eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoproblem ze szkola (a wlasciwie grupka uczniow) › Re: problem ze szkola (a wlasciwie grupka uczniow)
  • Data: 2003-03-19 09:45:16
    Temat: Re: problem ze szkola (a wlasciwie grupka uczniow)
    Od: "Chester" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]




    > > czy pozostaje mi (i pozostalym rodzicom) czekac az uczniowie ci (lub ich
    > > wlasne) skoncza szkole i z niej odejda ?
    > > prosze o jakies wskazowki co mozna zrobic z tym problemem.
    >
    > możecie złożyc pismo do sądu i przedstawić sytuacje skoro pani dyr. jest
    > bezsilna ...
    > co z tego wyjdzie to już inna historia ale sprobować można ...


    Co z tego wyjdzie:

    wyrostki natychmiast się zorientują kto na nich doniósł
    zaczną gnebic i tak zastraszone dzieciaki bo ich rodzice doniesili
    dyrektorka bedzie musiała osobiscie chodzic za nimi na przerwach
    i odprowadzać do domu w obawie o ich bezpieczeństwo
    to i tak nie pomoze bo jezeli naawet zacznie bronic napadanych, co
    w przypadku bandy wyrostków i słabej kobiety i tak jest samo w sobie czynem
    heroicznym, i jeżeli uzyje siły zostanie wywalona z zawodu, bo wobec ucznia
    w żadnym
    wypadku nie można użyc siły fizycznej, nauczyciel może jedynie użyc
    perswazji
    słownej.
    następnie musi uzbroic się w cierpliowść i prośić wożnego o zamalowywanie
    pięknych
    haseł o jej prowadzeniu się wypisywanych regularnie na murach wewnatrz i
    zewnątrz
    samochód postawic pod oknami gabinetu, a i tak któryś wybije szybę lub
    reflektor
    z pracy pózniej niz o 17 wychodzić z obstawa meża
    przed dyskotekami szkolnymi prsić szczególnie mocarnych rodziców o pomoc
    bo schodzi się cała banda i szturnuje drzwi i ona sama ich ni zatrzyma
    pózniej pijanych do nieprzytomnosci kurować w gabinecie i scierać ich
    rzygowiny
    mysląc cały czas o tym ze jak zdechnie od narktoków i wódy to będzie jej
    wina bo nie
    upilnowała........
    w pzrypadku seksu w szatni między uczniami powinna grzecznie pouczyć o
    mozliowści zajścia
    w ciąże, spokojnie czekając jak w odwecie za brak orgazmu u chłopaka, ten
    własnie skopie
    jej samochód a rodzice uczennicy zrobia awanturę że ich córka cos takiego
    mogłą
    robic w szatni.
    odebrać kilkanaście telefonów: "ty k....., jak złapie twoje bachory na ulicy
    to im nogi"
    zadzwonić do syna który własnie został obity przez niewiadomo kogo jak
    wracał
    ze szkoły
    później spokojnie odebrac pismo z sądu, że nieztety nie ma mozliwosci
    cokolwiek zrobić
    z "młodym gniewnym"
    i wysłuchć po raz 4 w tygodniu od policji, że oni są w zasadzie bezradni
    poczekac na tłum rodziców, dziennikarzy, inspektorów z pretensjami
    dlaczego nic nie robi z nimi i nie ptrafi "dobrym słowem" nawrócić ich
    na dobra drogę

    Bardzo łatwo jest obwiniać o wszystko dyrektora
    Prawda jest taka, że szkoła nie ma zadnych mozliowść radzenia sobie
    z takimi pzrypadkami.
    Nie potrafi tego zrobic policja, tym bardziej szkoła i dyrekcja, która:

    NIE MA PRAKTYCZNIE ŻADNYCH SPOSOBÓW NA TAKĄ BANDE

    I jest to wina systemu, a nie dyrektora czy nauczycieli, co "boją się
    statystyki" to nie żadne lenistwo, to brak środków na przeciwdziałanie.
    Nauczyciele zrobią wszystko aby w ich szkole takich spraw nie było,
    to jest ich własny interes, aby do tego nie dopuścić.



    Wszystkie przykłady autentyczne z jednego z gimnazjów z większego
    miasta w Polsce, i z tego co wiem 80% szkół gimnazjalnych ma takie
    problemy, przynajmniej w moim mieście.


    --
    Pozdrv.
    Chester





Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1