KC (art. 746.) nie precyzuje, czym są te ważne powody,
uprawniające do wypowiedzenia umowy.

Jak przypuszczam, niezapłacenie wynagrodzenia, choroba
czy przeprowadzka zleceniobiorcy takimi są.

A czy "wynagrodzenie niewspółmierne w stosunku do nakładu
wykonanej pracy" w sytuacji, gdy z umowy, mówiąc potocznie,
nie sposób wygłówkować, że tak będzie w praktyce?

Przykładowo, mam testować wyroby i z tego jestem rozliczany
(w złotówkach od pojedynczego testu). Dodatkowo mam napisać
raport z wyniku każdego testu. To drugie również jest w wykazie
obowiązków ujętych w umowie, ale za to się nie płaci; są to,
by tak rzec, czynności towarzyszące.

W praktyce okazało się, że utworzenie raportu zajmuje
kilkakrotnie więcej czasu, niż sam test. W efekcie,
pracując w pełnoetatowym wymiarze czasu, zarabiam na dojazdy...

Czy w tej sytuacji podany powód jest "ważnym powodem"?



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

W dniu 17-06-2012 02:05, ważniak pisze:
> KC (art. 746.) nie precyzuje, czym są te ważne powody,
> uprawniające do wypowiedzenia umowy.
>
> Jak przypuszczam, niezapłacenie wynagrodzenia, choroba
> czy przeprowadzka zleceniobiorcy takimi są.
>
> A czy "wynagrodzenie niewspółmierne w stosunku do nakładu
> wykonanej pracy" w sytuacji, gdy z umowy, mówiąc potocznie,
> nie sposób wygłówkować, że tak będzie w praktyce?

Dlaczego się nie da?

> Przykładowo, mam testować wyroby i z tego jestem rozliczany
> (w złotówkach od pojedynczego testu). Dodatkowo mam napisać
> raport z wyniku każdego testu. To drugie również jest w wykazie
> obowiązków ujętych w umowie, ale za to się nie płaci; są to,
> by tak rzec, czynności towarzyszące.
>
> W praktyce okazało się, że utworzenie raportu zajmuje
> kilkakrotnie więcej czasu, niż sam test. W efekcie,
> pracując w pełnoetatowym wymiarze czasu, zarabiam na dojazdy...
>
> Czy w tej sytuacji podany powód jest "ważnym powodem"?

Ale od początku miałeś to napisane w umowie, że zarabiasz na
przeprowadzeniu testu, co obejmuje również napisanie raportu. Jest to
objęte treścią umowy, a więc i wynagrodzeniem, które dostajesz.
IMHO trochę niepoważny jest Twój tok rozumowania. Rozumiem, że jesteś
rozczarowany stawką za nakład pracy, ale przecież się na to zgodziłeś.
To tak jakby pracownik mieszkający w miejscowości A i mający pracować w
miejscowości B żądał wynagrodzenia za stanie w korkach po 2 godziny
dziennie dojeżdżając do pracy, bo nie przypuszczał, że dojazd będzie mu
tyle zajmował.


--
.B:artek.

do góry