Mam problem.
Skończyła mi się ważność paszportu we wtorek.
W piątek wybieram się do Słowacji z rodziną.
Pobyt opłaciłem już w listopadzie.
Sierota ze mnie po stokroć, ale nie zwróciłem
uwagi, że paszport jest ważny tytko do 16-02-2004 r.
W sobotę mamy 21-02-2004 roku !!!
Czyli 5 dni po terminie ważności !
Mało tego, podobno nie wolno opuszczać kraju, jeśli
ważność paszportu jest krótsza niż 3 miesiące.
Proszę o poradę.
Mam 3 scenariusze.
Jutro na kolanach będę czekać przed biurem paszportowym
by wydali mi jakikolwiek KWIT przedłużający ważność paszportu.
Jesli z tym nie wyjdzie to......
Przed przekroczeniem granicy, udam się na Komendę Policji w Zakopanym
i zgłoszę kradzież dokumentów - w tym PASZPORT.
Mam nadzieję, że świstek od policji wraz z rezerwacją pozwolą
"nagiąć" celników po stronie Polskiej i Słowackiej.
Jeśłi i to nie wyjdzie, to poczekam zmiany warty,
i pojadę na głupa; "no co Pan, ja mam paszport nieważny ? Niech Pan pokaże.
Rzeczywsićie!"
I znowu na litość.

Innych pomysłów nie mam, więc
proszę o radę w tej trudnej dla mnie sprawie.
Może wiecie coś o "dobrej" współpracy narodów
Polski i Słowacji i o niesprawdzaniu paszportów na garnicy ? Może ?


Pozdrawiam


BartOLOmeW

do góry

Użytkownik "BartOlOmeW" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c13675$l6u$1@news.onet.pl...

> Może wiecie coś o "dobrej" współpracy narodów
> Polski i Słowacji i o niesprawdzaniu paszportów na garnicy ?

Jedz i przetestuj próbe nielegalnego przekroczenia granicy. Posiedzisz w
areszcie deportacyjnym, to ci wyleca z glowy takie pomysly.

--
SQLwysyn
370HSSV-0773H

do góry

BartOlOmeW wrote:

> Mam problem.
> Skończyła mi się ważność paszportu we wtorek.
> W piątek wybieram się do Słowacji z rodziną.
> Pobyt opłaciłem już w listopadzie.
> Sierota ze mnie po stokroć, ale nie zwróciłem
> uwagi, że paszport jest ważny tytko do 16-02-2004 r.
> W sobotę mamy 21-02-2004 roku !!!
> Czyli 5 dni po terminie ważności !
> Mało tego, podobno nie wolno opuszczać kraju, jeśli
> ważność paszportu jest krótsza niż 3 miesiące.
> Proszę o poradę.
> Mam 3 scenariusze.
> Jutro na kolanach będę czekać przed biurem paszportowym
> by wydali mi jakikolwiek KWIT przedłużający ważność paszportu.
> Jesli z tym nie wyjdzie to......
> Przed przekroczeniem granicy, udam się na Komendę Policji w Zakopanym
> i zgłoszę kradzież dokumentów - w tym PASZPORT.
> Mam nadzieję, że świstek od policji wraz z rezerwacją pozwolą
> "nagiąć" celników po stronie Polskiej i Słowackiej.
> Jeśłi i to nie wyjdzie, to poczekam zmiany warty,
> i pojadę na głupa; "no co Pan, ja mam paszport nieważny ? Niech Pan pokaże.
> Rzeczywsićie!"
> I znowu na litość.
>
> Innych pomysłów nie mam, więc
> proszę o radę w tej trudnej dla mnie sprawie.
> Może wiecie coś o "dobrej" współpracy narodów
> Polski i Słowacji i o niesprawdzaniu paszportów na garnicy ? Może ?

Zawrócą Cię z granicy. Żaden z tych trzech scenariuszy nie jest
wykonalny bez ingerencji siły nadprzyrodzonej. Jest niewielka szansa że
się uda jeśli mieszkasz w strefie przygranicznej (na dowód osobisty --
chyba jest jeszcze taka możliwość -- i zdaje się strefa może być z
zupełnie innej granicy (znaczy mieszkaniec Szczecina przechodzi na dowód
do Czech -- a może to legenda?).
Są co prawda takie przejścia graniczne w których nie sprawdza się
paszportów (ale trzeba go posiadać) -- w wysokich górach -- ale w razie
wpadki grożą naprawdę poważne konsekwencje, więc gra nie warta świeczki.

Pozostaje pogodzić się z pozostaniem w kraju.

--
Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki
I believe that if it were left to artists to choose their own labels,
most would choose none. (Ben Shahn)

do góry

Użytkownik "BartOlOmeW" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c13675$l6u$1@news.onet.pl...
> Mam problem.
> Skończyła mi się ważność paszportu we wtorek.
> W piątek wybieram się do Słowacji z rodziną.
> Pobyt opłaciłem już w listopadzie.
> Sierota ze mnie po stokroć, ale nie zwróciłem
> uwagi, że paszport jest ważny tytko do 16-02-2004 r.
> W sobotę mamy 21-02-2004 roku !!!
> Czyli 5 dni po terminie ważności !
> Mało tego, podobno nie wolno opuszczać kraju, jeśli
> ważność paszportu jest krótsza niż 3 miesiące.

TO nie tak. Niektóre kraje moga ie wpuścić ludzi, którym kończy się termin
waności paszportu.

> Proszę o poradę.
> Mam 3 scenariusze.
> Jutro na kolanach będę czekać przed biurem paszportowym
> by wydali mi jakikolwiek KWIT przedłużający ważność paszportu.
> Jesli z tym nie wyjdzie to......

NIe wyjdzie, Prawo nie przewiduje takich kwitów.

> Przed przekroczeniem granicy, udam się na Komendę Policji w Zakopanym
> i zgłoszę kradzież dokumentów - w tym PASZPORT.

I grzecznie wrócisz do domu, bo bez paszportu nie przekroczysz granicy...
gdyby ukradli ci go za granicą wtedy konsul wydałby paszport blankietowy NA
POWRÓT.

> Mam nadzieję, że świstek od policji wraz z rezerwacją pozwolą
> "nagiąć" celników po stronie Polskiej i Słowackiej.

Nadzieja jest matką głupich. Poza tym to nie celników musisz nagiąć a Straż
Graniczną.

> Jeśłi i to nie wyjdzie, to poczekam zmiany warty,
> i pojadę na głupa; "no co Pan, ja mam paszport nieważny ? Niech Pan
pokaże.
> Rzeczywsićie!"
> I znowu na litość.

A jak którys z nich skojarzy, że już raz próbowałes, to mogą to uznać za
próbę nielegalnego przekroczenia granicy.

> Innych pomysłów nie mam, więc
> proszę o radę w tej trudnej dla mnie sprawie.

Na przyszłośc sprawdzić datę ważności paszportu przed wykupieniem wycieczki.
Albo po drodze się modlić, żeby tego dnia puszczali na machnięcie ręki.

> Może wiecie coś o "dobrej" współpracy narodów
> Polski i Słowacji i o niesprawdzaniu paszportów na garnicy ? Może ?

Mrówom zawsze sprawdzają...


_______________
RF

do góry

In article <c13675$l6u$1@news.onet.pl>, BartOlOmeW wrote:
> Skończyła mi się ważność paszportu we wtorek.
> W piątek wybieram się do Słowacji z rodziną.
..
> Jutro na kolanach będę czekać przed biurem paszportowym
> by wydali mi jakikolwiek KWIT przedłużający ważność paszportu.

A jak sadzisz, czy jakikolwiek kwit poza samym paszportem bedzie mial dla
strazy granicznej obcego panstwa jakakolwiek wartosc?
Idz do biura paszportowego, dowiedz sie jakie sa szanse i na co. Sa
(przynajmniej chyba byly) rozne tryby wydawania paszportu. Moze cos da sie
zrobic w pare dni za odpowiednio wyzsza cene (nie, nie sugeruje lapowki).
Rodzina pojedzie sama, odpocznie te pare dni od Ciebie - przy takich
pomyslach jakie tu zaprezentowales lepiej aby sie przyzwyczajala :)

--
Marcin

do góry

On Thu, 19 Feb 2004 21:27:28 +0100, BartOlOmeW wrote:
> Jutro na kolanach będę czekać przed biurem paszportowym
> by wydali mi jakikolwiek KWIT przedłużający ważność paszportu.

To chyba nie zadziała - nie ma o ile wiem takich kwitków.

przekroczeniem granicy, udam się na Komendę Policji w Zakopanym
> i zgłoszę kradzież dokumentów - w tym PASZPORT.
> Mam nadzieję, że świstek od policji wraz z rezerwacją pozwolą
> "nagiąć" celników po stronie Polskiej i Słowackiej.

Tu widzę większe szanse, ale tylko u jakichś ludzkich strażników. O
celników to ja bym sie ni emartwił - Straż Graniczna będzie problemem.

> Jeśłi i to nie wyjdzie, to poczekam zmiany warty,
> i pojadę na głupa; "no co Pan, ja mam paszport nieważny ? Niech Pan pokaże.
> Rzeczywsićie!"

A tu już dużo ryzykujesz, jęzeli najpierw zgłosisz kradzież. Wezmą cię za
złodzieja, co próbuje przekroczyć granicę na Twoim kradzinym paszporcie i
dupa blada :)

Jak to mówią, mądry Polak po szkodzie... Ja zawsze sprawdzam ważność,
zapuszczam włosy, wąsy i brodę (bo takie mam zdjęcie w paszporcie) i jakoś
przechodzę, nawet na lotnisku :)
Pozdr.
DW

do góry

Użytkownik "Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki"
<p...@p...name> napisał w wiadomości
news:40353eeb$1@news.home.net.pl...

> się uda jeśli mieszkasz w strefie przygranicznej (na dowód osobisty --
> chyba jest jeszcze taka możliwość -- i zdaje się strefa może być z
> zupełnie innej granicy (znaczy mieszkaniec Szczecina przechodzi na dowód
> do Czech -- a może to legenda?).

To nie jest legenda, takie przepisy obowiązują jak najbardziej.

--
Leszek Grelak - Lesio5
Ať si bylo, jak si bylo, přece jaksi bylo, ještě nikdy nebylo, aby jaksi
nebylo - Szwejk

do góry

Użytkownik "BartOlOmeW" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c13675$l6u$1@news.onet.pl...

Żaden z tych sposobów nie chwyci, bo poza paszportem Słowacy żadnego
dokumentu nie uznają. Żadne zaświadczenie o przedłużeniu czy utracie nie
wchodzi w rachubę. Są przejścia graniczne, na których stosują kontrolę
wyrywkową i możesz spróbować przekroczyć na takim, a potem jakby co
upierać się, ze utraciłeś na terenie Słowacji. Ale to gardłowa sprawa, bo
wówczas by wrócić musisz dostać paszport od konsula, a on już sprawdzi, że
jest po ważności paszportu. Reasumując, jeśli nie mieszkasz w strefie
nadgranicznej i nie możesz wyjechać na dowód osobisty, to nie próbuj
wyjeżdżać, bo możesz sobie kłopotu narobić.

do góry

Użytkownik Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki napisał:
Jest niewielka szansa że
> się uda jeśli mieszkasz w strefie przygranicznej (na dowód osobisty --
> chyba jest jeszcze taka możliwość

Kiedyś słyszałem, że można czasowo zameldować się w strfie
przygranicznej, żeby przekraczać granicę "na dowód"
Był to ukłon w stronę turystów spędzających urlop
blisko granicy.
Jeśli ten przepis dalej obowiązuje to pogadaj
(+ parę zł) z kimś kto wynajmuje pokoje w "strefie"
żeby zameldował Cię np. na 14 dni.
Będziesz miał sprawę załatwioną legalnie.

do góry

Innym sposobem, ale udało się !
Paszport kuzyna troszkę podobnego BARDZO się przydał.
Przejazd tam odbył się o godz. 07.50 w sobotę.
Przejazd tu odbył się o godz 10.10 w piątek.
Strażnicy Graniczni nawet nie przyglądali się zdjeciom.
Wydaje mi się , że załadowany po brzegi samochód z nartami na dachu
i 2 dzieci ( śpiących w fotelikach) tu wiele pomogły.

BartOLOmeW

P.S. Dzięki za rady. Wakacje się udały.
Już lecę złożyć wniosek o nowy paszport.

do góry