eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Umowa o prace 1/4 etatu a rozwiązanie umowy art.51 §1 [duże dziury w dokumentacji], pracodawca
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 5

  • 1. Data: 2011-12-21 11:40:55
    Temat: Umowa o prace 1/4 etatu a rozwiązanie umowy art.51 §1 [duże dziury w dokumentacji], pracodawca
    Od: Masterson <m...@v...pl>

    Witam.

    Sytuacja jest dosyć zawiła i tak naprawdę w większości jest jej winna firma.
    Pracownik pracował w firmie na 1/4 etatu. Niestety z powodu problemów
    finansowych firma nie była w stanie wypłacać pracownikowi na czas
    wynagrodzenia (oczywiście nie jest to wina pracownika) dlatego też
    pracownik postanowił rozwiązać umowę na podstawie art. 55 §1
    (rozwiązanie umowy zostało podpisane przez 2 strony). Trudno, czasami
    tak jest. W międzyczasie pracownik i tak otrzymał wypłatę, ale nie o to
    chodzi.

    Problemem jest to, że pracownik ma z tym jakiś problem (nie chcę wnikać
    czy z powodów osobistych czy ma coś nie tak z głową) za wszelką cenę
    chce dopiec pracodawcy.

    W świadectwie pracy ma wpisane, że wykorzystał urlop, co jest prawdą,
    ale niestety nie ma żadnej dokumentacji w tej kwestii. Tak, znowu winna
    jest firma, ale tak to bywa w takich małych przedsiębiorstwach gdzie
    księgowa jest z doskoku.

    Firma chciałaby zakończyć sprawę i mieć spokój, ale pracownik nie chce
    przyjąć świadectwa. Nie chcemy iść "na wojnę", ale jeśli będzie to
    konieczne to zrobilibyśmy to tylko nie wiemy czy mamy podstawy.

    Jest jedna okoliczność, która pozwoliłaby być może powiedzieć tej osobie
    aby spadała na drzewo. Otóż w pewnym okresie była chora i dostarczyła
    zwolnienie, ale dane zakładu pracy nie zgadzają się prawdziwymi danymi
    zakładu pracy (inna nazwa, inny NIP) - zostało to zauważone przez
    księgową w późniejszym terminie. Czy można potraktować to jako urlop
    (skoro nie ma nieusprawiedliwionego pobytu w pracy)?

    W skrócie:

    - rozwiązanie umowy (art. 55 §1)
    - nieprzyjęcie świadectwa pracy
    - brak listy obecności
    - urlop wykorzystany ponad przysługujący
    - brak wniosku urlopowego
    - nieobecność pracownika
    - brak poprawnego zwolnienia (zauważone po rozwiązaniu umowy)

    Wiem, że może będzie to wyglądać jako niedobry i zły pracodawca, ale
    realia w Polsce są teraz trudne i wyszło tak a nie inaczej. Żeby nie
    było jeden ze zwolnionych pracowników powiedział, że firma była dla
    niego najlepszym pracodawcą z jakim miał do czynienia (może bez sensu,
    że o tym piszę, ale miło jest jak ktoś o tym mówi) i owa osoba dalej z
    nim współpracuje na zasadzie umowy zlecenia. Piszę żeby chociaż trochę
    zminimalizować komentarze, że pracodawca jest zły i nie dobry chociaż
    pewnie i tak ktoś się znajdzie - pomijam zawodowych trolli ;).

    Generalnie chodziło o to żeby pracownikowi pójść na rękę (oczywiście bez
    przesady) i załatwić sprawę jak należy, ale nie wiadomo czy tak się uda,
    a jeśli nie to co najlepiej zrobić. Rzeczowe rozmowy nic nie dają.

    Pozdrawiam


  • 2. Data: 2011-12-21 13:14:14
    Temat: Re: Umowa o prace 1/4 etatu a rozwiązanie umowy art.51 §1 [duże dziury w dokumentacji], pracodawca
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Masterson" <m...@v...pl> napisał w wiadomości
    news:jcsgka$q8$1@inews.gazeta.pl...


    > Jest jedna okoliczność, która pozwoliłaby być może powiedzieć tej osobie
    > aby spadała na drzewo. Otóż w pewnym okresie była chora i dostarczyła
    > zwolnienie, ale dane zakładu pracy nie zgadzają się prawdziwymi danymi
    > zakładu pracy (inna nazwa, inny NIP) - zostało to zauważone przez
    > księgową w późniejszym terminie. Czy można potraktować to jako urlop
    > (skoro nie ma nieusprawiedliwionego pobytu w pracy)?

    Moim zdaniem szybciutko by Was to doprowadziło do Sądu Pracy, gdzie
    przegalibyście z kretesem. Co więcej, jak potraktujecie jego L4 jako urlop
    i przegracie, to próba przekonania kogokolwiek później, ze on oprócz tego
    był też na urlopie jest raczej karkołomna.


  • 3. Data: 2011-12-21 16:25:26
    Temat: Re: Umowa o prace 1/4 etatu a rozwiązanie umowy art.51 §1 [duże dziury w dokumentacji], pracodawca
    Od: spp <s...@g...pl>

    W dniu 2011-12-21 14:14, Robert Tomasik pisze:

    >> Jest jedna okoliczność, która pozwoliłaby być może powiedzieć tej osobie
    >> aby spadała na drzewo. Otóż w pewnym okresie była chora i dostarczyła
    >> zwolnienie, ale dane zakładu pracy nie zgadzają się prawdziwymi danymi
    >> zakładu pracy (inna nazwa, inny NIP) - zostało to zauważone przez
    >> księgową w późniejszym terminie. Czy można potraktować to jako urlop
    >> (skoro nie ma nieusprawiedliwionego pobytu w pracy)?
    >
    > Moim zdaniem szybciutko by Was to doprowadziło do Sądu Pracy, gdzie
    > przegalibyście z kretesem. Co więcej, jak potraktujecie jego L4 jako
    > urlop i przegracie, to próba przekonania kogokolwiek później, ze on
    > oprócz tego był też na urlopie jest raczej karkołomna.

    Na dodatek już wiedzę problem - to zwolnienie zapewne leży jako
    podkładka pod wypłacone w imieniu ZUS chorobowe ...

    --
    spp


  • 4. Data: 2011-12-21 17:54:25
    Temat: Re: Umowa o prace 1/4 etatu a rozwiązanie umowy art.51 §1 [duże dziury w dokumentacji], pracodawca
    Od: Masterson <m...@v...pl>

    > Na dodatek już wiedzę problem - to zwolnienie zapewne leży jako
    > podkładka pod wypłacone w imieniu ZUS chorobowe ...

    Nie ponieważ pomimo nieobecności pracownik otrzymał kwotę, która mu się
    należy z "kieszeni" firmy, a zwolnienie nie zostało rozliczone przez
    księgową . Teoretycznie zostało to potraktowane jako urlop.

    Generalnie raczej firma odpuści. Nie chce się nam się cudować i iść na
    wojnę. Nawet jakbyśmy przegrali to pracownik w kilku kwestiach pewnie
    nie wyszedłby bez szwanku, ale nie ma sensu. Szkoda nam czasu na utargi
    no chyba, że pracownik postanowi coś kombinować no to wtedy będziemy
    musieli się martwić.

    Od 4 tygodniu pracuje inna osoba i jest prowadzona pełna dokumentacja i
    nie będzie problemu. Pomimo niedługiego czasu od zdarzenia firmie udało
    się nieco stanąć na nogi także nowy pracownik jest na pełny etat. Gdyby
    owa osoba chciała nieco dłużej poczekać to by raczej na tym dobrze
    wyszła. Wiadomo różnie to może być, ale na razie zanosi się na lepsze :).

    Taki mały offtop się zrobił.

    Pozdrawiam


  • 5. Data: 2011-12-22 08:46:49
    Temat: Re: Umowa o prace 1/4 etatu a rozwiązanie umowy art.51 §1 [duże dziury w dokumentacji], pracodawca
    Od: Night <j...@g...com>

    On 21 Gru, 12:40, Masterson <m...@v...pl> wrote:
    > Witam.
    >
    > Sytuacja jest dosyć zawiła i tak naprawdę w większości jest jej winna firma.
    > Pracownik pracował w firmie na 1/4 etatu. Niestety z powodu problemów
    > finansowych firma nie była w stanie wypłacać pracownikowi na czas
    > wynagrodzenia (oczywiście nie jest to wina pracownika) dlatego też
    > pracownik postanowił rozwiązać umowę na podstawie art. 55 §1
    > (rozwiązanie umowy zostało podpisane przez 2 strony). Trudno, czasami
    > tak jest. W międzyczasie pracownik i tak otrzymał wypłatę, ale nie o to
    > chodzi.
    >
    > Problemem jest to, że pracownik ma z tym jakiś problem (nie chcę wnikać
    > czy z powodów osobistych czy ma coś nie tak z głową) za wszelką cenę
    > chce dopiec pracodawcy.
    >
    > W świadectwie pracy ma wpisane, że wykorzystał urlop, co jest prawdą,
    > ale niestety nie ma żadnej dokumentacji w tej kwestii. Tak, znowu winna
    > jest firma, ale tak to bywa w takich małych przedsiębiorstwach gdzie
    > księgowa jest z doskoku.
    >
    > Firma chciałaby zakończyć sprawę i mieć spokój, ale pracownik nie chce
    > przyjąć świadectwa. Nie chcemy iść "na wojnę", ale jeśli będzie to
    > konieczne to zrobilibyśmy to tylko nie wiemy czy mamy podstawy.
    >
    > Jest jedna okoliczność, która pozwoliłaby być może powiedzieć tej osobie
    > aby spadała na drzewo. Otóż w pewnym okresie była chora i dostarczyła
    > zwolnienie, ale dane zakładu pracy nie zgadzają się prawdziwymi danymi
    > zakładu pracy (inna nazwa, inny NIP) - zostało to zauważone przez
    > księgową w późniejszym terminie. Czy można potraktować to jako urlop
    > (skoro nie ma nieusprawiedliwionego pobytu w pracy)?
    >
    > W skrócie:
    >
    > - rozwiązanie umowy (art. 55 §1)
    > - nieprzyjęcie świadectwa pracy
    > - brak listy obecności
    > - urlop wykorzystany ponad przysługujący
    > - brak wniosku urlopowego
    > - nieobecność pracownika
    > - brak poprawnego zwolnienia (zauważone po rozwiązaniu umowy)
    >
    > Wiem, że może będzie to wyglądać jako niedobry i zły pracodawca, ale
    > realia w Polsce są teraz trudne i wyszło tak a nie inaczej. Żeby nie
    > było jeden ze zwolnionych pracowników powiedział, że firma była dla
    > niego najlepszym pracodawcą z jakim miał do czynienia (może bez sensu,
    > że o tym piszę, ale miło jest jak ktoś o tym mówi) i owa osoba dalej z
    > nim współpracuje na zasadzie umowy zlecenia. Piszę żeby chociaż trochę
    > zminimalizować komentarze, że pracodawca jest zły i nie dobry chociaż
    > pewnie i tak ktoś się znajdzie - pomijam zawodowych trolli ;).
    >
    > Generalnie chodziło o to żeby pracownikowi pójść na rękę (oczywiście bez
    > przesady) i załatwić sprawę jak należy, ale nie wiadomo czy tak się uda,
    > a jeśli nie to co najlepiej zrobić. Rzeczowe rozmowy nic nie dają.
    >
    > Pozdrawiam

    Heh. Normalnie jakbym czytał historię naszego pracownika. Wszystko
    dokładnie tak samo, ale tutaj prawdopodobnie powodem były jakieś
    powody rodzinne a wymieniony w artykule artykuł był sposobem/
    pretekstem. Nie wiem jak u Ciebie, ale nas to był bardziej
    współpracownik aniżeli pracownik, był traktowany jak partner, a nie
    "podrzędniak". Z nami rozwijał tą firmę i pomimo ciężkiego okresu
    pobierał większą pensję niż "szeryfowie" :]. Ale stało się jak stało.
    Dostał świadectwo, też coś kręcił, ale je wziął. Najlepsze jest to, że
    nie boli mnie fakt odejścia tej osoby z pracy, a to że uważa mnie za
    wroga. Być może w jakiś sposób nadepnąłem tej osobie na odcisk, ale
    nic mi o tym nie wiadomo. Generalnie sprawę odpuszczam i Ty też
    odpuść. Nie ma co angażować emocji do takich sytuacji. Jak ktoś ma
    miękkie serce to musi mieć twarde cztery litery. Pracowników trzeba
    szanować (kto był po drugiej stronie barykady ten wie), ale nie można
    dać sobie wejść na głowę - bo to przecież my jesteśmy źli, najgorsi
    itd. Też trochę OT, ale naprawdę mieliśmy identyczną sytuację i wiem
    jak to siada na głowę. Inaczej jest w większych firmach, ale w
    mniejszych często pracowników traktuje się inaczej, lepiej, w zamian
    za to jak coś się pieprzy to pracodawca dostaje na ogół większym
    odłamkiem.

    Pozdrawiam pracodawców i pracowników :)

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1