eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Tania, zetelna porada prawna... gdzie?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 23

  • 1. Data: 2007-07-24 17:34:24
    Temat: Tania, zetelna porada prawna... gdzie?
    Od: "FlashT" <g...@l...com>

    Witam,

    Poszukuje gdzies miejsca gdzie otrzymal bym porade prawna w rozsadnej cenie.
    Zalezy mi na jakosci uslugi a nie jakiejs tam bajeczce za grosze... Moze byc
    przez internet lub w Warszawie / okolicach. Zna ktos dobrego prawnika?

    http://www.serwisprawa.pl <- Co o tym myslicie?

    Pozdrawiam,
    FlashT


  • 2. Data: 2007-07-24 18:29:35
    Temat: Re: Tania, zetelna porada prawna... gdzie?
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "FlashT" <g...@l...com> wrote in message
    news:f85d70$1rus$1@news2.ipartners.pl...
    > Witam,
    >
    > Poszukuje gdzies miejsca gdzie otrzymal bym porade prawna w rozsadnej
    > cenie. Zalezy mi na jakosci uslugi a nie jakiejs tam bajeczce za grosze...
    > Moze byc przez internet lub w Warszawie / okolicach. Zna ktos dobrego
    > prawnika?
    >
    > http://www.serwisprawa.pl <- Co o tym myslicie?
    >
    idz do normalnego prawnika.


  • 3. Data: 2007-07-24 18:34:52
    Temat: Re: Tania, zetelna porada prawna... gdzie?
    Od: "FlashT" <g...@l...com>


    Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
    news:f85ge2$k9i$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > idz do normalnego prawnika.
    Ale gdzie?


  • 4. Data: 2007-07-24 19:08:45
    Temat: Re: Tania, zetelna porada prawna... gdzie?
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "FlashT" <g...@l...com> wrote in message
    news:f85goc$1u3t$1@news2.ipartners.pl...
    >
    > Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
    > news:f85ge2$k9i$1@inews.gazeta.pl...
    >>
    >> idz do normalnego prawnika.
    > Ale gdzie?
    www.panoramafirm.pl


  • 5. Data: 2007-07-24 19:26:52
    Temat: Re: Tania, zetelna porada prawna... gdzie?
    Od: "FlashT" <g...@l...com>


    Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
    news:f85inh$1eh$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > "FlashT" <g...@l...com> wrote in message
    > news:f85goc$1u3t$1@news2.ipartners.pl...
    >>
    >> Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
    >> news:f85ge2$k9i$1@inews.gazeta.pl...
    >>>
    >>> idz do normalnego prawnika.
    >> Ale gdzie?
    > www.panoramafirm.pl
    Tak w ciemno to wole nie ryzykowac.


  • 6. Data: 2007-07-24 19:42:12
    Temat: Re: Tania, zetelna porada prawna... gdzie?
    Od: Marcin <n...@w...pl>

    witek napisał(a):
    > idz do normalnego prawnika.

    Byłem. Naopowiadał bajeczek.

    Innym razem skorzystałem z usług adwokaciny i reprezentował mnie w
    sprawie. Pieprzony oszust zgodny z adwokackim kodeksem etycznym.
    Skasował należność wyższą od średniej krajowej i nie zrobił nic. Tak
    zlewał sprawę, że nawet ja (laik) złapałem go na niewiedzy i
    bajdurzeniu, do czego się przyznał. Wybrałem go po jedynym kryterium,
    według którego mogłem wybrać - chciał najwięcej za reprezentację i miał
    najlepszy gabinet w centrum wojewódzkiego miasta. Żeby nie było, że
    jestem nieobiektywny to napiszę, że mam już prawomocny wyrok korzystny
    dla mnie i na pewno była to moja zasługa.

    Przykro mi panowie prawnicy, jest wśród Was wielu najzwyklejszych
    oszóstów. Wśród żałosnej palestry także, a może nawet przede wszystkim.

    --
    pzdr


  • 7. Data: 2007-07-24 19:43:41
    Temat: Re: Tania, zetelna porada prawna... gdzie?
    Od: Marcin <n...@w...pl>

    Marcin napisał(a):
    > oszóstów

    excuse moi



    --
    pzdr


  • 8. Data: 2007-07-24 20:21:15
    Temat: Re: Tania, zetelna porada prawna... gdzie?
    Od: "Tomek PL" <tomek.pl19[bez____spamu]@wp.pl>


    Użytkownik "Marcin" <n...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:f85kmj$vp3$1@news.ds.pg.gda.pl...
    > witek napisał(a):
    >> idz do normalnego prawnika.
    >
    > Byłem. Naopowiadał bajeczek.
    >

    Eh...

    Żeby merytorycznie ocenić pracę prawnika trzeba samemu miec ku temu
    *merytoryczne* podstawy.

    Napisałeś, że sprawę wygrałeś. Więc?

    TPL



  • 9. Data: 2007-07-24 20:44:22
    Temat: Re: Tania, zetelna porada prawna... gdzie?
    Od: Marcin <n...@w...pl>

    Tomek PL napisał(a):
    > Żeby merytorycznie ocenić pracę prawnika trzeba samemu miec ku temu
    > *merytoryczne* podstawy.

    Przez _nie zrobił nic_ rozumiem: był tylko na dwóch posiedzeniach (tych
    co były), wniósł tylko dwa wnioski (o odroczenie terminu z powodu mojej
    nieobecności i końcowy z żądanie takim jakie było w pozwie, który sam
    napisałem). Dość odważnie by było wysnuwać wniosek, że sprawa była aż
    tak dobra dla mnie by nie warto było nic robić i tym samym psuć sytuacji.

    W akcie rozpaczy z racji, bezczynności adwokata, tuż przed wydaniem
    wyroku złożyłem do akt kilka własnych pism. Jedyne co mogłem w nich
    napisać to trzymać się faktów, racjonalnie kojarzyć, potocznym językiem
    opisywać i wnioskować. Nie miałem żadnej wiedzy prawniczej, prócz tego
    co wyczytałem w necie i na tej grupie. Jak się okazuje nie było to aż
    takie złe. W każdym razie wygrałem.

    Mam czelność tego adwokacinę nazywać oszustem:
    - mylił się przynajmniej raz, bo tyle pomyłek mu odowoniłem;
    - nie zrobił nic, choć jak domyślam się mógł przynajmniej próbować;
    - nie zapoznał się z aktami sprawy, choć okłamywał mnie, że tak było;
    - przed zlecenia pełnomocnictwa konsultowałem z nim sprawę, no tak
    pięknie opowiadał bajeczki...
    - z perspektywy czasu mogę też stwierdzić jedno - jak wycenił zlecenie
    jeśli sprawy nie znał? A nie znał jeszcze gługo po przyjęciu i
    twierdzeniu, że zapoznał się ze sprawą. Wniosek może być tylko jeden -
    stawka za pełnomocnictwo jest stała, stawka za ruszenie dupska doliczana
    osobno. No chyba, że od początku był świadom, że żadnych działań sprawa
    tak naprawdę nie wymaga i jak każdy oszust postanowił wyrwać kasę za nic...


    > Napisałeś, że sprawę wygrałeś. Więc?

    I właśnie wyłącznie dlatego nie robię większego rabanu niż te posty.


    --
    pzdr


  • 10. Data: 2007-07-24 21:08:33
    Temat: Re: Tania, zetelna porada prawna... gdzie?
    Od: "Tomek PL" <tomek.pl19[bez____spamu]@wp.pl>


    Użytkownik "Marcin" <n...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:f85ob5$400$1@news.ds.pg.gda.pl...
    > Tomek PL napisał(a):
    >> Żeby merytorycznie ocenić pracę prawnika trzeba samemu miec ku temu
    >> *merytoryczne* podstawy.
    >
    >> Napisałeś, że sprawę wygrałeś. Więc?
    >
    > I właśnie wyłącznie dlatego nie robię większego rabanu niż te posty.
    >

    Może to zabrzmi okrutnie, ale powiem jak jest:

    1. W aktach spraw bardzo często zalegają dziesiątki pism stron, które
    będąc reprezetnowane przez adwokata są święcie przekonane, ze ten nic nie
    robi. Tak więc strony te próbują się przyczynić do wygrania sprawy i
    korespondują z sądem. Tylko tylko, że w 99,9% przypadków pisma te nie mają
    *żadnej* wartości merytorycznej, a wręcz najczęściej komplikują sprawę,
    ponieważ sąd musi je przeczytać i jeszcze się do nich ustosunkować. W
    efekcie akta sprawy zamiast z 30 kart składają się z dwóch tomów makulatury.

    Nie wspomnę już o sprawach, gdzie ludzie piszą wszystko i o wszystkim
    myśląc, że ma to znaczenie. W sumie ma - irytuje sędziego.

    Najczęściej jednak adwokat nie mówi klientowi, że ten opowiada bzdury.
    Poprostu kiwa się głową a myśli swoje... Bo jeżeli zacznie zadzierać z
    klientem i kwestionować jego racjonalność, to na pewno sprawy nie wygra.

    2. Bardzo dobry adwokat, w zależności od okoliczności, może załatwić całą
    sprawę wnioskiem/zarzutem składającym się z dwóch-trzech zdań. Tylko żeby te
    dwa-trzy zdania wymyśleć, potrzeba niekiedy kilka tygodni pracy. W oczach
    klienta wygląda to jako nieróbstwo - bo przecież adwokat dwa zdania
    powiedział, i za co wziął taką kasę??? A tu nie ilość ale jakość grają rolę.

    3. Sprawa wyceny jest kwestią każdego adwokata. Najczęściej jest tak, że
    nikt ceny nie kalkuluje - na jednej sprawie się płynie, a na drugiej
    zarabia. Chyba że klient umówi się na godziny. To przy osobach n.p.d.g.
    zdarza się rzadko, gdyż klient woli znać z góry koszty.

    4. W szeregach adwokatury też zdarzają się zakały. Niemniej nie jest to
    tak często, jak mówią ludzie. Sprawę można wygrać jednym zarzutem, którego
    klient najczęściej nie rozumie i dopisuje całą ideologię.

    Rada? Jak idziesz do adwokata, to powierz mu swoją sprawę i rób tylko to, co
    on ci mówi. W przeciwnym razie nie miej pretensji.
    A jak adwokat zawali, to go skarż o odszkodowanie. Tyle.

    Pozdr



strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1