eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoTU żąda okazania dowodu osobistego › Re: TU żąda okazania dowodu osobistego
  • Data: 2009-10-21 12:11:29
    Temat: Re: TU żąda okazania dowodu osobistego
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Nixe pisze:


    >> Właśnie o to chodzi - wystawca zostaje bez towaru, z zapłaconym VATem i
    >> bez możliwości otrzymania zapłaty. Dlaczego? Bo nie chciało mu się
    >> sprawdzić z kim zawiera umowę.
    >
    > Momencik, albo ja nie zrozumiałam albo coś pokręciłeś.
    > Mowa była o kupującym, który miałby sprawdzić, czy wystawca jest
    > upoważniony
    > do wystawienia faktury.

    Zależy kiedy. Na początku była mowa o tym, że TU chciało się
    dowiedzieć kto zgłasza szkodę.

    > Jeśli mówimy o odwrotnej sytuacji, to co Ci da sprawdzenie, komu
    > sprzedajesz
    > towar? Jest zamówienie podpisane przez pracownika firmy i kij Cię obchodzi,
    > czy ta osoba istotnie była upoważniona czy nie. To problem do rozwiązania
    > między tą firmą (pracodawcą) a jej pracownikiem, bo to firma (pracodawca)
    > odpowiada za zamówienia.

    Kij mnie obchodzi o tyle, że potem spółka przed sądem powie, że
    żadnej umowy nie zawarła i nie jest zobowiązana do zapłaty. Osoby
    upoważnione do zawierania umów w imieniu spółki są określone w KRS i
    bynajmniej nie są to "wszyscy pracownicy".

    > Przecież nie będziesz nikomu dowodu sprawdzał przy zamówieniu (zwłaszcza
    > mailowym, faksowym bądź telefonicznym). Na Allegro też nie sprawdzają
    > dowodów osób licytujących ;-)

    A po co mają sprawdzać?

    >
    >> Wylegitymować ma się ten, co coś chce.
    >
    > Z reguły zawsze ktoś coś chce.
    > Umowa to nie jest przecież korzyść jednostronna.

    Ale często umowa daje natychmiastową korzyść jednej stronie (wtedy
    taka osoba nie ma powodu, aby sprawdzać autentyczność kontrahenta), jak
    i możliwość żądania czegoś od drugiej strony w przyszłości (wtedy już
    wypada sprawdzić od kogo tak naprawdę będziemy mogli żądać tego czegoś).

    >
    >> Sądzisz, ze w większych firmach klientów osobiście obsługuje członek
    >> zarządu?
    >
    > Piszę o podpisywaniu umów, a nie o obsłudze klienta. Przy stricte obsłudze
    > klienta żądanie od obsługującego dowodu tożsamosci to już kompletny
    > przerost
    > formy nad treścią.

    I co w związku z tym?

    >
    >> Dyskusja nie zaczęła się od tego, aby każdego legitymować, tylko od
    >> tego, że legitymować nie wolno, a to nieprawda.
    >
    > Bo zaczęła się od sytuacji, gdy legitymować się chce pracownika w żaden
    > sposób nie powiązanego ze sprawą, a jedynie pełniącego funkcję osoby
    > przyjmującej rzeczoznawcę w firmie. Tak to przynajmniej zrozumiałam.

    Jak widać dla TU jest ważne wiedzieć z kim się rozmawia.


    >> W banku niekoniecznie jest to w moim
    >> interesie - jeśli będę miał kredytówkę, której umowa nie została zawarta
    >> poprawnie przez bank, to tym lepiej, bo to ja będę miał pieniądze
    >> banku, a
    >> bank nie będzie miał ważnej umowy.
    >
    > No to przyjmijmy, że chodzi o lokatę, a nie kredyt ;-)

    Oczywiście można żądać dowodu, aby wiedzieć kto przyjmuje pieniądze,
    i od tego uzależnić ich złożenie.


    >
    >> Ciekaw jestem, czy będąc bankiem też nie chciałbyś legitymować
    >> kredytobiorców? Załóżmy, że umowy podpisujesz u nich w domu, żeby nie
    >> było, że każdy może przyjść z ulicy.
    >
    > No cóż. Mnie banki udzielające kredytu nie legitymowały podczas
    > podpisywania
    > umów kredytowych w siedzibie firmy. Co innego w siedzibie banku.

    I z tego wywodzisz, że każdy bank ma tak robić?

    >
    >> Ale po co mnożyć? Ktoś tu palnął bzdurę, że w transakcjach handlowych
    >> kontrahenci nie mogą się legitymować i została ona obalona.
    >
    > A mogą? Ty jedynie twierdzisz, że jest to sensowne i z tym zasadniczo nie
    > polemizuję.
    > Ale czy jakoś prawnie umocowane? Jeśli tak na podstawie jakiego przepisu?
    > Argument, że co nie jest zabronione, to jest dozwolone odrzucam a priori
    > ;-)

    Umowa jest dobrowolna i tak samo jak siłą nie sprawdzisz czyjegoś
    dowodu, tak po prostu tej umowy nie trzeba będzie zawrzeć.

    >
    >> Powinien. Ale jeśli kogoś zna i wie kto to jest, to nie biorąc dowodu
    >> robi to na własne ryzyko.
    >
    > I sądzisz, że Poczta Polska tak sobie od lat ryzykuje?

    Ryzyko jest znikome, bo listonosze faktyczne znają swoich klientów. A
    nieczęsto zdarza się, że pieniądze zamiast emerytki odbierze jej siostra
    bliźniaczka, podpisze się za emerytkę, a potem jeszcze będąc w zmowie
    założą sprawę sądową, a grafolog wykaże że podpis nie pochodził od tej
    osoby, od której powinien.

    > O firmach spedycyjnych nie wspominając.
    > Pomijam też fakt rotacji pracowników, zarówno u odbiorcy jak i u dostawcy.
    >
    >> W przypadku przesyłek regulaminy poczty i kurierów umożliwiają
    >> zostawienie przesyłki zazwyczaj każdej dorosłej osobie.
    >
    > Na pewno każdej? Ochroniarzowi "na bramie" też?
    > Poza tym powyżej piszesz, że powinni sprawdzać dowody tożsamości.
    > To powinni czy regulamin nie zawiera takiego imperatywu?

    Sprawdź regulamin. Jeśli kurier ma wątpliwości, zawsze może nie oddać
    przesyłki. W praktyce wystarczy sam podpis czytelny, na podstawie
    którego wiadomo kto odebrał przesyłkę. Fraudy oczywiście się zdarzają,
    ale są pewne wliczone w ryzyko prowadzenia takiej działalności.

    >
    >> Żądanie jak najbardziej słuszne. Potem w razie czego wiadomo kto
    >> próbowałby wyłudzić odszkodowanie.
    >
    > Możesz mi wyjaśnić, jakim cudem zwykły pracownik mógłby wyłudzić
    > odszkodowanie z polisy firmowej?

    Firma mogłaby próbować wyłudzić odszkodowanie poprzez podstawionego
    pracownika (albo człowieka z ulicy), a w razie wykrycia powiedzieć: nie
    znamy tego pana i nigdy u nas nie pracował.

    > Skoro protokół szkody i upoważnienie do przelania pieniędzy podpisywane
    > jest
    > przez osoby z KRS, a dodatkowo na firmę, przychodzi informacja o dokonanym
    > rozliczeniu, jego kwocie i numerze konta, na jakie została przelana.

    A tego nie wiesz.


    --
    Liwiusz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1