eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawozwrot świadectwa dojrzałości z uczelni -warunki ??? › Re: zwrot świadectwa dojrzałości z uczelni -warunki ???
  • Data: 2010-08-13 07:46:03
    Temat: Re: zwrot świadectwa dojrzałości z uczelni -warunki ???
    Od: Maddy <m...@e...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 13-08-2010 08:57, spp pisze:
    > W dniu 2010-08-13 08:49, Maddy pisze:
    >
    >>> A co zrobiłabyś z klientem który u Ciebie zostawiłby oryginał
    >>> zaświadczenia o NIP a po 33 latach poprosił o jego zwrot?
    >>
    >> A na jakiej postawie mogłam wymagać od kogoś pozostawienia oryginału
    >> zaświadczenia o NIP?
    >
    > Nie wiem po co Ci to ale pomysły księgowych są tak zaskakujące ... ;)

    Nie pytałam "po co" ale "na jakiej podstawie".

    Pomysły to ludzie mają różne, i księgowi akurat nie są tutaj w
    awangardzie kreatywności.

    Uczelnia ma podstawę prawną do żądania oryginału świadectw maturalnego i
    zatrzymania go na cały okres studiów.
    Nie ma podstawy do odmowy wydania go byłemu już studentowi.

    >> Czy może klient zostawił przez pomyłkę? Czy ma dowód, że zostawił u mnie
    >> ten papierek?
    >
    > Tak, dwoje świadków. ;)

    Po 33 latach tych dwoje staruszków twierdzi, że pamięta?

    > >> Proszę o jakąś bardziej trzymająca się kupy analogię.
    >
    > A dlaczego? Analogia jak analogia.

    Właśnie nie analogia.
    Taki sobie przykład innej sytuacji, kompletnie różnej od rozważanej.

    > Myślę, że uczelnia zarchiwizowała dokumenty i przekazała co trzeba do
    > AP, co nie - na przemiał.

    Ale u kolegi nie ma problemu, że UMK świadectwa nie ma.
    Nie odesłali go z kwietkiem "panie, po tylu latach tego nikt nie
    znajdzie" albo "poszło na przemiał, bo wolno nam było tak zrobić".

    Oni go nie chcą wydać bez dostarczenia obiegówki.
    Co było bezprawne także 33 lata temu (tylko w '77 trudniej było swoje
    prawa wyegzekwować).

    Skoro uczelnia postawiła warunek wydania świadectwa, to chyba ma co
    wydawać.
    Oczywiście zawsze można założyć, że wszyscy dookoła są perfidni i
    złośliwi i jak gość obiegówkę dostarczy, to wtedy mu powiedzą "a figa!
    zmielone 10 lat temu".

    Albo, że pani w dziekanacie jest ruskim szpiegiem i wykorzystała to
    świadectwo do niecnych celów a teraz próbuje to ukryć.

    > Tupanie nóżkami i sprowadzanie batalionu policjantów niewiele pomoże. :(

    A to akurat racja (przez przypadek).
    Trzeba na piśmie poprosić o podstawę prawną odmowy wydania świadectwa,
    co już dwie osoby doradzały.
    Nie mogłeś ze wszystkich odpowiedzi wybrać tych sensownych? To by nie
    pasowało do tezy?

    > Łatwiej będzie dokument wyciągnąć ze szkoły.

    "Łatwiej" jest pojęciem względnym.

    A UMK świadectwo oddać musi, skoro nie zaprzecza, że je ma.

    --
    *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    JID m...@e...com.pl
    GG: 5303813

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1