eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › alkoholik niszczy nieruchomosc, a prokurator odmawia dochodzenia.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 6

  • 1. Data: 2011-12-07 22:39:51
    Temat: alkoholik niszczy nieruchomosc, a prokurator odmawia dochodzenia.
    Od: pluto <p...@p...org>

    witam,

    mam w rodzinie taka przykra sytuacje, w ktorej kamienica odzieczona w
    spadku jest dewastowana
    przez zameldowanego tam alkoholika. sprawa wyglada tak, ze jakies 15
    lat temu otrzymalem
    (jeszcze jako nieletni) z ramienia testamentu babci 1/2 kamienicy, a
    rodzice po 1/4 bez orzekania,
    ktora czesc nalezy do kogo. pozniej z powodu problemow alkoholowych
    ojca sad orzekl separacje
    i razem z matka wyprowadzilismy(+wymeldowalismy) sie z tamtej
    kamienicy.
    kamienica ma 2 kondygnacje - na 1 pietrze od lat ojciec alkoholik
    pomieszkuje i robi meline,
    a parter jest wynajmowany roznym firmom handlowo-uslugowym przez ojca/
    matke na zasadzie 50/50%.
    do tej pory wszystko toczylo sie spokojnie i nikt nikomu w droge nie
    wchodzil, ale ostatnimi czasy
    melina na pietrze zabalowala na tyle, ze doprowadzili do malego
    zalania stropu, przecieku i oberwania
    podwieszanego sufitu na parterze w lokalu handlowo-uslugowym, w ktorym
    przebywali akurat ludzie.

    matka zglosila do prokuratory sprawe o niszczenie mienia i stworzenie
    sytuacji zagrozenia zycia
    i dzis otrzymala pismo z prokuratury od aspiranta X.Y (klepniete przez
    prokuratora) o odmowie
    wszczecia postepowania o przestepstwo okreslone w art. 288, par. 1 kk,
    (tj. jesli dobrze widze
    - niszczenie mienia) wobec braku znamion czynu zabronionego.

    ja ze swojej strony tez wyslalem zawiadomienie do policji ws.
    niszczenia mienia, zagrozenia zycia
    (bo oberwany podwieszany sufit spadl praktycznie ludziom na glowe)
    oraz do prokuratury w.s. j.w.
    + uchyalania sie od pracy/naduzywania alkoholu celem skierowania na
    leczenie.
    poki co odpowiedzi jeszcze nie dostalem...

    pytanie:
    - czy moge skutecznie zaskarzyc to postanowienie aspiranta, ktory jak
    widze dosc poblazliwie
    spojzal na niszczenie mienia spadkobiercow i jakos tak calkowicie
    zapomnial o sytuacji zagrozenia
    zycia?

    z gory dzieki za porady.


  • 2. Data: 2011-12-07 23:53:45
    Temat: Re: alkoholik niszczy nieruchomosc, a prokurator odmawia dochodzenia.
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 12/7/2011 4:39 PM, pluto wrote:
    > witam,
    >
    > mam w rodzinie taka przykra sytuacje, w ktorej kamienica odzieczona w
    > spadku jest dewastowana
    > przez zameldowanego tam alkoholika. sprawa wyglada tak, ze jakies 15
    > lat temu otrzymalem
    > (jeszcze jako nieletni) z ramienia testamentu babci 1/2 kamienicy, a
    > rodzice po 1/4 bez orzekania,
    > ktora czesc nalezy do kogo. pozniej z powodu problemow alkoholowych
    > ojca sad orzekl separacje
    > i razem z matka wyprowadzilismy(+wymeldowalismy) sie z tamtej
    > kamienicy.
    > kamienica ma 2 kondygnacje - na 1 pietrze od lat ojciec alkoholik
    > pomieszkuje i robi meline,
    > a parter jest wynajmowany roznym firmom handlowo-uslugowym przez ojca/
    > matke na zasadzie 50/50%.
    > do tej pory wszystko toczylo sie spokojnie i nikt nikomu w droge nie
    > wchodzil, ale ostatnimi czasy
    > melina na pietrze zabalowala na tyle, ze doprowadzili do malego
    > zalania stropu, przecieku i oberwania
    > podwieszanego sufitu na parterze w lokalu handlowo-uslugowym, w ktorym
    > przebywali akurat ludzie.
    >
    > matka zglosila do prokuratory sprawe o niszczenie mienia i stworzenie
    > sytuacji zagrozenia zycia
    > i dzis otrzymala pismo z prokuratury od aspiranta X.Y (klepniete przez
    > prokuratora) o odmowie
    > wszczecia postepowania o przestepstwo okreslone w art. 288, par. 1 kk,
    > (tj. jesli dobrze widze
    > - niszczenie mienia) wobec braku znamion czynu zabronionego.
    >
    > ja ze swojej strony tez wyslalem zawiadomienie do policji ws.
    > niszczenia mienia, zagrozenia zycia
    > (bo oberwany podwieszany sufit spadl praktycznie ludziom na glowe)
    > oraz do prokuratury w.s. j.w.
    > + uchyalania sie od pracy/naduzywania alkoholu celem skierowania na
    > leczenie.
    > poki co odpowiedzi jeszcze nie dostalem...
    >
    > pytanie:
    > - czy moge skutecznie zaskarzyc to postanowienie aspiranta, ktory jak
    > widze dosc poblazliwie
    > spojzal na niszczenie mienia spadkobiercow i jakos tak calkowicie
    > zapomnial o sytuacji zagrozenia
    > zycia?
    >
    > z gory dzieki za porady.


    jest współwłaścicielem, więc niszczy swoje
    to nie jest karalne. ewentualnie karalne jest zagrożenie czyjegoś zycia
    tym spowodowane

    To co możecie zrobić, to po pierwsze spróbować wysłać go na leczenie, po
    drugie sądownie doprowadzić do działu spadku zgłaszając wniosek, że
    odkupicie jego współwłasność.
    Z racji jego stanu sąd raczej nie bedzie miał problemów z orzeczeniem tegoż.
    Wówczas nie bedzie już właścicielem niczego i możecie go choćby
    wprowadzić do jakiejś innej chaty.
    Najlepiej jeśli zamiast odkupienia za gotówkę, zaproponujecie mu zamianę
    jego współwłasności na jakieś małe M1.
    Wowczas nie bedzie ewentualnych problemów jeśli założycie sprawę o
    eksmisję. Komornik będzie miał go do czego eksmitować.







  • 3. Data: 2011-12-08 11:11:19
    Temat: Re: alkoholik niszczy nieruchomosc, a prokurator odmawia dochodzenia.
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 07.12.2011 23:39, pluto pisze:

    > melina na pietrze zabalowala na tyle, ze doprowadzili do malego
    > zalania stropu, przecieku i oberwania
    > podwieszanego sufitu na parterze w lokalu handlowo-uslugowym, w ktorym
    > przebywali akurat ludzie.
    >
    > matka zglosila do prokuratory sprawe o niszczenie mienia

    Twierdzisz, że zalanie było celowe?

    > i stworzenie sytuacji zagrozenia zycia

    Patrz wyżej. Plus - czy matka jest stroną w tej sprawie tj. czy jej to
    spadło na głowę?

    [ciach]

    Generalnie - usiłujesz przy pomocy prawa karnego załatwić sprawę czysto
    cywilną.


  • 4. Data: 2011-12-08 12:04:56
    Temat: Re: alkoholik niszczy nieruchomosc, a prokurator odmawia dochodzenia.
    Od: Paweł <r...@1...0.0.1>

    witek wrote:

    > jest współwłaścicielem, więc niszczy swoje to nie jest karalne.

    wybaczcie moje naiwne pytanie szarego czlowieka, ale skoro czesci
    majatku nie sa przypisane/przydzielone (czy jak to sie tam fachowo
    okresla) sadownie, to chyba wciaz niszczy wspolne, a nie magiczne swoje?
    prawo dopuszcza taki przypadek, ze jeden wspolwlasciciel niszczy
    mienie wspolne i nic nie mozna mu zrobic?


  • 5. Data: 2011-12-08 13:14:47
    Temat: Re: alkoholik niszczy nieruchomosc, a prokurator odmawia dochodzenia.
    Od: grzech <g...@g...pl>

    W dniu 2011-12-08 13:04, Paweł pisze:
    > witek wrote:
    >
    >> jest współwłaścicielem, więc niszczy swoje to nie jest karalne.
    >
    > wybaczcie moje naiwne pytanie szarego czlowieka, ale skoro czesci
    > majatku nie sa przypisane/przydzielone (czy jak to sie tam fachowo
    > okresla) sadownie, to chyba wciaz niszczy wspolne, a nie magiczne swoje?
    > prawo dopuszcza taki przypadek, ze jeden wspolwlasciciel niszczy
    > mienie wspolne i nic nie mozna mu zrobic?
    >


    Kluczową sprawą niszczenia a ściślej mówiąc uszkodzenia mienia jest
    umyślność działania sprawcy. Jeśli nie ma umyślności to nie ma
    przestępstwa. Trudno zalanie mieszkania uznać za działanie umyślne.
    Byłoby takie gdyby zalał je specjalnie. Z twojego opisu nic takiego nie
    wynika. W związku z tym prokurator słusznie odmówił prowadzenia
    postępowania. Jest to sprawa typowo cywilna.


  • 6. Data: 2011-12-08 14:45:54
    Temat: Re: alkoholik niszczy nieruchomosc, a prokurator odmawia dochodzenia.
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 12/8/2011 6:04 AM, Paweł wrote:
    > witek wrote:
    >
    >> jest współwłaścicielem, więc niszczy swoje to nie jest karalne.
    >
    > wybaczcie moje naiwne pytanie szarego czlowieka, ale skoro czesci
    > majatku nie sa przypisane/przydzielone (czy jak to sie tam fachowo
    > okresla) sadownie, to chyba wciaz niszczy wspolne, a nie magiczne swoje?
    > prawo dopuszcza taki przypadek, ze jeden wspolwlasciciel niszczy
    > mienie wspolne i nic nie mozna mu zrobic?
    >

    mozna isc do sądu cwyilnego i sie kłócić ale o karaniu nie ma mowy.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1