-
31. Data: 2018-06-14 21:45:07
Temat: Re: Utrudnianie pierwszej pomocy
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2018-06-14, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
>>Weź mnie nie osłabiaj... Nawet przy tak głupio postawionym
>>argumencie, to przecież ratownik nie jest od pilnowania
>>defibrylatora.
>
> A kto zaplaci za utrate ? :-(
Złodziej lub ten, któremu powierzono. Jakby się kieriwać takimi
kryteriami, to pewnie w ogóle nie należałoby nikomu w niczym udzielać
pomocy, bo kto zapłaci jeśli cośtam lub co gorsza cośtam cośtam. Są
dobra, które podlegają większej ochronie. Defibrylator wobec zagrożenia
czyjegoś życia takim dobrem nie jest. Można uzasadniac, że nie był
konieczny, ale uzasadniać że ktoś może go zarąbac/popsuć w takiej
sytuacji jest MZ z lekka porąbane.
--
Marcin
-
32. Data: 2018-06-14 21:55:59
Temat: Re: Utrudnianie pierwszej pomocy
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 14.06.2018 o 20:50, Robert Tomasik pisze:
> AED by nie zadziałało. To dość idiotoodporne urządzenie. Tylko w tym
> wypadku ratownik ocenił, że nie jest potrzebne, a kilku oszołomów,którzy
> nie byli nawet w tym powiecie, w którym było zdarzenie - o miejscu
> zdarzenia litościwie nie wspominając - próbują na siłę zrobić aferę.
Akurat lokalizacja geograficzna ma małe znaczenia, ale skoro ratowniczka
przeprawadzała resuscytację to wskazanie do użycia AED było. Uczą o tym
w gimnazjach, myślałem, że w policji również. Trochę słabo jak służby
mundurowe mają mniejsze pojęcie o przeprowadzaniu pomocy przedmedycznej
od średnio ogarniętego gimnazjalisty. Jeszcze słabiej, że niedouczeni
funkcjonariusze są przekonani o własnej mylnej wiedzy. A już zupełnie
najsłabiej, że pieprzą takie głodne kawałki publicznie i powodują że
spada i tak tragicznie niska w narodzie wiedzia i chęć do udzielania
pomocy przedmedycznej.
Wydaje się kupę kasy na to, żeby ratować nimi ludzi, a potem takie
matołki powodują, ze ludzie umierają, choć wielu można było uratować.
Jak w ogóle funkcjonariusz policji może wygadywać takie bzdury?
Shrek
-
33. Data: 2018-06-14 21:57:39
Temat: Re: Utrudnianie pierwszej pomocy
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 14.06.2018 o 21:07, J.F. pisze:
>> Właściciel? Co to kurwa za pomysł, żeby nie używać AED, bo jeszcze
>> ktoś ukradnie? Jprdl...
>
> Alez uzywac. Przyjdzie obywatel, kupi bilet, wejdzie na basen, padnie na
> terenie, i ratownik z czystym sumieniem uzyje.
Wiem, że ty zawsze musisz być przeciw, ale zastanów się co piszesz, bo
żarty w tym temacie to akurat słabe są. Bo nie wierzę, że ty tak na
poważnie.
Shrek
-
34. Data: 2018-06-14 22:00:17
Temat: Re: Utrudnianie pierwszej pomocy
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 14.06.2018 o 20:56, Robert Tomasik pisze:
>>> A jakie znasz przeciwskazania do użycia _automatycznego_ defibrylatora?
>> Nie znam, bo nie jestem przeszkolony, ale ... pisales cos o wylewie ...
>> to chyba sie pacjenta w takim stanie nie zaleca wstrzasac ?
>
> Gdyby AED jakimś cudem przy wylewie zadziałało, to by jeszcze
> powiększyło ciśnienie, czyli pogorszyło sprawę.
Gdyby zadzialał (cudów tu nie ma a technika) to by znaczyło, że
powinien. Jeszcze raz - nie ma przepływu krwi, to gorzej już nie będzie.
Shrek
-
35. Data: 2018-06-14 22:11:26
Temat: Re: Utrudnianie pierwszej pomocy
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 14.06.2018 o 20:54, Robert Tomasik pisze:
>>> Moze przeszkolony, a moze ratownik przeszkolony, i byly spelnione
>>> przeciwskazania do uzycia.
>> A jakie znasz przeciwskazania do użycia _automatycznego_ defibrylatora?
>
> Pacjent oddycha. Z przerwami, ale oddycha, a zatem serce bije, a w tym
> wypadku rozwijanie AED jest po prostu stratą czasu.
Skoro ratowniczka przeprowadzała resuscytację to znaczy że wskazanie
było. Jeszcze raz ci tłumaczę, że AED działa jak _jakiś_ tam rytm serce
ma. Jak wogóle nie ma, to o tyle pomoże, że powie jak resuscytację
prowadzić. Stratą czasu jest pisanie takich bzdur jak ty tu
prezentujesz. Po to za kupę kasy porozwieszano te sprzęty, żeby z nich
korzystać. Po to są automatyczne żeby każdy idiota jest mógł obsłużyć.
Niestety nie są odporne na idiotów, którzy twierdzą, że można nimi
zaszkodzić, albo nie należy z nich korzystać bo ktoś jeszcze ukradnie.
> To ależyt ratownika ukarać, ze im faksem nie wysłał ulotki, jak ratować.
Ulotka była zapewne przy AED.
>> Weź mnie nie osłabiaj... Nawet przy tak głupio postawionym argumencie,
>> to przecież ratownik nie jest od pilnowania defibrylatora.
>
>
> Jest. Ma to na stanie.
Wiesz co - weź ty się lepiej za pilnowanie swoje służbowej pały, tylko
nie pospsuj i przestań przynosić szkodę społeczeństwu i swojej formacji
kretyńskimi postami. Ty naprawdę jesteś żywym dowodem, że dowcipy o
milicjantach to nie takie do końca z dupy wzięte były.
EOT. Nie życzę ci, żeby kiedyś komuś z twoje rodziny nie udzielono
pomocy, bo ktoś przeczytał równie błyskotliwy tekst jak twój i w to
uwierzył.
Shrek
-
36. Data: 2018-06-14 22:13:22
Temat: Re: Utrudnianie pierwszej pomocy
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 14.06.2018 o 20:58, Robert Tomasik pisze:
>>> Jeśli przeszkolony w tym sprzęcie ratownik wiedział lepiej niż
>>> panikujący mądrala to jest coś na rzeczy.
>> Defibrylator nie zadziała na osobie z bijącym prawidłowo sercem.
>
> Ba, AED nie zadziała chyba nawet przy nieprawidłowo bijący, - dokąd bije.
Przestań pisać bzdury. Wtedy właśnie zadziała - od tego one są te
defibrylatory. NIe zadziała przy prawidłowym rytmie oraz zupełnym braku
aktywności serca.
Shrek
-
37. Data: 2018-06-14 22:31:45
Temat: Re: Utrudnianie pierwszej pomocy
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 14.06.2018 o 20:47, Robert Tomasik pisze:
>>> O ile się orientuję, to
>>> lekarze czasem używają tego urządzenia pomimo utrzymywania się akcji
>>> serca, ale po pierwsze lekarze, a po drugie to są chyba inne urządzenia.
>> Defibrylatory używa się właśnie przy akcji serca, tyle że zaburzonej.
>
> Ale nie AED używanych do pierwszej pomocy.
Dyskutować mi się już nie chce, bo jesteś odporny na wiedzę. Jakby ktoś
chciał na poważnie brać posty roberta to wyjaśniam. Pieprzy on od rzeczy
i jak nie chcecie komuś zroić krzywdy to:
AED jak najbardziej stosuje się przy _każdym_ podejrzeniu zaburzenia
bądź zatrzymania akcji serca (no dobra - nie przy każdym, każdorazowo
należy pamiętać o zasadzie dobry ratownik to żywy ratownik, więc na
przykład nie defibrylujemy gościa na środku niezabezpieczonej autostrady:)
Schemat jest mniej więcej taki.
- upewniamy się, że nic nas nie rozjedzie, na łeb nie spadnie itp.
- zakladamy rękawiczki (jak mamy)
- orientujemy się co jest grane.
Jak klient nie oddycha to:
- wyznaczamy _konkretnego_ gościa żeby dzwonił pod 112
- takiego samego żeby dymał pod AED jak mamy podejrzenie, że gdzieś jest.
- patrzymy czy nie ma czegoś w mordce,
- 30 naciśnięć na mniej więcej środek mostka na prostych łapach (2 razy
na sekundę)
- (nieobowiązkowe - ja osobiście bym bez maseczki nie zrobił) odchylamy
łepek do tyłu, dwa wdechy.
- dalej 30 uciśnięć.
- jak przybiegnie kolo z AED to podłączamy zgodnie z instrukcją i dalej
słuchamy co gada.
Jak coś popierdolisz, i zrobisz 15/2 albo naciśniesz nie na lini
międzysutkowej czy będzie 1,5 uciśnięcia na sekunde a nie 2 to trudno i
tak zrobiłeś o nieskończe wiele więcei i lepiej jakbyś nie zrobił nic.
Czyli w skrócie - wyznaczasz konkretnych ludzi do
dzwonienia/zorganizowania AED/apteczki, a samemu pompujesz w rytm "stay
alive" i czekasz na fachowców bądź AED.
Jak klient oddycha, to generalnie pozycja bezpieczna, albo po prostu
pilnujesz żeby nie przestał oddychać. Jak jest kontakt, to warto zapytać
o przyjmowane leki, alergię, kogo powiadomoć, bo zawsze jest
niebezpieczeństwo, że za chwilę już nie będzie z klientem kontaktu. Tyle.
I nie ma, że nie warto, że można uszkodzić, że można zaszkodzić, że
jakiś kretyn się przypieprzy. Jak klient nie oddycha to gorzej nie
będzie. Ma jakieś 3-4 minuty życia na kredyt i od tego czy coś zrobisz
zależy czy _w_ogóle_ ma jakąś szansę.
Shrek
-
38. Data: 2018-06-14 22:37:23
Temat: Re: Utrudnianie pierwszej pomocy
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 14.06.2018 o 21:45, Marcin Debowski pisze:
>> A kto zaplaci za utrate ? :-(
>
> Złodziej lub ten, któremu powierzono. Jakby się kieriwać takimi
> kryteriami, to pewnie w ogóle nie należałoby nikomu w niczym udzielać
> pomocy, bo kto zapłaci jeśli cośtam lub co gorsza cośtam cośtam.
A przypomniałem sobie - za straty w czasie udzielania pierwszej pomocy
płaci... państwo. Nie pamiętam - chyba do wojewody się pisze i zwracają;)
Shrek
-
39. Data: 2018-06-14 22:45:27
Temat: Re: Utrudnianie pierwszej pomocy
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2018-06-14, Shrek <...@w...pl> wrote:
> przykład nie defibrylujemy gościa na środku niezabezpieczonej autostrady:)
..i w deszczu.
--
Marcin
-
40. Data: 2018-06-14 22:54:55
Temat: Re: Utrudnianie pierwszej pomocy
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 14.06.2018 o 22:45, Marcin Debowski pisze:
> On 2018-06-14, Shrek <...@w...pl> wrote:
>> przykład nie defibrylujemy gościa na środku niezabezpieczonej autostrady:)
>
> ..i w deszczu.
W sumie to nie widzę przeciwskazań. Nie wiem jak to w przystępny sposób
wytłumaczyć, ale z punktu widzenia elekrtyka pracuje to w układzie IT.
Czyli co wypłynie jedną elektrodą musi wrócić drugą z niedokładością na
reaktancję pojemności (czyli pomijalną). W żołnierskich słowach znaczy
to że cie kopnie, dopóki nie wpadniesz na pomysł trzymania elektrody w
czasie wyładowania.
W razie wątpliwości należy kierować sie instrukcją dołączoną do AED. Tam
piszą z tego co pamiętam żeby w razie jak klient mokry to klatę mu
przetrzeć, ale to chyba po to żeby się elektrody kleiły.
Shrek