eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Wezwanie od strazy miejskiej wcisniete za wycieraczke...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 23

  • 1. Data: 2007-01-17 18:25:21
    Temat: Wezwanie od strazy miejskiej wcisniete za wycieraczke...
    Od: "K" <k...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Witam,
    Jest nastepujaca sytuacja, mieszkam na bardzo "zaludnionym"
    i "zmotoryzowanym" osiedlu, przy ulicy osiedlowej na ktorej zaparkowanie po
    godzinie 21 graniczy z cudem. Ostatnio ulice wyremontowano, niestety projekt
    remontu musial robic skonczony idiota - jest zrobiona tak, ze zabrano kilka
    kolejnych miejsc parkingowych. Między innymi zrobiono duże 10 metrowe
    przejście dla pieszych, na którym mieszczą się 3 samochody (wczesniej byly
    tutaj miejsca parkingowe) co jest totalnym idiotyzmem na wąskiej ulicy
    osiedlowej z małym ruchem gdzie ludzie i tak przechodzą gdzie chcą.

    Jak się domyslacie samochody co wieczor parkują na tym przejściu, wczoraj i
    ja byłem zmuszony zrobić podobnie, bo nie było nigdzie miejsca. Rano widzę
    świstek "wezwanie" od straży miejskiej za parkowanie w przejsciu dla
    pieszych. Jestem załamany bo jestem studentem, nie mam pieniędzy a poza tym
    mandat za takie coś jest szczytem chamstwa ze strony straży miejskiej...

    No i tutaj właśnie zgłaszam się do Was, powiedzcie co najlepiej zrobić w
    takiej sytuacji... jest to wezwanie wetknięte za wycieraczkę, ale z tego co
    slyszalem nie mozna go po prostu "olać". Co mogę zrobić żeby uniknąć
    płacenia mandatu bo naprawdę nie mam pieniędzy.. może znacie jakąś strategię
    którą można zastostować przy udzielaniu wyjaśnienia, żeby skonczylo sie na
    upomnieniu...

    Dziękuję za wszystkie rady

    Pozdrawiam,
    K

    P.S. Zgryźliwym od razu mówię że jeżdżę 20 letnim samochodem który w dodatku
    nie należy do mnie...


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2007-01-17 18:51:06
    Temat: Re: Wezwanie od strazy miejskiej wcisniete za wycieraczke...
    Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>

    K wrote:
    > samochody co wieczor parkują na tym przejściu, wczoraj i
    > ja byłem zmuszony zrobić podobnie,

    Szantażem czy groźbą naruszenia nietykalności cielesnej?

    > Jestem załamany bo jestem studentem,

    Jeśli tak źle działają na Ciebie studia, to je rzuć.

    > No i tutaj właśnie zgłaszam się do Was, powiedzcie co najlepiej zrobić w
    > takiej sytuacji... [...] może znacie jakąś strategię
    > którą można zastostować przy udzielaniu wyjaśnienia, żeby skonczylo sie na
    > upomnieniu...

    Jakoś mam poważne opory przed udzielaniem porad "jak łamać prawo i nie
    ponosić tego konsekwencji".

    --
    +---------------------------------------------------
    -------------------+
    | Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
    | who can count up to 1023 on his fingers. |
    +---------------------------------------------------
    -------------------+


  • 3. Data: 2007-01-17 19:06:30
    Temat: Re: Wezwanie od strazy miejskiej wcisniete za wycieraczke...
    Od: "Adi" <a...@o...pl>

    nie słuchaj gościa poprostu to olej, wyprzesz sie jak co że mandatu nie było
    przecież nie podpisałeś, a straż miejska zdjeć nie robi



  • 4. Data: 2007-01-17 19:18:52
    Temat: Re: Wezwanie od strazy miejskiej wcisniete za wycieraczke...
    Od: ===Tomy=== <nic@z_tego.com>

    Dnia Wed, 17 Jan 2007 18:25:21 +0000 (UTC), K napisał(a):

    > No i tutaj właśnie zgłaszam się do Was, powiedzcie co najlepiej zrobić w
    > takiej sytuacji... jest to wezwanie wetknięte za wycieraczkę, ale z tego co
    > slyszalem nie mozna go po prostu "olać".

    Posiadasz prawo jazdy i jesteś zobligowany do przestrzegania przepisów o
    ruchu drogowym, które jasno i wyraźnie brzmią min.: zabrania się
    zatrzymania pojazdu (art. 49 ust. 1 Prawo o ruchu drogowym) na
    skrzyżowaniu, przejściu dla pieszych oraz w odległości mniejszej niż 10m od
    skrzyżowania lub przejścia dla pieszych.

    *Szczytem chamstwa* to wg mojej oceny jest parkowanie auta na przejściu dla
    pieszych, a nie samo zachowanie SM.

    >P.S. Zgryźliwym od razu mówię że jeżdżę 20 letnim samochodem który w dodatku
    > nie należy do mnie...

    Nie zwalnia Cię to z obowiązku przestrzegania przepisów.

    Pozdrawiam
    ===Tomy===
    --
    Software is like sex:
    it's better, when it's free!


  • 5. Data: 2007-01-17 19:20:59
    Temat: Re: Wezwanie od strazy miejskiej wcisniete za wycieraczke...
    Od: ===Tomy=== <nic@z_tego.com>

    Dnia Wed, 17 Jan 2007 20:06:30 +0100, Adi napisał(a):

    > przecież nie podpisałeś, a straż miejska zdjeć nie robi

    Czekaj, czekaj .. czyli jak zablokują mi koło za parkowanie w niedozwolonym
    miejscu to mam odpalić palnik, przeciąć zabezpieczenie i olać ich karę?

    Pozdrawiam
    ===Tomy===
    --
    Software is like sex:
    it's better, when it's free!


  • 6. Data: 2007-01-17 19:21:36
    Temat: Re: Wezwanie od strazy miejskiej wcisniete za wycieraczke...
    Od: "Regand" <r...@v...p>

    > przecież nie podpisałeś, a straż miejska zdjeć nie robi

    Nie wiesz z jakiego miasta jest a np. we Wroclawiu to kazde byle wykroczenie
    jest dokladnie fotografowane i teraz praktycznie kazdy straznik nosi ze soba
    cyfrowke :)

    pozdrawiam
    Regand



  • 7. Data: 2007-01-17 19:50:23
    Temat: Re: Wezwanie od strazy miejskiej wcisniete za wycieraczke...
    Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>

    Adi wrote:
    > nie słuchaj gościa poprostu to olej, wyprzesz sie jak co że mandatu nie było
    > przecież nie podpisałeś, a straż miejska zdjeć nie robi

    You talkin' to me?

    --
    +---------------------------------------------------
    -------------------+
    | Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
    | who can count up to 1023 on his fingers. |
    +---------------------------------------------------
    -------------------+


  • 8. Data: 2007-01-17 20:25:20
    Temat: Re: Wezwanie od strazy miejskiej wcisniete za wycieraczke...
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Adi napisał(a):
    > nie słuchaj gościa poprostu to olej, wyprzesz sie jak co że mandatu nie było
    > przecież nie podpisałeś, a straż miejska zdjeć nie robi

    Mają zakaz? ;->


  • 9. Data: 2007-01-18 11:45:36
    Temat: Re: Wezwanie od strazy miejskiej wcisniete za wycieraczke...
    Od: "Lucasdm" <x...@p...onet.pl>

    "===Tomy===" <nic@z_tego.com> wrote in message
    news:4ibfxpawlye8.176e05t13njgb$.dlg@40tude.net...
    > Dnia Wed, 17 Jan 2007 18:25:21 +0000 (UTC), K napisał(a):
    > *Szczytem chamstwa* to wg mojej oceny jest parkowanie auta na przejściu
    > dla
    > pieszych, a nie samo zachowanie SM.

    Zgodnie z przepisami masz racje. Ale z drugiej strony jakis debil projektuje
    i buduje te parkingi, a potem sciaga mandaty. Mam czasami wrazenie, ze robia
    to z premedytacja. Zdarzylo mi sie kilka razy zaparkowac auto wieczorem
    nawet cztery ulice dalej, bo projektant idiota zrobil 2m szerokosci dla
    pieszych, 3m dla rowerzystow i kilka waskich zatoczek dla aut w dzielnicy,
    gdzie ludzie parkuja w krzakach i po obu stronach ulicy. Nadmie tylko, ze na
    tych wypasionych chodnikach kilka razy w roku zdarza mi sie z kims mijac a
    rowerzysty nie widzialem od tygodnia.

    Pozdrowienia
    Lucasdm



  • 10. Data: 2007-01-18 15:07:51
    Temat: Re: Wezwanie od strazy miejskiej wcisniete za wycieraczke...
    Od: Mariusz Zieliński <e...@l...pl>

    Lucasdm wrote:

    > "===Tomy===" <nic@z_tego.com> wrote in message
    > news:4ibfxpawlye8.176e05t13njgb$.dlg@40tude.net...
    >> Dnia Wed, 17 Jan 2007 18:25:21 +0000 (UTC), K napisał(a):
    >> *Szczytem chamstwa* to wg mojej oceny jest parkowanie auta na przejściu
    >> dla
    >> pieszych, a nie samo zachowanie SM.
    >
    > Zgodnie z przepisami masz racje. Ale z drugiej strony jakis debil
    > projektuje i buduje te parkingi, a potem sciaga mandaty. Mam czasami
    > wrazenie, ze robia to z premedytacja. Zdarzylo mi sie kilka razy
    > zaparkowac auto wieczorem nawet cztery ulice dalej, bo projektant idiota
    > zrobil 2m szerokosci dla pieszych, 3m dla rowerzystow i kilka waskich
    > zatoczek dla aut w dzielnicy, gdzie ludzie parkuja w krzakach i po obu
    > stronach ulicy. Nadmie tylko, ze na tych wypasionych chodnikach kilka razy
    > w roku zdarza mi sie z kims mijac a rowerzysty nie widzialem od tygodnia.

    Problem polega tu najbardziej na tym, że *ktoś* kupując samochód nie
    pomyślał, że gdzieś trzeba go parkować albo inny *ktoś* budując osiedle nie
    pomyślał o odpowiedniej ilości miejsc parkingowych, garaży na posesji albo
    *komuś* nie chce się poszukać w okolicy miejsc parkingowych; być może
    płatnych ... Samochód to też czasami obowiązek i warto zastanowić się czy
    na prawdę Cię na niego stać.

    IMHO parkowanie w mieście na ulicach, chodnikach i na krawężnikach powinno
    być w ogóle zabronione - ogólnie poza miejscami wyznaczonymi - wtedy miasta
    wyglądały by ładniej, samochody nie ograniczały by widoczności i nie trzeba
    było się między nimi przeciskać. Utopia ale masz przeciwstawne stanowisko
    do twojego. Kto ma rację ?

    Aha. Mam samochód.

    --
    mariuszZIELIŃSKI

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1