnie
uwagi pracodawca odmówił wypłaty wyrównania po powrocie do kraju - na
tym historia diet sie skończyła.

Co do urlopu - wszyscy schowali głowy w piasek i zarząd spółki nie
rozmawia na ten temat.

Obrobiono mnie więc z urlopu i z 15 euro dziennie przez ileś tam dni.

W tej chwili pracodawca notorycznie spóźnia się z płatnościami - po
prostu nie ma pieniędzy.

Poszukałem sobie więc nowej pracy i chcę rozwiązać umowę z zachowaniem
okresu wypowiedzenia.

Pytania:

1. Jak (i czy w ogóle) mogę dochodzić ekwiwalentu za urlop + wyrównania
diet?
2. Co mam napisać w uzasadnieniu wypowiedzenia umowy?
3. Czy dochodząc moich praw narażam moich byłych współpracowników (w
szczególności księgową) na jakieś problemy?

J

do góry