eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawouregulowanie widywania dziecka › Re: uregulowanie widywania dziecka
  • Data: 2005-04-15 09:50:02
    Temat: Re: uregulowanie widywania dziecka
    Od: "Maverick31" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "sandra" <n...@n...e-wro.pl> napisał w wiadomości
    news:d3k2sb$cjh$1@atena.e-wro.net...

    > mysle ,ze sie nie rozumiemy ale to wynika z tego , ze madrzy ludzie z tym
    > madrych swiatow widza troche inaczej niz ma sie to w praktyce
    >
    I Pani chce tego dowiesc stosując stary jak swiat sofizmat skatalogowany pod
    numerem 33 w "Erystyce" Schopenhauera??
    Sofizmat ten glosi, ze przyczyny przecza skutkom i stosuja go zazwyczaj
    ludzie chcacy podwazyc jakies twierdzenie obawiajac sie wdania w spor z
    adwersarzem. To oczywista proba nego consequentiam ... proba nietrafiona,
    ktora zaklada niemozliwe do przyjecia stwierdzenie iz teoria nie musi
    sprawdzac sie w praktyce i rownie falszywe ale powszechne przekonanie, ze
    teoria musi poprzedzac praktyke. Nic bardziej blednego.
    Konkludujac wywod teoria to proba opisania rzeczywistosci, uporzadkowania
    zjawisk i zrozumienia ich. Teoria podlega weryfikacji i jesli niz zniesie
    tego etapu, przestaje byc teoria i staje sie zbiorem nietrafionych hipotez.
    >
    >
    >> > a niby dlaczego nie mialaby pojechac do matki i tam rowniez jak strona
    >> > przeciwna znalezc sobie jakies zajecie by utrzymac siebie i dziecko ?
    >> >
    >> bo wyjechal tam, gdzie praca jest stala i dobrze platna.
    >
    > zgadza sie ale dlaczego druga strona nie moze wyjechac tam gdzie bedzie
    > jej
    > latwiej zyc z dzieckiem?
    >
    oczywiscie, ze ma do tego prawo ... przy czym mowimy o pani argumencie a nie
    o tym co zrobia ci ludzie. I nijak to sie ma do tego czy jeden rodzic
    mieszka w Europie a drugi zalozmy w USA. Chodzi o utrudnianie kontaktu ze
    strony matki czyli w konsekwencji utrudnianie wykonania wladzy
    rodzicielskiej przez ojca a nie o to gdzie ojciec przebywa.

    >
    > wychowalo? kiedys ktos powiedzial " nie ten kto urodzil a ten kto
    > wychowal
    > " moze niedoslownie cyt. ale cos takiego juz mi sie obilo o uszy... wiele

    a ja slyszalem kiedys ze "nie ten co zrobil a ten co wychowuje". Zastanowila
    mnie to bo sady jakos nie biora tego pod uwage ( wlasne doswiadczenie) i
    twierdza, ze najgorsza matka jest lepsza od najlepszego ojca.

    > razy slyszalam wypowiedzi dzieci , ze kochaja nowego >tatusia a tamten
    > byl zly / fakt nie odnosi sie to do Pana bo >nie do mnie nalezy ocena
    > Pana

    Ale nie zaklada Pani ze dzeci moga byc manipulowane ?? Podam przyklad z
    wlasnego zycia. Moja corka przebywa z moja ex 365 razy wiecej czasu niz ja a
    i to jest mi utrudniane ...czy stale powtarzanie ze tata jest zly bo nie
    kocha mamusi przyniesie w koncu skutek czy nie ?? Bo wedlug pani zalozen to
    jest bez znaczenia.

    > sytuacji , Pan bazuje na swoim przykladzie a ja dalej bede twierdzila , ze
    > sprawa sprawie nie jest rowna
    >

    Oczywiscie ma pani w tym przypadku racje .... niemniej mowie o swojej
    sprawie w kontekscie pewnego schematu dzialania sedziow rodzinnych. Co
    zrobia ludzie to ich sprawa...
    > zaczynam zauwazac, ze przestaje
    >> wierzyc w praworzadnosc organow wymiaru sprawiedliwosci w RP.
    >
    > i ma Pan do tego prawo
    >
    pytanie brzmi czy to jest dobra strategia by wymiar sprawiedliwosci dawal
    powody do utraty zaufania u obywateli. Czy wymaganie odrobiny obiektywizmu
    od strony sedziow jest tak duzym afrontem ??

    > zawsze kieruje sie proba zrozumienia obu stron, nie kieruja >mna emocje ,
    > szukam w kazdej sprawie porozumienia zdajac >sobie sprawe , ze zlosc
    > nikogo jeszcze daleko nie >zaprowadzila jedynie dala wieksze rozgoryczenie


    przypuszczalem ,ze jest pani sedzina. :) tylko widac troszecze, ze milsza
    Pani sercu plec wlasna ... a to juz nie jest ok.

    >> >> a matka dziecka zignotuje te postanowienie i NIKT jej NIC nie zrobi.
    >
    > nie bylabym tego taka pewna ale to tylko moje zdanie

    Byc moze gdyby pani orzekala to by bylo inaczej. Ja moge powedziec ze na
    kilkanascie spraw w miare normalna postawe wskazuja mlodsze stazem sedziny i
    asesorki niz sedziny starsze ktore powinny miec doswiadczenie a maja
    uprzedzenia. Jedna z nich (starszych)prowadzi moja sprawe 7 raz ...
    prawdopodobienstwo spotkania przy 7 razie bylo rowne trafieniu 5 w totka
    przy tej ilosci spraw. To ciekawe...
    >
    >> No moja ex otrzymala takowe (orzeczenie)choc nie zmienilem lokalu od
    >> prawie 25 lat. A gdy wszedlem na sprawe pomimo braku wezwania, sedzina
    >> stwierdzila z glupawym usmiechem ... "o! znalzl sie!". Jaki problem by
    >> matka dziecka
    >> powiedziala, ze nie wie gdzie tatus mieszka??
    >
    > chyba nie chodzi tu o " ustalenie kontaktow" domyslam >sie ,ze piszesz o
    > sprawie alimentacyjnej ale moze sie myle?

    chodzilo oczywiscie o kase...

    > nie bylo takich sytuacji nalezy samemu sie tym zainteresowac czy w sadzie
    > jest sprawa i ewentualnie do ostatniej skladac inf.o zmianie swojego
    > miejsca pobytu badz podawanie adresu do korespondencji przy kolejnych
    > podwyzszeniach nie ma wtedy mozliwosci inf. , ze strona powodowa nie wie
    > gdzie pozwany zamieszkuje
    >
    Czyli co ... gdy obywatel Polski ma pierwsza sprawe o alimenty to sad opiera
    sie na oswiadczeniu osoby zainteresowanej tym, zeby pozwanego nie bylo na
    sprawie a nie na danych z biura meldunkowego. Moge tylko
    pogratulowac...zastanawia po co podatnicy loza kosmiczne kwoty na utrzymanie
    biur meldunkowych.
    No i druga konkluzja ...nawet zgodne i udane malzenstwo powinno zbierac na
    siebie dowody po to aby w razie popsucia sie stosunkow pomiedzy malzonkami
    musza miec argumenty i tu znowu z doswiadczenia moge powiedziec, ze
    agrumetow oczekuje sie tylko od ojca dziecka.

    >> Opieram swoje stwierdzenia na doswiadczeniach zyciowych wiec nie musze
    >> byc obiektywny.
    >
    > oczywiscie

    Co nie oznacza ze nie jestem.:)
    Pozdrawiam Maver


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1