eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawolegitymacja prasowa › Re: legitymacja prasowa
  • Data: 2013-10-28 13:41:01
    Temat: Re: legitymacja prasowa
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1310281018430.2276@quad...
    > On Sun, 27 Oct 2013, Maciej Bebenek wrote:
    >
    >> "Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote:
    >>> Rzućcie okiem na jakąkowliek legitymację prasową. Ta legitymacja
    >>> właśnie
    >>> zaświadcza, że jej własciciel jest zatrudniony, albo pracuje na rzecz
    >>> jakiegoś tam medium. Właśnie z tego wynikają uprawnienia dziennikarza.
    >>
    >> Jeżeli wydrukujesz sobie legitymację mówiącą o tym, że jesteś
    >> dziennikarzem
    >> Rzeczpospolitej czy TVN24, to istotnie popełnisz fałszerstwo. Pytanie,
    >> czy
    >> może ono być karalne, ale to poza tą dyskusją.
    >> Natomiast jeśli legitymacja zawierać będzie informację, że jesteś
    >> współpracownikiem czy nawet autorem bloga "Kurczak Pieczony Codzienny"
    >> albo
    >> "Polowanie na radary straży miejskich", to w żaden sposób rzeczywistości
    >> nie fałszujesz.
    >
    > Pic w tym, że jeśli "Kurczak Pieczony Codzienny" jest zarejestrowanym
    > w sądzie tytułem prasowym, to z p. widzenia prawa niczym nie różni się
    > od innych tytułów.
    > I zdaje się o ten kontekst zahacza dyskusja.

    Jesli to bedzie konferencja prasowa urzędnika, to masz rację. Ale jak to
    bedzie konferencja prasowa jakiegoś polityka przykładowo, to moze on sobie
    zaprosić TVN, TVP, Gazetę Wyborczą i powiedzieć, że Pieczonego Kurczaka
    sobie nie życzy. Nic mu nie zrobisz.

    Po za tym jest jeszcze kwestia dystrybucji wiedzy o różnych wydarzeniach. U
    nas przykłądowo rzecznik ma gdzieś tam na liście wysyłkowej kilku
    dziennikarzy lokalnych i do nich wysyła zajawki o co ciekawszych
    wydarzeniach. Pieczonego Kurczaka nie będzie miał dopisanego i tyle.
    Oczywiście, jak dziennikarz Pieczonego Kurczaka osobiście sie pofatyguje do
    "fabryki" i zapyta, to zotanie potraktowany z należytym mu szacunkiem.
    Rzecz w tym, że musiałby wiedzieć, o co zapytać.

    Nigdy specjalnie sie nie interesowałem tym zagadnieniem, ale z rozmów
    wynika, ze mniej więcej tak się to kręci.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1