eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUmowa kupna samochodu › Re: Umowa kupna samochodu
  • Data: 2014-09-17 10:20:27
    Temat: Re: Umowa kupna samochodu
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Tue, 16 Sep 2014, set wrote:

    > Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <u...@m...pl> napisał
    >> *czytelny podpis* - BUAAAAAAHAHAHAHAAAAAAAA.
    >>
    >> HINT: Czytelniej nie umiem.
    >
    > Prawnikiem nie będę , ale na czym polega dowcip z tym podpisem, jezeli te
    > same dane były by na pierwszej stronie umowy to ok? a jeżeli na drugiej to
    > be?

    Primo, nie mieszaj dwu rzeczy, tj. stron tej samej umowy i dwu różnych
    dokumentów (umowy z jednej strony i oświadczenia luzem drugiej strony
    kartki) z problemem "czytelnego podpisu".
    Pierwszy wiąże się z faktem, iż oświadczenie nijak nie jest powiązane
    z umową i skądinąd zarzut jest sensowny.

    Ten drugi jest powodem sporów z oczywistego powodu: *PO CO* składa
    się podpis?
    Jak już odpowiesz sobie na to pytanie, to postaw drugie: z jednej
    strony mamy maźnięcie czymś co pisania, czego nie sposób rozpoznać,
    nie mając przykładów takiego mazania przez tego konkretnego
    człowieka (wzorca podpisu), z drugiej coś, co "przypomina pismo
    komputerowe", ładne czytelne literki, poukładane jak trzeba
    od linijki.
    W którym przypadku ŁATWIEJ podrobić "podpis"?
    Jak ktoś chce "własnoręcznie napisane imię i nazwisko", to owszem,
    nie ma przeszkód, testament (aby nie musiał być notarialny) też
    ma być "własnoręczny" i prawdę powiedziawszy, dobrze żeby był
    czytelny, ale wtedy nikt nie twierdzi, że jego treść jest "podpisem",
    podpis ma być na dole ;)

    >> Jeśli ŻENA ZA PULTEM MÓWI, że nie zarejestruje, to Ty mówisz : OK, to ja
    >> poproszę decyzję administracyjną o odmowie zarejestrowania. W końcu musisz
    >> mieć się od czegoś odwołać do SAMORZĄDOWEGO KOLEGIUM ODWOŁAWCZEGO ...
    >
    > ŻENA ZA PULTEM ma u nas WIELKĄ WŁADZĘ i nikt jej nie podskoczy,

    No niestety praktyka jest taka, że prawo daje jej wspomniane tu
    kilkadziesiąt dni (na wydanie decyzji), więc co nieco zależy, czy
    petentowi zależy i czy ktoś się interesuje ile i dlaczego trwają
    procedury w urzędzie :>
    Bo z trzeciej strony, KPA zawiera art.12 i "wykorzystywanie terminu"
    go łamie. Ale... co z tego?

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1