eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Rzekomy brak zwrotu książek do biblioteki- przedawnianie?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 17

  • 1. Data: 2009-03-11 20:04:55
    Temat: Rzekomy brak zwrotu książek do biblioteki- przedawnianie?
    Od: Kasper <j...@g...com>

    Witam,

    Dostałem dziś pismo z biblioteki, że podobno nie zwróciłem 2 książek
    wypożyczonych w 2001r. Szczerze mówiąc nie pamiętam, żebym w ogóle się
    tam zapisywał(aczkolwiek całkowicie tego nie wykluczam), a
    wymienionych w piśmie tytułów raczej w życiu na oczy nie widziałem (2
    podręczniki akademickie, zdecydowanie 'nie z mojej działki'). W
    związku z powyższym mam pytanie, czy otrzymane pismo mogę spokojnie
    olać? W końcu od rzekomego wypożyczenia książek minęło 8 lat. Czy też
    grożą mi jakieś konsekwencje, ze strony prawnej? Nie uśmiecha mi się
    jeżdżenie na drugi koniec miasta i tłumaczenie, że nie jestem
    wielbłądem. Osobiście przypuszczam, że ktoś na moje nazwisko
    wypożyczył sobie te książki, lub pracownikowi w bibliotece pomyliły
    się karty i włożył do mojej zakładki z książek innego czytelnika.

    Z góry dzięki za pomoc!

    Pozdrawiam!


  • 2. Data: 2009-03-11 23:54:01
    Temat: Re: Rzekomy brak zwrotu książek do biblioteki- przedawnianie?
    Od: "Ajgor" <n...@...pl>



    Ja bym po prostu zadzwonil i sprobowal wyjasnic sprawe. A jelsi nie da sie
    telefonicznie, to bym sie przejechal. W koncu drugi koniec miasta to nie
    drugi koniec swiata.



  • 3. Data: 2009-03-13 12:44:41
    Temat: Re: Rzekomy brak zwrotu książek do biblioteki- przedawnianie?
    Od: "Filozof71" <f...@s...com>


    Użytkownik "Kasper" <j...@g...com> napisał w wiadomości
    news:741f92a7-9de2-4304-b060-e84fdf9965e5@o11g2000yq
    l.googlegroups.com...
    Witam,

    >Dostałem dziś pismo z biblioteki, że podobno nie zwróciłem 2 książek
    >wypożyczonych w 2001r. Szczerze mówiąc nie pamiętam, żebym w ogóle się

    Najczęsciej jak się ktoś zapisuje do biblioteki to podpisuje jakiś
    regulamin, więc spytaj się czy mają taki dokument.

    pozdr Filozof71



  • 4. Data: 2009-03-14 08:56:29
    Temat: Re: Rzekomy brak zwrotu książek do biblioteki- przedawnianie?
    Od: Kasper <j...@g...com>

    On 13 Mar, 13:44, "Filozof71" <f...@s...com> wrote:
    > Użytkownik "Kasper" <j...@g...com> napisał w
    wiadomościnews:741f92a7-9de2-4304-b060-e84fdf9965e5@
    o11g2000yql.googlegroups.com...
    > Witam,
    >
    > >Dostałem dziś pismo z biblioteki, że podobno nie zwróciłem 2 książek
    > >wypożyczonych w 2001r. Szczerze mówiąc nie pamiętam, żebym w ogóle się
    >
    > Najczęsciej jak się ktoś zapisuje do biblioteki to podpisuje jakiś
    > regulamin, więc spytaj się czy mają taki dokument.
    >
    > pozdr Filozof71

    Witam,

    Przeszedłem się do wspomnianej biblioteki i sprawa wygląda
    następująco:
    W chwili obecnej na moim koncie są 2 książki i nic ich nie obchodzi,
    że ich nie wypożyczałem. Mam je zwrócić albo odkupić... Jedynym śladem
    po wypożyczeniu są 2 fiszki biblioteczne włożone w moją kartę
    czytelnika.

    Co do regulaminu to są w nim 2 interesujące w moim przypadku punkty:

    "W razie zniszczenia lub zgubienia wypożyczonych książek, czytelnik
    zobowiązany jest do:

    1.odkupienia tej samej książki, bądź jej nowszego wydania,
    2. przekazania bibliotece innej pozycji znajdującej się w sprzedaży i
    wskazanej przez Bibliotekę."

    Czego oczywiście robić nie zamierzam.
    drugi punkt to:

    "W przypadku nieuregulowania zobowiązań ze strony czytelnika,
    Biblioteka może dochodzić swych roszczeń zgodnie z przepisami prawa."

    W związku z tym pozostaje pytanie: Czy grożą mi jakieś konsekwencje,
    ze strony prawnej? Czy też po 8 latach od rzekomego powstania
    zobowiązania mogę te roszczenia olać.
    Aha dodatkowo domagają się opłacenia kary za przetrzymanie książek w
    wysokości prawie 900PLN...

    Pozdrawiam!


  • 5. Data: 2009-03-14 09:34:59
    Temat: Re: Rzekomy brak zwrotu książek do biblioteki- przedawnianie?
    Od: "Ajgor" <n...@...pl>


    Użytkownik "Kasper" <j...@g...com> napisał w wiadomości
    news:4ff49706-65ed-4051-ad42-

    Zadzwoń do kierowniczki i powiedz, że zgłaszasz na policję próbę wyłudzenia
    pieniędzy.



  • 6. Data: 2009-03-14 09:45:53
    Temat: Re: Rzekomy brak zwrotu książek do biblioteki- przedawnianie?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Kasper pisze:

    > W chwili obecnej na moim koncie są 2 książki i nic ich nie obchodzi,
    > że ich nie wypożyczałem. Mam je zwrócić albo odkupić... Jedynym śladem
    > po wypożyczeniu są 2 fiszki biblioteczne włożone w moją kartę
    > czytelnika.

    ...które równie dobrze mógł ktoś przełożyć.

    [ciach]

    > "W przypadku nieuregulowania zobowiązań ze strony czytelnika,
    > Biblioteka może dochodzić swych roszczeń zgodnie z przepisami prawa."

    Czyli muszą najpierw wykazać, że ich roszczenia są zasadne. Mają jakiś
    dowód, że to faktycznie Ty wziąłeś te książki?


  • 7. Data: 2009-03-14 10:19:11
    Temat: Re: Rzekomy brak zwrotu książek do biblioteki- przedawnianie?
    Od: Kasper <j...@g...com>

    On 14 Mar, 10:45, Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
    wrote:
    > Kasper pisze:
    >
    [cut]
    >
    > > "W przypadku nieuregulowania zobowiązań ze strony czytelnika,
    > > Biblioteka może dochodzić swych roszczeń zgodnie z przepisami prawa."
    >
    > Czyli muszą najpierw wykazać, że ich roszczenia są zasadne. Mają jakiś
    > dowód, że to faktycznie Ty wziąłeś te książki?

    Nic z moim autografem, tylko jak już pisałem 2 fiszki biblioteczne z
    data wypożyczenia włożone w moją kartę czytelnika. Jedynym dokumentem
    z moim podpisem jaki mi przedstawiono (po dość długich poszukiwaniach)
    była kartka z informacją, że chcę się do tej biblioteki zapisać i że
    zapoznałem się z jej regulaminem i będę go przestrzegał.

    W związku z powyższym rozumiem, że mogę sprawą się nie przejmować?


  • 8. Data: 2009-03-15 10:30:39
    Temat: Re: Rzekomy brak zwrotu książek do biblioteki- przedawnianie?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Kasper pisze:

    > Nic z moim autografem, tylko jak już pisałem 2 fiszki biblioteczne z
    > data wypożyczenia włożone w moją kartę czytelnika. Jedynym dokumentem

    To niech udowadniają, że ktoś nie włożył ich tam omyłkowo...

    > z moim podpisem jaki mi przedstawiono (po dość długich poszukiwaniach)
    > była kartka z informacją, że chcę się do tej biblioteki zapisać i że
    > zapoznałem się z jej regulaminem i będę go przestrzegał.

    Hehe :)

    > W związku z powyższym rozumiem, że mogę sprawą się nie przejmować?
    >

    Generalnie tak, aczkolwiek należy o niej pamiętać, żeby przypadkiem nie
    przegapić jakiegoś wezwania z sądu.


  • 9. Data: 2009-03-15 11:03:40
    Temat: Re: Rzekomy brak zwrotu książek do biblioteki- przedawnianie?
    Od: kuba <j...@g...com>

    Kasper pisze:

    > W związku z tym pozostaje pytanie: Czy grożą mi jakieś konsekwencje,
    > ze strony prawnej? Czy też po 8 latach od rzekomego powstania
    > zobowiązania mogę te roszczenia olać.
    > Aha dodatkowo domagają się opłacenia kary za przetrzymanie książek w
    > wysokości prawie 900PLN...

    Oczywiście biblioteka będzie musiała udowodnić, że to Ty pożyczyłeś
    książki, jeśli będzie chciała czegokolwiek dochodzić.
    W kwestiach regulaminowo-finansowych:
    Poczytaj sobie ustawę o bibliotekach, a w szczególności rozdział 3,
    jeśli biblioteka jest prywatna, to ma większą swobodę przy kształtowaniu
    przepisów regulaminu.
    Jeśli chodzi o roszenie o zwrot książki, to przedawnia się ono po 10
    latach. Roszczenie o zapłatę kary - jako, że pewnie jest naliczone
    okresowo - przedawnia się po 3 latach od dnia naliczenia. W rezultacie,
    do zapłaty będzie tylko kara z ostatnich 3 lat.

    pozdrawiam
    kuba


  • 10. Data: 2009-03-15 21:33:40
    Temat: Re: Rzekomy brak zwrotu książek do biblioteki- przedawnianie?
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Ajgor pisze:
    > Użytkownik "Kasper" <j...@g...com> napisał w wiadomości
    > news:4ff49706-65ed-4051-ad42-
    >
    > Zadzwoń do kierowniczki i powiedz, że zgłaszasz na policję próbę wyłudzenia
    > pieniędzy.


    Lepiej się nie ośmieszać takimi zarzutami. Akurat w tym przypadku
    biblioteka może mieć problem z udowodnieniem istnienia roszczenia, ale
    to nie oznacza, że jest to wyłudzenie.

    Mogło się bowiem zdarzyć, że:
    - zobowiązanie istnieje, ale biblioteka nie ma na nie dowodów
    - zobowiązanie nie istnieje, a "zaksięgowanie" książek na koncie
    pytającego zostało zrobione przez pomyłkę.

    Obydwa ww. przypadki nie są przestępstwem.

    Aby skazać ich za wyłudzenie, należałoby znaleźć dowody, że ktoś celowo
    sfałszował ewidencję wypożyczonych książek, aby wyłudzić nienależną
    opłatę i żaden z dwóch wyżej wymienionych przypadków nie miał miejsca.
    Jest to raczej niemożliwe.

    Można zatem sprawę rozwiązać kulturalnie: napisać, że nie poczuwa się do
    obowiązku zapłaty za niezwrócone książki i czekać na ewentualną sprawę
    sądową.

    --
    Liwiusz

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1