W dniu 26.03.2020 o 16:40, J.F. pisze:

>> Ludzie dajcie już spokój z tym rozmiarem wirusa. On nie wylata
>> z paszczy sam, tylko w aerozolu. To tak jakbyś zamknął muchę w
>> samochodzie i dowodził, że przecież przejdzie przez zamknietą bramę,
>> bo odstęp między szczebelkami bramy jest dużo większy niż mucha.
>
> No i co - maseczka powiedzmy ze te kropelki wylapie ... ale potem one
> wyschna, a wirus zostanie.

Z założenia maseczki się wymienia... A nawet jak nie to lepiej jak się
przyklei do maseczki kaszlącego niż innego osobnika.

> Chorym zmieniac maseczki co pare godzin i stare  do pieca ?

Zasadniczo tak być powinno. W praktyce - powinno być do worka, worek do
śmieci, albo jak pisałem - do słoika, słoik do wrzątku i z powrotem na
ryło;)

> A to co chorym jednak wyleci ... zdazy opasc na chodnik i sie zwiazac,
> czy tez grozi, ze woda odparuje, a wirus bedzie latal ...

To tak jak z muchą - rzeczywiście może wylecieć z tego samochodu i przez
bramę... ale najczęściej nie wylatuje. I o to chodzi. Jakakolwiek szmata
na ryj zmniejsza znacząco prawdopodobieństwo, że zarazisz inną osobę.
Kampania "społeczeństwo nie potrzebuje maseczek (bo by kurwa wyszło, że
daliśmy dupy i maseczek nie ma)" jest jednym z bardziej szkodliwych
kłamstw tej pandemii. Zablokowanie możliwości kupna z ali to już o
sabotaż zahacza.


--
Shrek