eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWażność umowy zawartej przez posiadacza rzeczy ruchomej › Re: Ważność umowy zawartej przez posiadacza rzeczy ruchomej
  • Data: 2006-08-28 21:28:03
    Temat: Re: Ważność umowy zawartej przez posiadacza rzeczy ruchomej
    Od: "-ZED-" <w...@t...polbox.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Hej!

    "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:ecvglj$60k$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > Przecież owa iksińska napisała na tę grupę. jest osobny wątek w tej sprawie. W
    jednoczesne wydarzenie się dwóch identycznych tak
    > złożonych sytuacji nie wierzę.

    Hmmm... Rzeczywiście. Sęk w tym, że u nas watek miał inny tutuł, pisała go
    osoba inaczej się podpisująca. Przeglądajac posty - nie zauważyłem,
    a wyszukiwałem też po nazwie laweciarza - "Zojan" - bo taki był tytuł
    wątku inicjującego na prwr.

    Ale bardzo się cieszę, iż osoba ta postanowila zapytać Was o opinię, a nie
    zastosowała się do porad typu - "obic ryja, auto zabrać", ktore pojawiały
    się na grupie. Generalnie jej pytanie jest odzwierciedleniem moich wątpliwości.

    Natomiast zastanawiam się, czy właściciel owej lawety i warsztatu ma obowiązek
    wydać ten pojazd, przy braku uiszczenia opłaty. Jeśli tak - to jak wygląda
    kwestia dochodzenia od brata zawyżonej opłaty za usługę?
    Wreszcie - w zapisach art. 752 - 757 nie znalazłem informacji o skutkach
    działania niezgodnego z wolą osoby, której sprawy sa prowadzone, mimo
    domniemania jej zgody przez osobę prowadzącą, w odniesieniu do osób trzecich.
    Zatem - czy to warsztat będzie dochodził od brata, czy też osobie, której
    sprawy prowadzono przysługuje regres do prowadzącego?

    Z art. 755 wynika odpowiedzialność prowadzącego wobec właścicielki.
    Ale nie znalazłem nigdzie informacji o kierunku powstałych w tym czasie roszczeń
    osób trzecich. I dalej jest problem:
    Czy warsztat ma roszczenie do prowadzącego, a prowadzący ma prawo dochodzić,
    od właścicielki? A może warsztat do właścicielki, a ona regres do prowadzącego?
    I co - przychodzi właścicielka, zabiera auto, a warsztat sam ma brata ścigać?

    W przypadku KH i s.j. i jej wspólnika sprawa wydaje mi się jaśniejsza - takie
    działanie jest działaniem na zlecenie lub odpowiednio działaniem bez zlecenia,
    ale tylko w odniesieniu do stosunków między nim, a spółką. Ale na gruncie KC
    - kicha - nic o osobach trzecich nie napisano. Przeoczylem coś?




    Tak, czy siak - współczuję poszkodowanym i przymusowej klientce "laweciarza".

    --
    Pozdrawiam, -ZED-. <GG# 10684 >
    Ja kiedyś zniosłem jajo, z nadzieją, że wykluje się z niego ptaszek i
    osra moją chemiczkę... ALe to już inna historia. <tosh>

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1