eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSprawa Tylman › Re: Sprawa Tylman
  • Data: 2019-04-18 05:56:16
    Temat: Re: Sprawa Tylman
    Od: Shrek <...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 17.04.2019 o 21:30, J.F. pisze:

    > No i ta sekcja ponoc mowi, ze nie wiadomo dlaczego umarl, wiec nie ma
    > dowodow :-)

    Ponoć. A wystarczy poszukać i znajduje się że jednak jako pradwopodobną
    przyczynę podaje się łączne działenia trzech powodów. W tym dwa to
    rażenie pralizatorem i duszenie.

    > Tzn jak rozumiem - sekcja stwierdzila, ze umarl od niewydolnosci jakiejs
    > tam, ale juz nie mowi co wywolalo ta niewydolnosc.

    Praktycznie każdy umiera od niewydolności oddechowo krążeniowej.

    > Znaczy sie sam zmarl, pechowo akurat w czasie prowadzenia czynnosci
    > sledczych :-P

    Coś w tym stylu. Z tym że nawet to nie były czynności śledcze. Wził i
    umar. Pechowo w policyjnym kiblu czym nasrał paru osobą w papiery.

    >> No właśnie na niewystarczających.
    >
    > Czyli jakies byly :-)

    No. Nawet konkretne. A konkretnie niewystarczające;)

    > ale nie calkiem bezzasadnie, bo chyba nie chcesz sadu obrazic, ze
    > niewinnego czlowieka przetrzymywal bez zadnych dowodow :-)

    Z modyfikacją, że bez adekwatnych dowodów. Co więcej zapewne będzie to
    wcześniej czy później potwierdzone sądownie;)

    > A to chyba jeszcze sad starej zmiany, i prokurator starej zmiany :-)

    Pewnie tak. BTW "wolnych sądów". "Moja" sprawa (z lekkim zabarwieniem
    politycznym jak zapewne wiesz) wygląda po dwóch latach następująco -
    odbyła się pierwsza rozprawa, na której strony potwierdziły że wnoszą o
    co wnoszą i odbyło się przesłuchanie strony (nic nie wnoszą ce, bo
    sprawa opiera się o papiery). Przy okazji szukania orzecznictwa na
    podobne tematy zauważyłem, że po dwóch latach w "wolnych sądach"
    zapasdały już wyroki apelacyjne, a nawet... kasacje w Sądzie Najwyższym.

    > A nasi prokuratorzy i sady przyzwyczajeni inaczej.
    >
    > Ale tak prawde mowiac ... teraz mu powiedza, ze przeciez zwolnilismy z
    > aresztu rok temu, wiec odszkodowanie za ten rok sie nie nalezy, a co
    > biedny mial robic - do pracy pojsc, z rozprawami co chwila  ?

    A były co chwila? Bo w "mojej" pierwsza rozprawa po półtora roku, druga
    wyznaczona za 4 miesiące i odwołana, do tej pory następna nie wyznaczona.

    Shrek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1