eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoalkoholik a prawo › Re: alkoholik a prawo
  • Data: 2006-05-11 15:27:56
    Temat: Re: alkoholik a prawo
    Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Przemek R. napisał(a):

    >> Siniaki i złamania otwarte już wystarczą, czy jeszcze nie?
    >> Hospitalizacja? Skargi sasiadów na wieczne latajace sprzęty domowe i
    >> wrzaski?
    >
    > Wyjasnimy jedna rzecz, areszt nie pelni i za mojego zycia nie bedzie
    > pelnic funkcji kary a srodka zabepieczajacego przed pewnymi jasno
    > okreslonymi w ustawie sytyuacjami,

    Pomijając, ze nie wiem, co ma znaczyć "areszt nie pelni i za mojego
    zycia nie bedzie pelnic funkcji kary" - właśnie o środek
    zabezpieczajacy chodzi.

    > nie mozna zakladac ze dana osoba
    > zemsci sie w trakcie postepowania i pojdzie zastraszyc swiadkow.

    Dlaczego nie można?


    > Z tego co pamietam to w ustawa o ktorej Akulka wspominala przewiduje
    > opieke nad ofiara z dziekciem do czassu uprawomocnienia sie wyroku
    > zapewniajac im schornienie (mieszkanie) -co jest moim zdniem dobrym
    > pomyslem.

    No, papierowych dobrych pomysłów to my na tony mamy. Gorzej z wdrazaniem
    ich w życie.
    >
    > Natomiast co do samego uznania winnym, ja preferuje dowody materialne,
    > w przypadku pobicia sa bardzo znikome szanse
    > by napastnik nie pozostawil materialu genetycznego a ten by rozwial
    > wszelkie watpliwosdci.
    > Jezeli ofiara sie nie umyje a natychmiast uda sie na policje wowczas
    > zapewniam Cie ze gdyby przyszlo mi sadzic kiedys taka osobe to dostala
    > by wyrok blziszy gornej granciy bo to zwykly smiec jest,.. nie wiem
    > jak mozna bic kogos bliskiegi.

    A jeżeli się umyje, znaczy - pobicia nie było. Mam nadzieję, że jednak
    nie będziesz sądził. A co zrobisz, jeśli ktos kogos wrobi, zaplanuje
    sobie dokładnie wzystko, pobije jakąś ofiarę , wystroiwszy się w
    silikonowe ubranko nie pozwalajace na pozostawienie śladów, za to
    sypnie na ofiarę włosami, naskórkiem, krwią tego, kogo mial wrobić?

    > Jezeli nie bylo by materialu a sasiedzi WIDZIELI by zajscie, WIDZIELI
    > BY czy SLYSZELI ZE DANA OSOBA W DANYM MOMENCIE atakowala DANA OSOBE to
    > wtedy mozna mowic o swiadku

    Sam kiedyś udowadniałeś, że to, co sąsiedzi widzieli nie jest
    wiarygodne, bo mają być namacalne dowody. Bo sąsiedzi wredni moga być i
    zmyślać.

    > ja po rpostu daze do tego by kazdy odpowiadal w granicach swej
    > winy i za to co zrobil. A w mediach nie robilo sie ludziom gowna
    > zmozgow i reagowano na szerzenie nieprawdzowych hasel.

    No, w sumie chyba wszyscy do tego dążą. Ale mediów nie zmienisz, od tego
    właśnie są, coby kształtować świadomość:->

    --
    Pozdrawiam
    Justyna

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1