eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Wypadek drogowy - czyja wina?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 65

  • 1. Data: 2006-07-23 17:45:36
    Temat: Wypadek drogowy - czyja wina?
    Od: "Claude Haux" <c...@o...pl>

    Opis:
    Prosta droga. Ograniczenie do 50km/h. Zakaz wyprzedzania.
    Jadący samochód wrzuca kierunkowskaz w lewo - około 150m przed skrętem w drogę
    osiedlową. Za nim samochody zwalniają, by umożliwić wykonanie manewru. Samochód
    skręca. W tym samym czasie z kolumnę samochodów jadących z tyłu zaczyna
    wyprzedzać jadący z nadmierną prędkością młody człowiek. Uderza w skręcający
    samochód. Czyja wina?
    Policja twierdzi, że tego, który skręcał, bo nie zachował szczególnej ostrożności.

    Proszę o pomoc - za kierownicą byli moi rodzice. Na szczęście, poza zniszczeniem
    pojazu nic się nie stało, ale sprawa trafi zaraz do sądu grodzkiego. Jak się
    bronić?

    Pozdrawiam.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2006-07-23 17:51:37
    Temat: Re: Wypadek drogowy - czyja wina?
    Od: Marian Stopa <s...@p...home.pl>

    Dnia 23 Jul 2006 19:45:36 +0200, Claude Haux napisał(a):


    > Proszę o pomoc - za kierownicą byli moi rodzice. Na szczęście, poza zniszczeniem
    > pojazu nic się nie stało, ale sprawa trafi zaraz do sądu grodzkiego. Jak się
    > bronić?
    Musza wykazac ze gosc zaczal wyprzedzac po tym jak zaczeli skrecac...


    --
    stopczyk


  • 3. Data: 2006-07-23 17:58:56
    Temat: Re: Wypadek drogowy - czyja wina?
    Od: c...@o...pl

    > Dnia 23 Jul 2006 19:45:36 +0200, Claude Haux napisał(a):
    >
    >
    > > Proszę o pomoc - za kierownicą byli moi rodzice. Na szczęście, poza zniszczeniem
    > > pojazu nic się nie stało, ale sprawa trafi zaraz do sądu grodzkiego. Jak się
    > > bronić?
    > Musza wykazac ze gosc zaczal wyprzedzac po tym jak zaczeli skrecac...
    >
    >
    > --
    > stopczyk
    Ale jak to wykazać? Świadkowie wystarczą?

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 4. Data: 2006-07-23 18:00:29
    Temat: Re: Wypadek drogowy - czyja wina?
    Od: 'Tom N' <n...@i...dyndns.org.invalid>

    Claude Haux <c...@o...pl> w
    <news:219a.000000b6.44c3b5c0@newsgate.onet.pl>:

    > W tym samym czasie z kolumnę samochodów jadących z tyłu zaczyna
    > wyprzedzać jadący z nadmierną prędkością młody człowiek. Uderza w skręcający
    > samochód. Czyja wina?
    > Policja twierdzi, że tego, który skręcał, bo nie zachował szczególnej ostrożności.

    WKF, to przy wyprzedzaniu też obowiązuje szczególna ostrożność.

    --
    Tomasz Nycz
    [priv-->>X-Email]


  • 5. Data: 2006-07-23 18:02:05
    Temat: Re: Wypadek drogowy - czyja wina?
    Od: witek <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid>

    Claude Haux wrote:
    > Opis:
    > Prosta droga. Ograniczenie do 50km/h. Zakaz wyprzedzania.
    > Jadący samochód wrzuca kierunkowskaz w lewo - około 150m przed skrętem w drogę
    > osiedlową. Za nim samochody zwalniają, by umożliwić wykonanie manewru. Samochód
    > skręca. W tym samym czasie z kolumnę samochodów jadących z tyłu zaczyna
    > wyprzedzać jadący z nadmierną prędkością młody człowiek. Uderza w skręcający
    > samochód. Czyja wina?
    > Policja twierdzi, że tego, który skręcał, bo nie zachował szczególnej ostrożności.
    >
    Oboje.
    Jeden za wyprzedzanie w niedozowlonym miejscu, drugi za niezachowanie
    szczególnej ostrożności.


  • 6. Data: 2006-07-23 18:03:58
    Temat: Re: Wypadek drogowy - czyja wina?
    Od: castrol <j...@w...wp.pl>

    Claude Haux napisał(a):

    > Policja twierdzi, że tego, który skręcał, bo nie zachował szczególnej ostrożności.

    Pytanie kto pierwszy zaczal wykonywac swoj manewr? Wszelkie znaki zakazu
    itp nie maja tu nic do rzeczy. Jesli Twoi rodzice zaczeli manewr skretu,
    gdy juz drugi kierowca zaczal wyprzedzanie, to wina lezy jak najbardziej
    po stronie Twoich rodzicow.


    --
    Pozdrawiam
    Jacek


  • 7. Data: 2006-07-23 18:06:04
    Temat: Re: Wypadek drogowy - czyja wina?
    Od: castrol <j...@w...wp.pl>

    c...@o...pl napisał(a):

    > Ale jak to wykazać? Świadkowie wystarczą?

    Rozumiem ze jedno z Twoich rodzicow nie poczuwa sie do winy i stad
    sprawa zostanie skierowana do SG.

    W takim wypadku to sad oceni kto jest winny. Pamietaj jednak o jednym,
    ze "sad" nie byl na miejscu zdarzenia i swoja decyzje oceni na podstawie
    tego co zostanie mu przedstawione.

    --
    Pozdrawiam
    Jacek


  • 8. Data: 2006-07-23 18:08:10
    Temat: Re: Wypadek drogowy - czyja wina?
    Od: "Blady" <maja(no spam)@wp.pl>

    > > Policja twierdzi, że tego, który skręcał, bo nie zachował szczególnej
    ostrożności.
    > >
    > Oboje.
    > Jeden za wyprzedzanie w niedozowlonym miejscu, drugi za niezachowanie
    > szczególnej ostrożności.

    Jezeli miejsce zdarzenia to nie bylo skrzyzowanie to zdecydowanie wina
    skrecajacego! przed wykonaniem manewru skretu w lewo powinien upewnic sie
    czy inny pojazd nie rozpoczal wyprzedzania. A wlaczony kierunkowskaz
    niewiele w tej materii zmienia, bo nie da sie udowodnic kiedy byl wlaczony,
    a poza tym i tak w takiej sytuacji pojazd wyprzedzajacy ma pierwszenstwo:
    A tak wogole to warto czasami popatrzec w lusterka, naprawde moga sie
    przydac



  • 9. Data: 2006-07-23 18:11:50
    Temat: Re: Wypadek drogowy - czyja wina?
    Od: DooMiniK <"bachus20[WYTNIJ]"@poczta.wp.pl>

    Claude Haux napisał(a):
    > Opis:
    > Prosta droga. Ograniczenie do 50km/h. Zakaz wyprzedzania.
    > Jadący samochód wrzuca kierunkowskaz w lewo - około 150m przed skrętem w drogę
    > osiedlową. Za nim samochody zwalniają, by umożliwić wykonanie manewru. Samochód
    > skręca. W tym samym czasie z kolumnę samochodów jadących z tyłu zaczyna
    > wyprzedzać jadący z nadmierną prędkością młody człowiek. Uderza w skręcający
    > samochód. Czyja wina?
    > Policja twierdzi, że tego, który skręcał, bo nie zachował szczególnej ostrożności.
    >
    > Proszę o pomoc - za kierownicą byli moi rodzice. Na szczęście, poza zniszczeniem
    > pojazu nic się nie stało, ale sprawa trafi zaraz do sądu grodzkiego. Jak się
    > bronić?

    Moim zdaniem sąd będzie przychylał się do tego, że skręcający popełnił
    błąd mimo tego, że wyprzedzający złamał przepisy... Inna sprawa, że
    znając życie prowadzący auto (skręcający) trafił na martwy punkt (nawet
    nie spodziewał się, że ktoś by był tak durny i wyprzedzał) - spojrzał w
    lusterka tylko w momencie manewru a tam nic nie było (wyprzedzające auto
    jechało już praktycznie z boku...).

    ps. "sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie" -
    powodzenia i najważniejsze, że nikomu nic się nie stało :-)

    --
    Dominik Siedlak (bachus)
    Na serwerze bachus - login taki mam,
    serwer post.pl, w całość złóż to sobie sam...


  • 10. Data: 2006-07-23 18:17:41
    Temat: Re: Wypadek drogowy - czyja wina?
    Od: "Claude Haux" <c...@o...pl>

    1. Jak się bronić przed sądem?
    2. Dlaczego znaki i przepisy nic tu nie mają do rzeczy?
    3. W sumie to był pirat drogowy - kogo kurcze chroni prawo? Jak bezpiecznie
    wykonać manewr skrętu w lewo?


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : [ 1 ] . 2 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1