eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Wykorzystywanie zagranicznych utworów muzycznych w programach TV za PRL
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 29

  • 21. Data: 2017-04-11 23:25:54
    Temat: Re: Wykorzystywanie zagranicznych utworów muzycznych w programach TV za PRL
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2017-04-11 o 13:53, Wiesiaczek pisze:
    > W dniu 11.04.2017 o 10:13, Liwiusz pisze:
    >> W dniu 2017-04-11 o 10:07, Wiesiaczek pisze:
    >>> W dniu 10.04.2017 o 22:30, Animka pisze:
    >>>> W dniu 2017-04-10 o 20:51, Kviat pisze:
    >>>>> W dniu 2017-04-10 o 20:04, Piotrek pisze:
    >>>>>>
    >>>>>> Ale co z tego, że nie było takich przepisów w polskim prawie?
    >>>>>> Obowiązywały jakieś dwustronne porozumienia w tej sprawie między
    >>>>>> Polską
    >>>>>> a innymi krajami? Jeśli nie, to gdzie tu sens? Zagraniczny artysta,
    >>>>>> który w tamtych czasach przypadkiem dowiedziałby się, że jest
    >>>>>> przez nas kiwany, nie mógłby nic na to poradzić? Dowiedziałby się
    >>>>>> po prostu, że państwo, w którym jest poniekąd okradany,
    >>>>>> dopuszcza taką kradzież, i na tym sprawa by się skończyła?
    >>>>>
    >>>>> Ludzie wychowani po 89r chyba nie bardzo ogarniają czym był PRL... :)
    >>>>>
    >>>>> Wyobraź sobie że jesteś artystą i twój utwór puszczono w radiu w Korei
    >>>>> Płn. (mało prawdopodobne, ale dość obrazowe aby zrozumieć...).
    >>>>> Właśnie dowiedziałeś się o tym, że jesteś kiwany. W jaki sposób
    >>>>> zamierzasz dochodzić swoich praw?
    >>>>
    >>>> Nie śpiewaj i nie promuj się ani w radiu ani w telewizji to nikt nie
    >>>> będzie musiał Cię słuchać.
    >>>
    >>> Dokładnie tak!
    >>> Przecież można żyć, śpiewając/grając na koncertach gdzie ludzie płacą za
    >>> bilety.
    >>
    >> Jak mają trafić na koncert, skoro nie znają twórcy?
    >> Poza tym nie każda twórczość nadaje się do pokazywania na koncertach.
    >> Dlaczego miałbyś odmawiać prawa do zarabiania przez tworzenie twórczości
    >> "do radia i telewizji"?
    >
    > Radio i telewizja im a to płaci, o co chodzi?


    O to chodzi, że rozważamy wątek "w Korei", czyli nie płaci.

    >>> To tak zwana maksymalizacja zysków spowodowała patologie z
    >>> rozpowszechnianiem.
    >>
    >> Każdy w swoim życiu zawodowym dąży do osiągnięcia jak najwięcej. Nawet
    >> ty, jak wybierasz, czy pójść do pracy do Lidla, czy do Biedronki,
    >> patrzysz, gdzie więcej płacą.
    >
    > Mów za siebie. Ja pracuje dla mojej satysfakcji a kasa jest dla mnie
    > drugorzędna.

    Kasa nigdy nie jest drugorzędna, o czym łatwo się przekonać, gdy jej
    zabraknie.


    > Jesteś wzorowym przykładem prostytuowania się.
    > Nie Twoja wina, takie czasy, że za kasę robi się wszelkie kurewstwo.
    > Miałem okazję spędzić kilkanaście dni w korporacji (Danone - Polska) i
    > widziałam, jak niby normalni ludzie pozwalają się zeszmacić za nędzną kasę.

    Korporacja to dla ciebie synonim kasy? Ciekawe.


    --
    Liwiusz


  • 22. Data: 2017-04-12 16:18:04
    Temat: Re: Wykorzystywanie zagranicznych utworów muzycznych w programach TV za PRL
    Od: Wiesiaczek <W...@v...pl>

    W dniu 11.04.2017 o 23:25, Liwiusz pisze:
    > W dniu 2017-04-11 o 13:53, Wiesiaczek pisze:
    >> W dniu 11.04.2017 o 10:13, Liwiusz pisze:
    >>> W dniu 2017-04-11 o 10:07, Wiesiaczek pisze:
    >>>> W dniu 10.04.2017 o 22:30, Animka pisze:
    >>>>> W dniu 2017-04-10 o 20:51, Kviat pisze:
    >>>>>> W dniu 2017-04-10 o 20:04, Piotrek pisze:
    >>>>>>>
    >>>>>>> Ale co z tego, że nie było takich przepisów w polskim prawie?
    >>>>>>> Obowiązywały jakieś dwustronne porozumienia w tej sprawie między
    >>>>>>> Polską
    >>>>>>> a innymi krajami? Jeśli nie, to gdzie tu sens? Zagraniczny artysta,
    >>>>>>> który w tamtych czasach przypadkiem dowiedziałby się, że jest
    >>>>>>> przez nas kiwany, nie mógłby nic na to poradzić? Dowiedziałby się
    >>>>>>> po prostu, że państwo, w którym jest poniekąd okradany,
    >>>>>>> dopuszcza taką kradzież, i na tym sprawa by się skończyła?
    >>>>>>
    >>>>>> Ludzie wychowani po 89r chyba nie bardzo ogarniają czym był PRL... :)
    >>>>>>
    >>>>>> Wyobraź sobie że jesteś artystą i twój utwór puszczono w radiu w
    >>>>>> Korei
    >>>>>> Płn. (mało prawdopodobne, ale dość obrazowe aby zrozumieć...).
    >>>>>> Właśnie dowiedziałeś się o tym, że jesteś kiwany. W jaki sposób
    >>>>>> zamierzasz dochodzić swoich praw?
    >>>>>
    >>>>> Nie śpiewaj i nie promuj się ani w radiu ani w telewizji to nikt nie
    >>>>> będzie musiał Cię słuchać.
    >>>>
    >>>> Dokładnie tak!
    >>>> Przecież można żyć, śpiewając/grając na koncertach gdzie ludzie
    >>>> płacą za
    >>>> bilety.
    >>>
    >>> Jak mają trafić na koncert, skoro nie znają twórcy?
    >>> Poza tym nie każda twórczość nadaje się do pokazywania na koncertach.
    >>> Dlaczego miałbyś odmawiać prawa do zarabiania przez tworzenie twórczości
    >>> "do radia i telewizji"?
    >>
    >> Radio i telewizja im a to płaci, o co chodzi?
    >
    >
    > O to chodzi, że rozważamy wątek "w Korei", czyli nie płaci.
    >
    >>>> To tak zwana maksymalizacja zysków spowodowała patologie z
    >>>> rozpowszechnianiem.
    >>>
    >>> Każdy w swoim życiu zawodowym dąży do osiągnięcia jak najwięcej. Nawet
    >>> ty, jak wybierasz, czy pójść do pracy do Lidla, czy do Biedronki,
    >>> patrzysz, gdzie więcej płacą.
    >>
    >> Mów za siebie. Ja pracuje dla mojej satysfakcji a kasa jest dla mnie
    >> drugorzędna.
    >
    > Kasa nigdy nie jest drugorzędna, o czym łatwo się przekonać, gdy jej
    > zabraknie.

    Mów za siebie.

    >> Jesteś wzorowym przykładem prostytuowania się.
    >> Nie Twoja wina, takie czasy, że za kasę robi się wszelkie kurewstwo.
    >> Miałem okazję spędzić kilkanaście dni w korporacji (Danone - Polska) i
    >> widziałam, jak niby normalni ludzie pozwalają się zeszmacić za nędzną
    >> kasę.
    >
    > Korporacja to dla ciebie synonim kasy? Ciekawe.

    Nie synonimem kasy tylko synonimem pracy DLA pieniędzy. Tam ludzie
    skaczą sobie do gardeł byle tylko utrzymać się na stanowisku i
    przypodobać przełożonemu.
    Uważasz, że to jest praca dla satysfakcji i spełnienia?
    No, chyba że dla jakiejś grupy patologii społecznej.



    --
    Wiesiaczek (dziś z DC)

    "Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
    Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)


  • 23. Data: 2017-04-12 16:32:52
    Temat: Re: Wykorzystywanie zagranicznych utworów muzycznych w programach TV za PRL
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2017-04-12 o 16:18, Wiesiaczek pisze:

    > Nie synonimem kasy tylko synonimem pracy DLA pieniędzy. Tam ludzie
    > skaczą sobie do gardeł byle tylko utrzymać się na stanowisku i
    > przypodobać przełożonemu.
    > Uważasz, że to jest praca dla satysfakcji i spełnienia?

    Toż sam piszesz, aby patrzeć co kto robi, a nie gdzie.

    > No, chyba że dla jakiejś grupy patologii społecznej.

    Masz bardzo proste, o przez to błędne, postrzeganie świata. Operujesz
    jakimiś stereotypami, uproszczeniami. Takie powtarzanie ale bez sensu,
    jak Kononowicz - "W nocy wszystkie koty są czarne, nie ma białych"- coś
    tam wie, ale wnioski błędne.

    --
    Liwiusz


  • 24. Data: 2017-04-12 17:15:56
    Temat: Re: Wykorzystywanie zagranicznych utworów muzycznych w programach TV za PRL
    Od: Kviat <null>


    W dniu 2017-04-10 o 22:20, Piotrek pisze:
    > W dniu poniedziałek, 10 kwietnia 2017 20:54:55 UTC+2 użytkownik Kviat napisał:
    >> W dniu 2017-04-10 o 20:04, Piotrek pisze:
    >>>
    >>> Ale co z tego, że nie było takich przepisów w polskim prawie?
    >>> Obowiązywały jakieś dwustronne porozumienia w tej sprawie między Polską
    >>> a innymi krajami? Jeśli nie, to gdzie tu sens? Zagraniczny artysta,
    >>> który w tamtych czasach przypadkiem dowiedziałby się, że jest
    >>> przez nas kiwany, nie mógłby nic na to poradzić? Dowiedziałby się
    >>> po prostu, że państwo, w którym jest poniekąd okradany,
    >>> dopuszcza taką kradzież, i na tym sprawa by się skończyła?
    >>
    >> Ludzie wychowani po 89r chyba nie bardzo ogarniają czym był PRL... :)
    >>
    >> Wyobraź sobie że jesteś artystą i twój utwór puszczono w radiu w Korei
    >> Płn. (mało prawdopodobne, ale dość obrazowe aby zrozumieć...).
    >> Właśnie dowiedziałeś się o tym, że jesteś kiwany. W jaki sposób
    >> zamierzasz dochodzić swoich praw?
    >>
    >> Pozdrawiam
    >> Piotr
    >
    > Sugerujesz, że kluczowym czynnikiem jest tu ustrój:

    Nie.

    Pozdrawiam
    Piotr


  • 25. Data: 2017-04-12 17:17:08
    Temat: Re: Wykorzystywanie zagranicznych utworów muzycznych w programach TV za PRL
    Od: Kviat <null>

    W dniu 2017-04-10 o 22:30, Animka pisze:
    > W dniu 2017-04-10 o 20:51, Kviat pisze:
    >> W dniu 2017-04-10 o 20:04, Piotrek pisze:
    >>>
    >>> Ale co z tego, że nie było takich przepisów w polskim prawie?
    >>> Obowiązywały jakieś dwustronne porozumienia w tej sprawie między Polską
    >>> a innymi krajami? Jeśli nie, to gdzie tu sens? Zagraniczny artysta,
    >>> który w tamtych czasach przypadkiem dowiedziałby się, że jest
    >>> przez nas kiwany, nie mógłby nic na to poradzić? Dowiedziałby się
    >>> po prostu, że państwo, w którym jest poniekąd okradany,
    >>> dopuszcza taką kradzież, i na tym sprawa by się skończyła?
    >>
    >> Ludzie wychowani po 89r chyba nie bardzo ogarniają czym był PRL... :)
    >>
    >> Wyobraź sobie że jesteś artystą i twój utwór puszczono w radiu w Korei
    >> Płn. (mało prawdopodobne, ale dość obrazowe aby zrozumieć...).
    >> Właśnie dowiedziałeś się o tym, że jesteś kiwany. W jaki sposób
    >> zamierzasz dochodzić swoich praw?
    >
    > Nie śpiewaj i nie promuj się ani w radiu ani w telewizji to nikt nie
    > będzie musiał Cię słuchać.

    Nie śpiewam, nie promuję się. I nikt mnie nie musi słuchać.

    Pozdrawiam
    Piotr


  • 26. Data: 2017-04-13 17:39:37
    Temat: Re: Wykorzystywanie zagranicznych utworów muzycznych w programach TV za PRL
    Od: Wiesiaczek <W...@v...pl>

    W dniu 12.04.2017 o 16:32, Liwiusz pisze:
    > W dniu 2017-04-12 o 16:18, Wiesiaczek pisze:
    >
    >> Nie synonimem kasy tylko synonimem pracy DLA pieniędzy. Tam ludzie
    >> skaczą sobie do gardeł byle tylko utrzymać się na stanowisku i
    >> przypodobać przełożonemu.
    >> Uważasz, że to jest praca dla satysfakcji i spełnienia?
    >
    > Toż sam piszesz, aby patrzeć co kto robi, a nie gdzie.

    Nigdzie tak nie napisałem.


    >> No, chyba że dla jakiejś grupy patologii społecznej.
    >
    > Masz bardzo proste, o przez to błędne, postrzeganie świata. Operujesz
    > jakimiś stereotypami, uproszczeniami. Takie powtarzanie ale bez sensu,
    > jak Kononowicz - "W nocy wszystkie koty są czarne, nie ma białych"- coś
    > tam wie, ale wnioski błędne.

    Pierdu pierdu... nie masz nic do napisania w temacie?
    To może nie zaśmiecaj?



    --
    Wiesiaczek (dziś z DC)

    "Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
    Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)


  • 27. Data: 2017-04-13 17:40:41
    Temat: Re: Wykorzystywanie zagranicznych utworów muzycznych w programach TV za PRL
    Od: Wiesiaczek <W...@v...pl>

    W dniu 12.04.2017 o 17:17, Kviat pisze:
    > W dniu 2017-04-10 o 22:30, Animka pisze:
    >> W dniu 2017-04-10 o 20:51, Kviat pisze:
    >>> W dniu 2017-04-10 o 20:04, Piotrek pisze:
    >>>>
    >>>> Ale co z tego, że nie było takich przepisów w polskim prawie?
    >>>> Obowiązywały jakieś dwustronne porozumienia w tej sprawie między Polską
    >>>> a innymi krajami? Jeśli nie, to gdzie tu sens? Zagraniczny artysta,
    >>>> który w tamtych czasach przypadkiem dowiedziałby się, że jest
    >>>> przez nas kiwany, nie mógłby nic na to poradzić? Dowiedziałby się
    >>>> po prostu, że państwo, w którym jest poniekąd okradany,
    >>>> dopuszcza taką kradzież, i na tym sprawa by się skończyła?
    >>>
    >>> Ludzie wychowani po 89r chyba nie bardzo ogarniają czym był PRL... :)
    >>>
    >>> Wyobraź sobie że jesteś artystą i twój utwór puszczono w radiu w Korei
    >>> Płn. (mało prawdopodobne, ale dość obrazowe aby zrozumieć...).
    >>> Właśnie dowiedziałeś się o tym, że jesteś kiwany. W jaki sposób
    >>> zamierzasz dochodzić swoich praw?
    >>
    >> Nie śpiewaj i nie promuj się ani w radiu ani w telewizji to nikt nie
    >> będzie musiał Cię słuchać.
    >
    > Nie śpiewam, nie promuję się. I nikt mnie nie musi słuchać.

    Uff... ulżyło mi, bo myślałem, że jest odwrotnie:)


    --
    Wiesiaczek (dziś z DC)

    "Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
    Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)


  • 28. Data: 2017-04-13 21:04:07
    Temat: Re: Wykorzystywanie zagranicznych utworów muzycznych w programach TV za PRL
    Od: Kviat <null>

    W dniu 2017-04-13 o 17:40, Wiesiaczek pisze:
    > W dniu 12.04.2017 o 17:17, Kviat pisze:
    >> W dniu 2017-04-10 o 22:30, Animka pisze:
    >>> W dniu 2017-04-10 o 20:51, Kviat pisze:
    >>>> W dniu 2017-04-10 o 20:04, Piotrek pisze:
    >>>>>
    >>>>> Ale co z tego, że nie było takich przepisów w polskim prawie?
    >>>>> Obowiązywały jakieś dwustronne porozumienia w tej sprawie między
    >>>>> Polską
    >>>>> a innymi krajami? Jeśli nie, to gdzie tu sens? Zagraniczny artysta,
    >>>>> który w tamtych czasach przypadkiem dowiedziałby się, że jest
    >>>>> przez nas kiwany, nie mógłby nic na to poradzić? Dowiedziałby się
    >>>>> po prostu, że państwo, w którym jest poniekąd okradany,
    >>>>> dopuszcza taką kradzież, i na tym sprawa by się skończyła?
    >>>>
    >>>> Ludzie wychowani po 89r chyba nie bardzo ogarniają czym był PRL... :)
    >>>>
    >>>> Wyobraź sobie że jesteś artystą i twój utwór puszczono w radiu w Korei
    >>>> Płn. (mało prawdopodobne, ale dość obrazowe aby zrozumieć...).
    >>>> Właśnie dowiedziałeś się o tym, że jesteś kiwany. W jaki sposób
    >>>> zamierzasz dochodzić swoich praw?
    >>>
    >>> Nie śpiewaj i nie promuj się ani w radiu ani w telewizji to nikt nie
    >>> będzie musiał Cię słuchać.
    >>
    >> Nie śpiewam, nie promuję się. I nikt mnie nie musi słuchać.
    >
    > Uff... ulżyło mi, bo myślałem, że jest odwrotnie:)

    Uff... ulżyło mi, bo myślałem, że tylko nieliczni mają problem z
    czytaniem ze zrozumieniem :)

    Pozdrawiam
    Piotr


  • 29. Data: 2017-04-20 12:45:16
    Temat: Re: Wykorzystywanie zagranicznych utworów muzycznych w programach TV za PRL
    Od: Krzysztof <k...@s...info>

    W dniu 10/04/2017 o 20:04, Piotrek pisze:
    > Ale co z tego, że nie było takich przepisów w polskim prawie?
    > Obowiązywały jakieś dwustronne porozumienia w tej sprawie między Polską
    > a innymi krajami? Jeśli nie, to gdzie tu sens? Zagraniczny artysta,
    > który w tamtych czasach przypadkiem dowiedziałby się, że jest
    > przez nas kiwany, nie mógłby nic na to poradzić? Dowiedziałby się
    > po prostu, że państwo, w którym jest poniekąd okradany,
    > dopuszcza taką kradzież, i na tym sprawa by się skończyła?

    Jeżeli w jakimś państwie uchwaliliby prawo zgodnie z którym nie wolno Ci
    śpiewać utworów chronionych - nawet prywatnie na imprezie przy ognisku i
    dowiedzieliby się, że śpiewałeś sobie na grillu ze znajomymi jakiś
    przebój Beatlesów - to co mógłby zrobić właściciel (kto to teraz jest po
    śmierci Jacksona?) poza wkurzaniem się, że go "okradasz"?
    Co - niemożliwe? 200 late temu dzisiejsze prawo autorskie też wydawało
    się niemożliwe.
    K.

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1