eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Wpis do BIKu po latach, odmowa podania historii transakcji
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 41

  • 1. Data: 2008-04-05 08:49:02
    Temat: Wpis do BIKu po latach, odmowa podania historii transakcji
    Od: "M.Z." <m...@o...eu>

    No i kochany bank Pekao SA, któremu bardziej się opłaca hodować dług niż na zysk
    zapracować wpisał mnie do BIKu.

    - wpisu dokonano w 2006 r.
    - zadłużenie rzekomo powstało w 1999 r.
    - odsetki wynoszą prawie 200% podstawy zadłuzenia;
    - przez całe lata nikt mnie nie poinformował, że czuje się moim wierzycielem, o
    wpisie dowiedziałem się dopiero gdy wystąpiłem o kredyt;
    - zobowiązanie powstało rzekomo na rachunku osobitym;
    - odmówiono mi podania historii tego rachunku "bo już nie mają"; nie mam żadnych
    informacji w jaki sposób owo zadłuzenie rzekomo powstało; obsługa twierdzi, że
    też nie wiedzą a tyle wynosi saldo zamkniętego rachunku;
    - podpisując umowę rachunku bankowego z pewnością nie zgodziłem się na
    przekazanie danych do BIKu, bo jeszcze nie istniał; czy zgodziłem się na
    przekazanie danych innym podmiotom tego nie pamiętam;

    Jak tę sprawę ugryźć? Jedyne czego nie kwestionuję to fakt prowadzenia rachunku.
    Ale jak i czy w ogóle dług powstał nie mam zielonego pojęcia a bank odmawia
    podania takiej informacji.

    Czy mogą ot tak obie wpisać kogo chcą i niech ta osoba spłaca?

    Bardzo proszę o rady. Kwota niewielka (podstawa z odsetkami łącznie to ok. 500zł).

    pzdr

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2008-04-05 09:08:18
    Temat: Re: Wpis do BIKu po latach, odmowa podania historii transakcji
    Od: Any User <u...@a...pl>

    > No i kochany bank Pekao SA, któremu bardziej się opłaca hodować dług niż na zysk
    > zapracować wpisał mnie do BIKu.
    >
    > - wpisu dokonano w 2006 r.
    > - zadłużenie rzekomo powstało w 1999 r.
    > - odsetki wynoszą prawie 200% podstawy zadłuzenia;
    > - przez całe lata nikt mnie nie poinformował, że czuje się moim wierzycielem, o
    > wpisie dowiedziałem się dopiero gdy wystąpiłem o kredyt;

    Natchniony tym pytaniem, chciałbym również zapytać o mechanizm hodowli
    długów.

    Tzn. doskonale sobie zdaję sprawę, z czego się to bierze - jedna osoba
    nie ma interesu (premii itp.) w tym, aby sprawę szybko rozwiązać, druga
    natomiast ma interes w tym, aby np. *rozwiązywać* (nie rozwiązać)
    możliwie dużo starych długów.

    Chciałbym się natomiast dowiedzieć, jak *konkretnie* wygląda realizacja
    takich mechanizmów w polskich bankach - bez nazw banków, czy nazwisk
    albo dokładnych nazw stanowisk konkretnych ludzi, ale gdyby ktoś
    zorientowany mógłby taki mechanizm przedstawić, to byłbym wdzięczny.


    --
    Zobacz, jak się pracuje w Google:
    http://pracownik.blogspot.com


  • 3. Data: 2008-04-05 10:24:00
    Temat: Re: Wpis do BIKu po latach, odmowa podania historii transakcji
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "M.Z." <m...@o...eu> napisał w wiadomości
    news:0297.00000046.47f73cfe@newsgate.onet.pl...

    Sprawa jest raczej przegrana. Prawo zapisy z ksiąg bankowych uznaje za
    dowód sam w sobie. Stąd saldo jest po prostu długiem. Długiem obecnie
    przedawnionym, ale jednak długiem. To, ze bank przez 9 lat nie dochodził
    swoich roszczeń w niczym faktu nie zmienia, że dług istnieje. Sądzę, że 9
    lat temu zdawałeś sobie sprawę z jego istnienia. Bank z powodu
    przedawnienia nie ma możliwości dochodzenia sądowego tego roszczenia, ale
    sam wpis jest zasadny, bo takie jest w Polsce prawo. moim zdaniem w tym
    wypadku wadliwe, ale to już inna sprawa.


  • 4. Data: 2008-04-05 11:17:38
    Temat: Re: Wpis do BIKu po latach, odmowa podania historii transakcji
    Od: "M.Z." <m...@o...eu>


    Dziękuję za odpowiedź... ale...

    > Sądzę, że 9
    > lat temu zdawałeś sobie sprawę z jego istnienia.

    ... czy oprócz jasnowidzenia masz jeszcze jakieś inne zdolności paranormalne?


    pzdr

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 5. Data: 2008-04-05 11:52:40
    Temat: Re: Wpis do BIKu po latach, odmowa podania historii transakcji
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "M.Z." <m...@o...eu> napisał w wiadomości
    news:0297.00000093.47f75fd2@newsgate.onet.pl...
    >
    > Dziękuję za odpowiedź... ale...
    >> Sądzę, że 9
    >> lat temu zdawałeś sobie sprawę z jego istnienia.
    > ... czy oprócz jasnowidzenia masz jeszcze jakieś inne zdolności
    > paranormalne?

    Tak. Potrafię czasem analizować i wyciągać wnioski - bywa, że właściwe :-)


  • 6. Data: 2008-04-05 14:31:09
    Temat: Re: Wpis do BIKu po latach, odmowa podania historii transakcji
    Od: "M.Z." <m...@o...eu>

    > Użytkownik "M.Z." <m...@o...eu> napisał w wiadomości

    > Tak. Potrafię czasem analizować i wyciągać wnioski - *bywa, że właściwe* :-)

    1. No to statystycznie jak często bywa, że właściwe? 50%? 10%?
    2. Pochwal się procesem dedukcyjnym, który doprowadził cię do wniosku, że o
    zadłużeniu wiedziałem.


    Nic tak mnie nie irytuje jak przyjęcie ad hoc założenia nazwane wnioskami.

    MZ

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 7. Data: 2008-04-05 17:10:37
    Temat: Re: Wpis do BIKu po latach, odmowa podania historii transakcji
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał
    >
    > Prawo zapisy z ksiąg bankowych uznaje za
    > dowód sam w sobie.

    Serio? To jakiś absurd jest! Przecież w bankach pracują ludzie,
    czasem omylni, czasem nawet nieuczciwi. Saldo wynika z obrotów
    a te powinny być udokumentowane i weryfiowalne bo inaczej to
    jest pole do strasznych nadużyć.


  • 8. Data: 2008-04-05 17:17:21
    Temat: Re: Wpis do BIKu po latach, odmowa podania historii transakcji
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał w
    wiadomości news:ft8bsf$jha$1@news.onet.pl...
    > Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał
    >>
    >> Prawo zapisy z ksiąg bankowych uznaje za
    >> dowód sam w sobie.
    > Serio? To jakiś absurd jest! Przecież w bankach pracują ludzie,
    > czasem omylni, czasem nawet nieuczciwi. Saldo wynika z obrotów
    > a te powinny być udokumentowane i weryfikowalne bo inaczej to
    > jest pole do strasznych nadużyć.

    Saldo jest weryfikowane i dokumentowane na bieżąco. Ale nie przechowuje się
    dowodów cząstkowych. Po pewnym czasie zostaje tylko saldo.


  • 9. Data: 2008-04-05 17:17:46
    Temat: Re: Wpis do BIKu po latach, odmowa podania historii transakcji
    Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl>

    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:ft7krr$2oo$2@nemesis.news.neostrada.pl...
    >
    > Sprawa jest raczej przegrana. Prawo zapisy z ksiąg bankowych uznaje za
    > dowód sam w sobie. Stąd saldo jest po prostu długiem. Długiem obecnie

    Kpisz sobie? Dowodem może być wszystko, nawet papier toaletowy z twoim
    rozmazanym stolcem.
    A na poważnie, każda rzecz przedłożona w danej sprawie jest dowodem.
    Natomiast jeśli bank ma udowodnić, swoje roszczenie, to musi przedłożyć
    dokumenty wskazujące na to, z czego to roszczenie wynika. Nie wystarczy
    powiedzieć, że klient jest winien daną kwotę, bo ma ujemne saldo. Jeśli
    uważasz, że jest inaczej, to po co te wszelkie umowy, regulaminy i kilka
    podpisów w każdej umowie pomiędzy klientem a bankiem? Tak dla jaj? Jeśli
    uważasz, że bank aby uzyskać cokolwiek, wystarczy, że przedłoży przed sądem
    dokument wskazujący, że saldo jest ujemne, to wyrazy współczucia. Tak się
    może stać, tylko w przypadku całkowitej indolencji powoda.


  • 10. Data: 2008-04-05 17:19:05
    Temat: Re: Wpis do BIKu po latach, odmowa podania historii transakcji
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "M.Z." <m...@o...eu> napisał w wiadomości
    news:0297.000000ae.47f78d2b@newsgate.onet.pl...
    >> Tak. Potrafię czasem analizować i wyciągać wnioski - *bywa, że właściwe*
    >> :-)
    > 1. No to statystycznie jak często bywa, że właściwe? 50%? 10%?
    > 2. Pochwal się procesem dedukcyjnym, który doprowadził cię do wniosku, że
    > o
    > zadłużeniu wiedziałem.
    > Nic tak mnie nie irytuje jak przyjęcie ad hoc założenia nazwane
    > wnioskami.

    Zakładając, że sam założyłeś rachunek bankowy, to nawet jeśli bank z
    jakiegoś powodu przez dłuższy czas nie udziela Ci żadnej informacji,
    należało by się od czasu do czasu zainteresować w nim, albo goi po prostu
    zamknąć. Chyba, ze o istnieniu rachunku nie wiedziałeś, to wyjaśnia
    faktycznie Twoje zdziwienie.

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1