eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › ubezpieczenie OC - dlaczego nas okradaja?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 260

  • 101. Data: 2010-03-10 08:58:55
    Temat: Re: ubezpieczenie OC - dlaczego nas okradaja?
    Od: BK <b...@g...com>

    On 9 Mar, 21:39, "niusy.pl" <o...@o...op.invalid> wrote:
    > U ytkownik "BK" <b...@g...com>
    >
    >
    >
    > > >>> Je li ju uznamy, e ka dy kierowca musi by ubezpieczony (cho trudno
    > > >>> obroni tak tez ), to dobrze by by o, gdyby by a mo liwo zawarcia
    > > >>> ubezpieczenia z regresem - po wyp acie odszkodowania zak ad ma
    > > >>> roszczenie do sprawcy. My l , e znacznie obni y oby to cen
    >
    > > >> W pewnych okoliczno ciach taka mo liwo istnieje.
    >
    > > > W jakich?
    >
    > > Pomijaj c oczywiste - po pijaku itp. Normalnie umowy z regresem
    > > zawrze raczej nie mo na, co?
    >
    > > --
    > > Liwiusz
    >
    > ale jaki sens mialoby ubezpieczenie sie z regresem? po to sie czlowiek
    > ubezpiecza, zeby nie pokrywac szkody... place skladke i mam w nosie
    > szkode
    > --
    > To nie jest dobrowolne ubezpieczenie by ubezpiecza "si ". To raczej rodzaj
    > podatku drogowego.
    >
    > w zyciu nie podpisalbym umowy ubezpieczenia, ktora zobowiazuje mnie do
    > placenia skladki, a "wrazieco" i tak musze pokryc cala szkode - bo to
    > zadne ubezpieczenie ;)
    >
    > --
    > Czym jest brak zni ki po spowodowaniu szkody ?

    Nie brak znizki tylko ew. odebranie czesci znizki i nie wszyscy
    ubezpieczyciele to stosuja. Teraz utrata znizki to zaden problem. Sa
    tez promocje w stylu dopalc 25 zl i nie stracisz znizek.


  • 102. Data: 2010-03-10 09:01:20
    Temat: Re: ubezpieczenie OC - dlaczego nas okradaja?
    Od: BK <b...@g...com>

    On 9 Mar, 20:31, "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> wrote:
    > W wiadomo cinews:a20be291-f41c-439a-b8d5-a8a5944086ba@15g2000y
    qi.googlegroups.comBK
    > <b...@g...com> pisze:
    >
    > > w zyciu nie podpisalbym umowy ubezpieczenia, ktora zobowiazuje mnie do
    > > placenia skladki, a "wrazieco" i tak musze pokryc cala szkode - bo to
    > > zadne ubezpieczenie ;)
    >
    > Podpisa by , podpisa ...
    > Wystarczy, e stworzono by takie prawo. ;)


    A w zyciu. To bym bral auto w leasing i niech sie kto inny martwi.
    Predzej bym zrezygnowal calkowicie z posiadania auta na wlasnosci niz
    wpakowal sie w OC z regresem.

    Nie mialem w zyciu zadnej stluczki/wypadku ze swojej winy ale ja tam
    mam na utrzymaniu siebie i swoja rodzine, nie zaryzykuje placenia
    komus renty do konca zycia czy odszkodowania/zadoscuczynienia jak
    (odpukac) kiedys bede mial pecha i spowoduje wypadek. Przeciez mozna
    sobie kompletnie zycie zmarnowac placac ze swojej kieszeni wszelkie
    koszty po wypadku, ktory przeciez powoduje sie nieumyslnie.


  • 103. Data: 2010-03-10 09:03:02
    Temat: Re: ubezpieczenie OC - dlaczego nas okradaja?
    Od: cztery <r...@d...trzy>

    > ...i właśnie takiej konstrukcji brakuje w OC na rower - nie ma
    > takiej oferty. Powiedzmy 50 kzł w mieniu i 250..500 kzł "osobowego".

    Alez jest.
    Sam mam takie ubezpieczenie - kosztuje to rocznie chyba 6 czy 10zl. Z
    tego co pamietam jest to 20kzl na mieniu i 100kzl na osobie.
    Wykupuje w PZU przy okazji ubezpieczenia mieszkania

    > Prawdopodobieństwo wyrządzenia rowerem poważnej szkody na zdrowiu
    > lub życia, nawet pośredniej (to sławne ...i kierowca wjeżdża
    > w tłum...) jest znikome, ale istnieje.
    > A oferty nie ma (i już).

    Co do szkod na mieniu to raczej powaznego ryzyka nie ma.
    Ale powazne ryzyko jest np. gdy potracisz dziecko bawiace sie na drodze
    rowerowej, ktora dla wielu mam jest inaczej pomalowanych chodnikiem.


  • 104. Data: 2010-03-10 09:06:12
    Temat: Re: ubezpieczenie OC - dlaczego nas okradaja?
    Od: cztery <r...@d...trzy>

    > Sprawa sadowa ciagnela sie przez 1.5 roku, po czym w koncu orzeknieto
    > bezspornie wine tego osobnika. Poszkodowany oczywiscie dostal z
    > ubezpieczalni tyle (po kolejnych tygodniach walki z pomoca
    > rzeczoznawcow), ze i tak nie wystarczy mu na taki samochod i w takim
    > stanie, jaki rozbil.

    Jak zwykle radio erewan i populizm.
    Korzystalem z OC sprawcy 3 czy 4 razy. Raz gdy chodzilo o moje zdrowie -
    potracanie na przejezdzie rowerowym.
    NIGDY nie wyszedlem na tym gorzej. W przypadku potracenia na rowerze
    moje odszkodowanie bylo okolo 2x wyzsze niz rzeczywiste koszty naprawy
    roweru i mojego zdrowia (dentysta, prywatny ortopeda, przeswietlenia).
    W przypadku szkod komunikacyjnych zawsze wystarczalo na pokrycie napraw
    blacharskich i zostawalo na "otarcie lez".


  • 105. Data: 2010-03-10 09:08:39
    Temat: Re: ubezpieczenie OC - dlaczego nas okradaja?
    Od: Mario <c...@s...onet.pl>

    kamil pisze:
    >
    >
    > "krzysiek82" <s...@u...pl> wrote in message
    > news:hn5qs2$r3s$1@atlantis.news.neostrada.pl...
    >> kamil pisze:
    >>> Jestes pewny? Bo ja nie.
    >>>
    >>
    >> tak gdzieś wyczytałem, podobno jesteśmy jednym krajem europejskim z
    >> tak niskimi stawkami za ubezpieczenia obowiązkowe. Przy okazji
    >> jesteśmy pewnie jedynym krajem w którym ludzi robi się w balona przy
    >> rozliczaniu szkód :)
    >
    > Z pewnoscia jednym z niewielu krajow, gdzie stawki sa idiotycznie
    > obliczane od pojemnosci i tatus z 2-litrowym dieslem placi tyle samo, co
    > tatus w EVO albo 6-litrowej corvette. ;)
    >
    >
    wlasnie, dlaczego ktoś kto ma Corvette ma płacić najwięcej zwłaszcza że
    jeździ autkiem okazyjnie, na zloty i tylko w lecie, :-(
    tylko dlatego że nie siedzi tam mikrosilnik z kosiarki.

    pozdrawiam
    mario


  • 106. Data: 2010-03-10 09:13:22
    Temat: Re: ubezpieczenie OC - dlaczego nas okradaja?
    Od: Mario <c...@s...onet.pl>

    spp pisze:
    > W dniu 2010-03-10 09:49, Mario pisze:
    >> bo ubezpiecza się pojazdy, nie kierowców.
    >>>
    >>>
    >> bo żyjemy w chorym kraju gdzie większość rodzin ma jeden samochód i
    >> kilku driverów/userów a nie na odwrót gdzie ktoś ma kilka samochodów.
    >> Ja bym wolał to drugie.
    >
    >
    > To prawda, ale wtedy też ubezpieczasz wszystkie samochody. :)
    >
    Czekaj, czekaj, no właśnie nie. Ubezpieczam się JA i korzystam z tego
    samego ubezpieczenia jadąc którymś ze swoich samochodów. Przecież dwoma
    naraz nie mogę jechać ;-). Mi by pasowało takie rozwiązanie bo jedno
    autko miałbym na co dzień jako dupowóz a drugie jako hobby na słoneczny
    dzień, jakiś zabytek na przykład. :-D.
    Nie jestem pewien bo tylko słyszałem że w Szwajcarii tablice
    rejestracyjne są przypisane do ludka a nie do samochodu.
    Tylko że byłby lament jakby tak zrobili u nas, bo patrz mój pierwszy
    post - xx userów na 1 auto.

    pozdrawiam
    mario


  • 107. Data: 2010-03-10 09:15:57
    Temat: Re: ubezpieczenie OC - dlaczego nas okradaja?
    Od: Mario <c...@s...onet.pl>


    > Podpisujesz przecież umowę w myśl której płacisz taką samą składkę za
    > pojazd, którym codziennie jeździsz stwarzając ryzyko powstania poważnych
    > szkód jak i za pojazd, który masz sobie w garażu, rozmontowany do
    > remontu od 3 lat.
    > I nie masz możliwości zadeklarowania nieużytkowania pojazdu skutkującego
    > znacznym zmniejszeniem składki w związku z minimalnym ryzykiem
    > spowodowania przy jego użyciu szkody.
    >

    i to jest właśnie chore

    pozdrawiam
    mario


  • 108. Data: 2010-03-10 09:17:40
    Temat: Re: ubezpieczenie OC - dlaczego nas okradaja?
    Od: Mario <c...@s...onet.pl>


    > I jak to rozwiazesz? Placisz 300zl i mozesz toczyc sie rodzinnym vanem
    > 1.6tdi albo wsiasc do EVO?

    tak, nawet niech będzie 600.

    pozdrawiam
    mario


  • 109. Data: 2010-03-10 09:24:19
    Temat: Re: ubezpieczenie OC - dlaczego nas okradaja?
    Od: "Massai" <t...@w...pl>

    Liwiusz wrote:

    > maciej debski pisze:
    > > > > On 03/09/2010 03:21 PM, Andrzej Lawa wrote:
    > > > > > Ty jesteś jakiś naćpany, czy niedorozwinięty umysłowo?
    > > > > > Ideą ubezpieczenia jest rozłożenie ryzyka na wiele osób.
    > > > > > Twój pomysł jest o tyle kretyński, że albo ubezpieczyciele by
    > > > > > plajtowali po pierwszej wypłacie ubezpieczenia, albo ta cała
    > > > > > kaucja musiałaby być równa przeciętnej sumie ubezpieczenia.
    > > > > > Masz tyle wolnej gotówki?
    > > > > spokojnie, po co odrazu obrazac ludzi? poprostu nie wiedzialem
    > > > > ile wynosi maks. odszkodowanie za wypadek
    > >> Jeśli już uznamy, że każdy kierowca musi być ubezpieczony (choć
    > > > trudno obronić taką tezę), to dobrze by było, gdyby była możliwość
    > > > zawarcia ubezpieczenia z regresem - po wypłacie odszkodowania
    > > > zakład ma roszczenie do sprawcy. Myślę, że znacznie obniżyłoby to
    > > > cenę ubezpieczenia, zwłaszcza że większość szkód jest nieduża i
    > > > możliwa do ściągnięcia ze sprawcy w ciągu jego życia.
    > > >
    > >> Ponadto spowodowałoby to ostrożniejsze jeżdżenie kierowców, co
    > > > przełoży się na mniej wypadków śmiertelnych.
    > > >
    > >> Generalnie idea obowiązkowego OC jest warta ośmieszania, ale jak
    > się
    > > > to robi, to warto to robić z głową, Panie R.M. ;)
    > >
    > > generalnie to cala idea ubezpieczenia jest taka zeby nie ponosic
    > > finansowej odpowiedzialnosci za szkody spowodowane przez siebie
    > > innym i (w przyp AC) rowniez przez innych tobie.
    > > ubezpieczenie z regresem nie mialoby sensu bo co to za
    > > ubezpieczenie? to bylyby uslugi posrednictwa prawnego/windykacji.
    >
    > Chodzi o to, że głównym argumentem za OC jest chęć niepozostawiania
    > ofiar wypadku bez ochrony. Zatem nie chodzi o udział własny sprawcy,
    > tylko o gwaranta, który wypłaci odszkodowanie, które później odzyska
    > sobie - albo i nie - od sprawcy.

    Doprecyzowując - to co piszesz jest głównym argumentem za
    OBOWIĄZKOWOŚCIĄ ubezpieczenia OC.

    Nie wydaje mi się żeby było specjalnie szkodliwe gdyby na rynku
    funkcjonowały dwa rodzaje "ubezpieczenia" OC: jedno "pełne" (droższe),
    drugie z regresem ubezpieczyciela do wykupującego (znacznie tańsze).

    I istniałby przymus żeby któreś z nich mieć.

    W ten sposób potencjalne ofiary byłyby zabezpieczone (zawsze
    odszkodowanie by było wypłacone przez ubezpieczyciela), a ci którzy
    jeżdżą bardzo mało albo uważają że bezwypadkowo - mieliby możliwość
    wykupienia bardzo taniego OC.

    --
    Pozdro
    Massai


  • 110. Data: 2010-03-10 09:24:59
    Temat: Re: ubezpieczenie OC - dlaczego nas okradaja?
    Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>

    kamil pisze:

    >> bo glupota sa ubezpieczenia pojazdow, to kierowca powinien byc
    >> ubezpieczony
    >
    > I jak to rozwiazesz? Placisz 300zl i mozesz toczyc sie rodzinnym vanem
    > 1.6tdi albo wsiasc do EVO?

    Teraz TU pytają "kto jeździ samochodem". Jeśli bez ograniczeń, składka jest wyższa.

    Analogicznie mógłbyś deklarować, bądź nie, jakimi samochodami będziesz jeździł.

    --
    Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
    gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 20 ... 26


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1