eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawokradzież komputerów › Re: kradzież komputerów
  • Data: 2003-05-31 02:13:34
    Temat: Re: kradzież komputerów
    Od: "kachna.pl" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Gotfryd Smolik news wrote:

    >A zastrzeżenie... no cóż, niewątpliwie brak powiązania
    >numeru obudowy z "wprowadzaniem programu" :)
    >Owszem, miała być płyta główna lub HDD, byloby prościej.
    >Ale *konkretna* płyta (ASUS TX 97L, nr. 1234567-89 !),
    >*wpisana do licencji*.

    Rozumiem, ale /patrz niżej/.

    >+ Nie mówmy tu o 'obrocie egzemplarzami', bo z powodu istnienia
    >+ Art.51.2 to 'pole' ma pozycję szczególną.
    >+ [BTW, PA nie daje _podstaw_ do dalszej kontroli tego obrotu/roszczeń
    >+ z tego tytułu, a nie jak niektórzy twierdza, czyni sprzecznymi z nim
    >+ a więc nieważnymi dodatkowe umowy c-p zawarte w tej sprawie.

    >IMHO więcej niż "brak podstaw": literalnie jest "nie narusza
    >praw autorskich". Znaczy: w tym żadnych innych praw zapisanych
    >w ustawie :)

    Zgadzam się; chodziło mi głównie o to, co napisałam na końcu zdania.

    >Znaczy: można sprzedać.
    >Sprzedaje się aby użytkować: myślę sobie że inna sprzedaż
    >zdecydowanie naruszy "zasady współżycia społecznego" :[

    Nie negując treści powyższego skrótu myślowego , powiedziałabym
    jednak raczej 'kupuje się, aby użytkować' ;)
    Podobne zastrzeżenie [o współzyciu] możnaby jednak mieć przy
    programach z licencją edu oraz imienną - de facto ograniczają one
    'odsprzedaż_z_używaniem' odpowiednio: 'nie-uczniowi' lub w ogóle.

    >Popatrz na to tak: mam oprogramowanie OEM jako end user.
    >Legalne, kupiłem razem z PCtem, używam.
    >I teraz odstępuję je tobie./.../
    >Jesteś wtedy użytkownikiem nielegalnego oprogramowania
    >czy nie ?

    Nie, używanie wbrew licencji nie 'delegalizuje' kopii lub jak kto
    woli ustawowego 'egzamplarza, na którym utrwalono' program ;)

    >*TY*, niezależnie od faktu że zamieszanie wywołałem *JA*
    >(to jest bez znaczenia jeśli *TY* pracujesz na piracie !
    >Oczywiście możesz później dochodzić odszkodowania, pewnie
    >sąd cię uzna za "małą szkodliwość" czy coś... ale 'piracisz'
    >[jeśliby dopuścić takie "określanie"] przecież ty :))

    Nie piracę :) w znaczeniu: nie nabywam, posiadam, przechowuję
    itp. [pirackiego/nielegalnego/wykonanego bez zgody uprawnionego]
    'egzemplarza programu'.

    Natomiast: pracując na nim, _używam_ go wbrew zapisom EULA, co - jak
    już kiedyś ustaliliśmy, dyskutując o policmajstrze ;) - nie jest
    tym samym, co 'piractwo' w w/w znaczeniu. Ale zgadzam się z ostatnim
    - to *JA* używam go wtedy wbrew licencji a nie TY ;P

    >A ja tak :) Spróbuję to ująć jako "brak wypełnienia przesłanki
    >określenia miejsca użytkowania".

    No tak, ale nie ma takiej obligatoryjnej przesłanki 'określenia
    miejsca'. J.w. - można określać także zakres i czas. Np. w licencji
    niekomercyjnej tez nie ma 'miejsca'.
    IMHO sformułowanie 'komputer, z którym program OEM został zakupiony'
    nie jest miejscem w dosłownym sensie, lecz zakresem (to dosyć elastyczne
    pojęcie). Ergo, wysoki sądzie ;) nie widze podstawy do odebrania
    twórcy uprawnienia z tytułu Art.67 akurat w przypadku zapisu EULA
    programu OEM.

    Kasia :)
    <mailto: kathreen3@poczta.onet.pl>
    --
    ============= P o l N E W S ==============
    archiwum i przeszukiwanie newsów
    http://www.polnews.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1