Witam,
sytuacja jest taka: jest działka, która jest współwłasnością matki i dwójki
dorosłych dzieci. Działka jest umownie podzielona na dwie części, jedna
część z domem, druga - do sprzedania.
Wszystko jest współwłasnością wymienionych osób, podział został dokonany "na
gębę", wiadomo co jest czyje.
Teraz część do sprzedaży ma być właśnie sprzedana a całość pieniędzy z tego
tytułu ma zabrać jedno z dzieci. Drugie dziecko zachowuje część z domem a
matka rezerwuje sobie prawo do dożywotniego zamieszkania w tym domu.
Ponieważ nie ma przeprowadzonego w tej chwili oficjalnego podziału majątku i
pewnie nie za bardzo będzie na to czas i pieniądze (przy okazji - jaka jest
stawka za przeprowadzenie takiego podziału?) to jaki dokument teraz
podpisać, aby później nie wyszły jakieś nieprzyjemne sytuacje? Umowę
poświadczoną notarialnie? Jak w takim dokumencie upewnić się również, że
matka, rezerwując sobie prawo do dożywotniego mieszkania w budynku nie
przekaże później tego prawa osobie trzeciej, komplikując sytuację?

pozdrawiam

C

do góry

Użytkownik "Cesar" <a...@a...pl> napisał
>
> sytuacja jest taka: jest działka, która jest współwłasnością matki i
> dwójki > dorosłych dzieci. Działka jest umownie podzielona na dwie
> części, jedna część z domem, druga - do sprzedania.
> Wszystko jest współwłasnością wymienionych osób, podział został
> dokonany
> "na gębę", wiadomo co jest czyje.

Ten podział na gębę może dotyczyć obecnego sposobu użytkowania
lub planu przyszłego podziału, ale formalnie jest to jedna
nieruchomość objęta współwłasnością trzech osób. Jedna z tych
osób może sprzedać nie *swój kawałek* ale *swój udział w całości*.
Nabywca nie będzie związany żadną "umową na gębę". Wątpię by
ktokolwiek chciał to kupić, ale gdyby się taki znalazł to byłaby
z tego potem kupa nieszczęścia.

> Jak w takim dokumencie upewnić się również, że matka, rezerwując
> sobie prawo do dożywotniego mieszkania w budynku nie przekaże
> później tego prawa osobie trzeciej, komplikując sytuację?

Praw z umowy dożywocia nie da się ot-tak przenieść.
Ale rozumiem, że takiej umowy formalnie też nie ma.
Zresztą nie jest potrzebna skoro matka jest współwłaścicielką
nieruchomości w której mieszka.

do góry

> Ten podział na gębę może dotyczyć obecnego sposobu użytkowania
> lub planu przyszłego podziału, ale formalnie jest to jedna
> nieruchomość objęta współwłasnością trzech osób. Jedna z tych
> osób może sprzedać nie *swój kawałek* ale *swój udział w całości*.
> Nabywca nie będzie związany żadną "umową na gębę". Wątpię by
> ktokolwiek chciał to kupić, ale gdyby się taki znalazł to byłaby
> z tego potem kupa nieszczęścia.

Trochę może niejasno się wyraziłem: sprzedając ten kawałek działki zgodę
wyrażą wszyscy współwłaściciele.
Tyle, że dobrze byłoby przy okazji wyjaśnić sprawę tego, co pozostanie, żeby
tam już współwłasności nie było tylko zeby była to już własność tylko
dziecka.
Czy ta osoba, która weźmie pieniądze za sprzedany kawałek może napisać
oświadczenie notarialne, w którym zrzeknie się praw do udziału w
pozostającym "przy rodzinie" kawałku działki?

C

do góry

Cesar pisze:
> Trochę może niejasno się wyraziłem: sprzedając ten kawałek działki zgodę
> wyrażą wszyscy współwłaściciele.
> Tyle, że dobrze byłoby przy okazji wyjaśnić sprawę tego, co pozostanie, żeby
> tam już współwłasności nie było tylko zeby była to już własność tylko
> dziecka.
> Czy ta osoba, która weźmie pieniądze za sprzedany kawałek może napisać
> oświadczenie notarialne, w którym zrzeknie się praw do udziału w
> pozostającym "przy rodzinie" kawałku działki?


1) zniescie wspolwlasnosc dzielac dzialke na 2 czesci (ta z domem niech
bedzie dla matki i jednego dziecka, ta bez domu niech bedzie tego
dziecka ktore chce wziasc kase za jej sprzedaz)

2) matka niech podaruje swoja czesc dzialki z domem w zamian za prawo
dozywotniego zamieszkania (wpis do ksiegi wieczystej)

do góry