eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopobity pzez policjanta › Re: pobity pzez policjanta
  • Data: 2007-04-11 20:16:11
    Temat: Re: pobity pzez policjanta
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Miroo" <m...@R...o2.pl> napisał w wiadomości
    news:evi6qh$36t$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > W Kielcach radiowóz wymusił pierszeństwo na maluchu, a sąd
    > uznał winę malucha, który wg uzasadnienia sędziego "wjechał na
    > skrzyżowanie na późnym zielonym świetle". Zdarzenie
    > zarejestrowała kamera(!).

    A radiowóz czasem nie jechał jako pojazd uprzywilejowany? Bo jak tak, to znam
    jeszcze kilka podobnych przypadków. Niby teoretycznie kierowca radiowozu ponosi
    winę, ale w niektórych wypadkach, gdy kierujący nawet na zielonym świetle nie
    reaguje na widoczny radiowóz i w niego wjeżdża, winę sądy przypisują temu
    kierującemu. Znam przypadek, gdy konwój bodaj 7 radiowozów na włączonych
    sygnałach przejeżdżał jeden za drugim przez skrzyżowanie. Kierujący uderzył w
    bok 3 radiowozu i o mały włos nie został zastrzelony przez AT, bo wyglądało to
    na celowe uderzenie i próbę odbicia konwojowanego. Sad uznał, że choć kierujący
    miał zielone światło, to biorąc pod uwagę, że musiał widzieć, ze skrzyżowanie
    jest zajęte przez radiowozy nie zachował należytej ostrożności i bezprawnie
    wjechał na zajęte skrzyżowanie. Kluczowym w takich wypadkach - generalnie - jest
    to, czy kierujący wjeżdżający na skrzyżowanie na zielonym świetle mógł dostrzec
    z dostatecznej odległości ten jadący na czerwonym pojazd (to niekoniecznie musi
    być radiowóz).

    > Podejrzewam, że ten "sędzia" (bez cudzysłowów chyba
    > się nie da napisać w tym przypadku) nadal pracuje jako sędzia
    > ku chwale ojczyzny.

    Oczywiście należało by poznać szczegóły, ale niekoniecznie słusznie go
    krytykujesz.

    > Co ciekawe: ojciec kierowcy malucha też był policjantem i o ile
    > pamiętam musiał odejść z pracy..

    Chyba nie z tego powodu, ze syn wjechał w radiowóz.

    > Też miałem do czynienia z naszym "wymiarem sprawiedliwości"
    > i jestem teraz jakiś taki dziwnie cyniczny gdy słyszę słowo
    > "prawo".

    Uwierz, że przeważnie to wygląda normalnie. Choć błędów wykluczyć się nie da.
    Generalnie, do sądu idzie się po wyrok, a nie po sprawiedliwość.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1