eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Umowa o współpracę z firmą outsourcingową - chyba zrobili mnie w jajo (długie)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 5

  • 1. Data: 2009-08-12 08:11:44
    Temat: Umowa o współpracę z firmą outsourcingową - chyba zrobili mnie w jajo (długie)
    Od: "MariuszM" <Mariusz[WYTNIJ]Michalski[TO]@poczta.onet.pl>


    Prowadzę jednoosobową DG o profilu informatycznym. Na początku roku
    podpisałem z jedną z dużych firm outsourcingowych umowę współpracy. Umowa
    dotyczyła usług informatycznych jakie miałem świadczyć na rzecz firmy
    trzeciej - klienta firmy, z którą podpisałem umowę.

    Umowa była wielostronicowa i skonstruowana pod konkretnego klienta, dla
    którego faktycznie miałem pracować. Oprócz mnóstwa mocno szczegółowych
    zobowiązań do przestrzegania tajemnic firmy, różnych konwencji itp. itd.
    całość sprowadzała się do tego, że pod koniec każdego miesiąca miałem
    dostawać zlecenie na pracę na następny miesiąc, które miałem w ciągu jednego
    dnia zaakceptować. Po skończonym miesiącu wystawiałem fakturę VAT dla firmy
    outsourcingowej i w ciągu dwóch tygodni pieniądze miałem na koncie. W
    praktyce wyglądało to troszkę inaczej, prawie nigdy nie miałem zlecenia na
    następny miesiąc na czas, sam musiałem się o nie prosić, ale przez pół roku
    jakoś to się kręciło.
    Pracowałem przy komputerze za biurkiem, praca niczym praktycznie nie
    różniąca się (poza inną umową) od pracy na etacie.

    Na początku czerwca firma w której faktycznie pracowałem, zaczęła ciąć
    koszty. Ponieważ to jest duża firma z silnymi związkami zawodowymi, więc
    wymyślili, że na pierwszy ogień pójdą ludzie nie zatrudnieni na etacie.
    Wywalili praktycznie cały outsource, ja zostałem, bo kończyliśmy ważny
    projekt. Projekt skończył się pod koniec lipca. Tak jak się spodziewałem w
    sierpniu powiedziano mi, że na razie nie ma dla mnie pracy.
    W firmie outsourcingowej, z którą miałem podpisaną umowę współpracy, która
    formalnie była moim zleceniodawcą i od której dostawałem pieniądze za pracę,
    oczywiście nic nie wiedzieli. Owszem słyszeli, że wywalają cały outsource,
    ale myśleli, że mnie to nie dotyczy.


    Teraz najważniejsze:

    W umowie współpracy jaką podpisałem jest dokładnie opisany sposób
    wypowiedzenia umowy.
    W skrócie:

    - Umowa zawarta jest na czas nieokreślony,
    - Każda ze stron może rozwiązać umowę z zachowaniem miesięcznego okresu
    wypowiedzenia, ze skutkiem na koniec miesiąca kalendarzowego.
    - Rozwiązanie umowy wymaga zachowania formy pisemnej pod rygorem
    nieważności.


    Do tej pory, nie dostałem pisemnego wypowiedzenia. Od początku sierpnia
    nie chodzę do pracy. Wielokrotnie telefonicznie i mailowo informowałem ich o
    sytuacji, pod koniec lipca prosiłem też (także mailowo) o zlecenie na
    następny miesiąc. Prawdę mówiąc w firmie trzeciej (tej w której realnie
    pracowałem) też do końca lipca nie wiedzieli czy będę pracował w sierpniu,
    tam ogólnie jest duży bałagan.

    W tej chwili jestem bez pracy i na razie bez wypowiedzenia. Dodatkowo
    pojawiły się jakieś problemy formalne z numerami rozliczeń, między firmą
    outsourcingową a firmą w której pracowałem i do tej pory nie mogę wystawić
    faktury za pracę którą wykonałem w lipcu, brakuje jednego numerka.
    Wczoraj dowiedziałem się że firma outsourcingowa zdecydowała się jednak
    rozwiązać ze mną umowę. Powiedzieli, że zapłacą mi tylko za lipiec, za
    sierpień już nie. Ponoć według ich prawników, za sierpień nie należy mi się
    zapłata, bo nie wykonałem żadnej usługi.

    Zapytałem się, czy umowa nie zobowiązywała ich do tego żeby zapewnić mi
    zlecenia i pracę, bo jeśli nie, to po co miesięczny okres wypowiedzenia?

    Nie jestem prawnikiem, ale o ile dobrze rozumiem zapisy umowy, to
    wręczając mi wypowiedzenie w sierpniu, skutkuje na koniec miesiąca, czyli 31
    sierpnia plus miesięczny okres wypowiedzenia, więc wychodzi na to, że
    powinni mi zapewnić pracę i płacę jeszcze we wrześniu.

    Jest w umowie jeszcze jeden zapis: Zleceniodawca ma prawo do korekty
    (jednostronnej) złożonego zamówienia. W tym przypadku wynagrodzenie
    zleceniobiorcy nie może być mniejsze niż 75% ustalonego zgodnie ze złożonym
    na ten miesiąc zamówieniem, pod warunkiem, że zleceniobiorca wykona usługi
    zgodnie ze skorygowanym zamówieniem. Problem w tym, że ja nie dostałem na
    sierpień żadnego zamówienia.

    Ostatnio okazało się też, że firma, w której pracowałem dała firmie
    outsourcingowej, z którą podpisałem umowę, wypowiedzenie na moje usługi już
    w czerwcu, razem z wszystkimi innymi wypowiedzeniami dla outsourcerów. Tylko
    później telefonicznie ustalili, że to jest nieważne i że przedłużą mi umowę
    na następne miesiące. Co miesiąc miała być decyzja co dalej w następnym
    miesiącu. Tylko co mnie obchodzą ich telefoniczne ustalenia, ja miałem
    umowę, z firmą outsourcingową i tego chcę się trzymać.


    Teraz pytania:

    1) Czy mam w ogóle szanse o coś powalczyć i gdzie? Gdyby to była normalna
    umowa o pracę, poszedłbym do sądu pracy i myślę, że sprawę miałbym wygraną.
    To jest jednak umowa współpracy między dwoma firmami. Obawiam się, że sąd
    pracy nie jest tutaj dobrym adresem.

    2) Czy dobrze rozumiem zapisy umowy i czy firma outsourcingowa zgodnie z
    umową jest zobowiązana do końca września zapewnić mi pracę i płacę?

    3) Miałem określoną stawkę za godzinę, czy na tej podstawię mogę wyliczyć
    ilość godzin roboczych w sierpniu i zażądać od nich zapłaty?

    4) Gdyby się jednak okazało, że mają rację i w sytuacji, gdy nie dają mi
    zlecenia na następny miesiąc i siłą rzeczy nie świadczę żadnych usług nie
    należy mi się zapłata, to po co jest miesięczny okres wypowiedzenia?

    5) Co by było gdybym to ja się nie wywiązał z umowy i bez żadnego
    wypowiedzenia nie przyszedł sobie do pracy? Co by było, gdybym naraził firmę
    outsourcingową na jakieś kary umowne, bo pracownik, który był
    zakontraktowany olał sobie pracę? Czy ta umowa działa tylko w jedną stronę?
    Prowadzę DG i takie zachowanie firmy outsourcingowej też naraża mnie na
    konkretne wymierne straty finansowe.

    6) Czy mogę już teraz podjąć inną pracę, skoro jestem z nimi związany umową
    i teoretycznie powinienem być do ich dyspozycji, dopóki nie wygaśnie umowa?

    7) Zaproponowali mi rozwiązanie umowy za porozumieniem stron. Ponoć to jest
    lepsze dla mojej firmy. Tylko ja nie widzę dlaczego miało ty by być lepsze.
    Myślę raczej, że jak rozwiążę umowę za porozumieniem stron, to mogę
    zapomnieć o jakimkolwiek formalnym dochodzeniu swoich praw.
    Proszę poradźcie mi co mogę w tej sytuacji zrobić? Czy odpuścić i dać sobie
    spokój, czy walczyć? Jestem pewien, że gdybym to ja złamał umowę to Oni by
    nie popuścili. Z drugiej jednak strony nie mam ochoty na ciąganie się po
    sądach.


    Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc.
    Mariusz


  • 2. Data: 2009-08-12 13:46:44
    Temat: Re: Umowa o współpracę z firmą outsourcingową - chyba zrobili mnie w jajo (długie)
    Od: Klaus <k...@p...onet.pl>

    MariuszM pisze:
    >
    > Prowadzę jednoosobową DG o profilu informatycznym. Na początku roku
    > podpisałem z jedną z dużych firm outsourcingowych umowę współpracy.
    > Umowa dotyczyła usług informatycznych jakie miałem świadczyć na rzecz
    > firmy trzeciej - klienta firmy, z którą podpisałem umowę.
    >
    > Umowa była wielostronicowa i skonstruowana pod konkretnego klienta, dla
    > którego faktycznie miałem pracować. Oprócz mnóstwa mocno szczegółowych
    > zobowiązań do przestrzegania tajemnic firmy, różnych konwencji itp. itd.
    > całość sprowadzała się do tego, że pod koniec każdego miesiąca miałem
    > dostawać zlecenie na pracę na następny miesiąc, które miałem w ciągu
    > jednego dnia zaakceptować.

    Wszystko zależy od dokładnych zapisów umowy ale to powyższe jest pewnie
    odpowiedzią na Twoje pytania.
    Według tego co piszesz to zawarłeś coś na kształt umowy ramowej.

    > Teraz pytania:
    >
    > 1) Czy mam w ogóle szanse o coś powalczyć

    Według tego co napisałeś powyżej to raczej nie

    >
    > 2) Czy dobrze rozumiem zapisy umowy i czy firma outsourcingowa zgodnie z
    > umową jest zobowiązana do końca września zapewnić mi pracę i płacę?

    Ale z których zapisów to wywnioskowałeś ? bo z tego co pisałeś na
    początku nic takiego nie wynika


    > 3) Miałem określoną stawkę za godzinę, czy na tej podstawię mogę
    > wyliczyć ilość godzin roboczych w sierpniu i zażądać od nich zapłaty?
    >

    j.w.

    > 4) Gdyby się jednak okazało, że mają rację i w sytuacji, gdy nie dają mi
    > zlecenia na następny miesiąc i siłą rzeczy nie świadczę żadnych usług
    > nie należy mi się zapłata, to po co jest miesięczny okres wypowiedzenia?
    >

    Prawdopodobnie ze względów formalnych, dobrze jest określić w umowie
    nawet ramowej okres i tryb rozwiązania umowy

    > 5) Co by było gdybym to ja się nie wywiązał z umowy i bez żadnego
    > wypowiedzenia nie przyszedł sobie do pracy?

    To masz pewnie określone w umowie

    > 6) Czy mogę już teraz podjąć inną pracę, skoro jestem z nimi związany
    > umową i teoretycznie powinienem być do ich dyspozycji, dopóki nie
    > wygaśnie umowa?

    Podjąć pracę czy świadczyć usługi w ramach DG ?
    Masz zapis w umowie że Twoja DG nie może świadczyć usług dla innego
    podmiotu ? Jak nie ma to chyba nic Cię nie powstrzymuje.

    >
    > 7) Zaproponowali mi rozwiązanie umowy za porozumieniem stron. Ponoć to
    > jest lepsze dla mojej firmy. Tylko ja nie widzę dlaczego miało ty by być
    > lepsze. Myślę raczej, że jak rozwiążę umowę za porozumieniem stron, to
    > mogę zapomnieć o jakimkolwiek formalnym dochodzeniu swoich praw.
    > Proszę poradźcie mi co mogę w tej sytuacji zrobić? Czy odpuścić i dać
    > sobie spokój, czy walczyć? Jestem pewien, że gdybym to ja złamał umowę
    > to Oni by nie popuścili. Z drugiej jednak strony nie mam ochoty na
    > ciąganie się po sądach.


    Jeżeli to była umowa ramowa a konkretne prace były wykonywane na
    podstawie zleceń to o co chcesz się sądzić ?
    Chyba że w umowie masz jakieś zapisy które gwarantują Ci np ciągłość
    zleceń lub jakąś rekompensatę za ich brak ale wątpię.

    >
    > Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc.
    > Mariusz
    >

    Pozdrawiam
    klaus


  • 3. Data: 2009-08-12 17:17:15
    Temat: Re: Umowa o współpracę z firmą outsourcingową - chyba zrobili mnie w jajo (długie)
    Od: "MariuszM" <Mariusz[WYTNIJ]Michalski[TO]@poczta.onet.pl>

    Ok, dzięki.
    Tak myślałem, przynajmniej nie będzie mi źal, że się nie szarpałem, bo i tak
    pewnie bym się nie szarpał :)
    Nie mam czasu ani zdrowia na takie przepychanki.

    pozdrawiam,
    Mariusz


  • 4. Data: 2009-08-13 18:08:00
    Temat: Re: Umowa o współpracę z firmą outsourcingową - chyba zrobili mnie w jajo (długie)
    Od: Papik <p...@a...net>

    Dnia Wed, 12 Aug 2009 19:17:15 +0200, MariuszM napisal/napisala:
    > Ok, dzięki.
    > Tak myślałem, przynajmniej nie będzie mi źal, że się nie szarpałem, bo i tak
    > pewnie bym się nie szarpał :)
    > Nie mam czasu ani zdrowia na takie przepychanki.

    A myslales aby uderzyc do tej firmy u ktorej pracowales ale juz bez
    posrednika ? :D
    Daj im upust i rob swoje jak dalej robiles :)


    --
    * Foto freak: http://portfolio.pomorski.net, http://fotki.pomorski.net *
    PAPIK - Positronic Android Programmed for Infiltration and Killing
    GG: 70701


  • 5. Data: 2009-08-13 21:36:25
    Temat: Re: Umowa o współpracę z firmą outsourcingową - chyba zrobili mnie w jajo (długie)
    Od: "MariuszM" <Mariusz[WYTNIJ]Michalski[TO]@poczta.onet.pl>

    > A myslales aby uderzyc do tej firmy u ktorej pracowales ale juz bez
    > posrednika ? :D
    > Daj im upust i rob swoje jak dalej robiles :)

    To duża firma, mają umowy ramowe z czterema firmami outsourcingowymi i z
    żadną inną firmą nic nie podpiszą.

    pozdrawiam,
    Mariusz

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1