eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Sprawa Alfiego Evansa
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 87

  • 41. Data: 2018-05-02 09:19:48
    Temat: Re: Sprawa Alfiego Evansa
    Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>

    On 2018-05-01, Animka <a...@t...wp.pl> wrote:

    [...]

    >> cierpiał, tego nie wiemy), ale jaki widzisz sens w przedłużaniu takiego
    >> życia? To nie była sytuacja w której dziecku można było pomóc.
    > Można było pomóc.

    Nie, nie można było. Nie fantazjuj.

    --
    Wojciech Bańcer
    w...@g...com


  • 42. Data: 2018-05-02 09:34:38
    Temat: Re: Sprawa Alfiego Evansa
    Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>

    On 2018-05-02, A. Filip <a...@p...pl> wrote:

    > Poziom tego co "jeszcze warto sprawdzić" jest zupełnie inny dla biurokraty
    > statystyka z NFZ/NHS, kogoś obcego i (biologicznych) rodziców.

    Dude to już jest fantazjowanie.
    Nie ma terapii, która może odbudować zniszczoną tkankę mózgową.
    I nie była to decyzja biurokraty, tylko sądu. Bezstronnego.

    --
    Wojciech Bańcer
    w...@g...com


  • 43. Data: 2018-05-02 10:08:23
    Temat: Re: Sprawa Alfiego Evansa
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2018-05-02, Wojciech Bancer <w...@g...com> wrote:
    > On 2018-05-02, Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> wrote:
    >
    > [...]
    >
    >>> Z tego co czytałem, to Alfie mimo wszyskto umierał. Jego stan nie był
    >>> stabilny, tylko pogarszał się. Fakt, pewnie już nie cierpiał (albo mniej
    >>> cierpiał, tego nie wiemy), ale jaki widzisz sens w przedłużaniu takiego
    >>> życia? To nie była sytuacja w której dziecku można było pomóc.
    >>
    >> Jeśli nie cierpiał, to widzę sens w robieniu tego, jesli mogłoby to
    >> jakoś pomóc rodzicom (nie szkodząc równocześnie innym pacjentom). Może,
    >> gdyby przekonali sie, że pobyt w innym szpitalu też nic nie daje, byliby
    >> na to wszystko bardziej gotowi.
    >
    > Nie byliby. Na coś takiego nie da się przygotować.

    Myślę, że trochę brakuje Ci danych do takich kategorycznych stwierdzeń.
    Chyba dość sporo osób potrzebuje sporo czasu aby się z pewnymi faktami
    oswoić. Tak jest w wielu sytuacjach gdzie ma miejsce uporczywe
    podtrzymywanie czyjegoś życia i to często przy pełnej świadomości
    umierającego.

    >> Tego tez nie twierdziłem. Jesli podtrzymanie go przy życiu nie krzywdziło
    >> nikogo, a odłączenie wydawało się krzywdzić jego rodziców to po co na siłę
    >> odłączać?
    >
    > "Wydawało", a jest (moim zdaniem) wprost przeciwnie. Teraz rodzice mogą zająć
    > się swoim życiem, przeżyć żałobę, pogodzić się z faktem. Jaki sens ma
    > przeciąganie całej sytuacji? Medycznie sprawa była jasna.

    Patrzysz na to z perspektywy logiki faktów a nie empatii.

    --
    Marcin


  • 44. Data: 2018-05-02 10:09:08
    Temat: Re: Sprawa Alfiego Evansa
    Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>

    Wed, 2 May 2018 09:03:40 +0200, w <1...@4...net>,
    "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał(-a):

    > Dnia Tue, 01 May 2018 23:34:26 +0200, r...@k...pl napisał(a):
    > > Tue, 1 May 2018 21:14:47 +0200, w <s...@4...net>,
    > > "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał(-a):
    > >
    > >> A czemu nie wypuszczono tam, gdzie mu chciano pomoc ?
    > > Nigdzie mu nie chciano pomóc.
    >
    > Pisano, ze chciano we Wloszech.

    Nie chciano pomóc.


  • 45. Data: 2018-05-02 10:16:25
    Temat: Re: Sprawa Alfiego Evansa
    Od: "A. Filip" <a...@p...pl>

    "r...@k...pl" <r...@k...pl> pisze:
    > Wed, 2 May 2018 09:03:40 +0200, w <1...@4...net>,
    > "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał(-a):
    >
    >> Dnia Tue, 01 May 2018 23:34:26 +0200, r...@k...pl napisał(a):
    >> > Tue, 1 May 2018 21:14:47 +0200, w <s...@4...net>,
    >> > "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał(-a):
    >> >
    >> >> A czemu nie wypuszczono tam, gdzie mu chciano pomoc ?
    >> > Nigdzie mu nie chciano pomóc.
    >>
    >> Pisano, ze chciano we Wloszech.
    >
    > Nie chciano pomóc.

    No to w twojej wersji chciano przedłużyć życie/trwanie wbrew woli sądów
    UK wyrażonej na życzenie ichniego NFZ (NHS).

    --
    A. Filip
    | Za pomocą dwóch nóg nie wejdzie się na dwa drzewa.
    | (Przysłowie abisyńskie)


  • 46. Data: 2018-05-02 10:44:47
    Temat: Re: Sprawa Alfiego Evansa
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Wed, 02 May 2018 10:09:08 +0200, r...@k...pl napisał(a):
    > Wed, 2 May 2018 09:03:40 +0200, w <1...@4...net>,
    > "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał(-a):
    >>>> A czemu nie wypuszczono tam, gdzie mu chciano pomoc ?
    >>> Nigdzie mu nie chciano pomóc.
    >>
    >> Pisano, ze chciano we Wloszech.
    >
    > Nie chciano pomóc.

    To co chciano - zaistniec w mediach, zgarnac ubezpieczenie ?

    J.


  • 47. Data: 2018-05-02 11:13:13
    Temat: Re: Sprawa Alfiego Evansa
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Wed, 2 May 2018 09:08:50 +0200, Wojciech Bancer napisał(a):
    > On 2018-05-01, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > [...]
    >
    >>> Z tego co czytałem, to Alfie mimo wszyskto umierał. Jego stan nie był
    >>> stabilny, tylko pogarszał się. Fakt, pewnie już nie cierpiał (albo mniej
    >>> cierpiał, tego nie wiemy), ale jaki widzisz sens w przedłużaniu takiego
    >>> życia? To nie była sytuacja w której dziecku można było pomóc.
    >>
    >> Nie wiedzieli na co choruje, wiec skad wiadomo, ze mozna pomoc ?
    >
    > To że nie wiadomo "co" zjada tkankę mózgową nie znaczy że nie wiadomo
    > kiedy tego mózgu nie ma.

    Ale rzeczywiscie cos mu te tkanke mozgowa zjadlo/zjadalo, czy to tylko
    takie pogladowe okreslenie z gazety ?

    No dobra, ponoc wyciekly jakies zdjecia.

    > Nie jesteśmy na etapie w którym jesteśmy w stanie taki mózg odbudować.

    A za 10 lat byc moze bedziemy ...

    Tak nawiasem mowiac
    https://www.lifesitenews.com/news/doctors-wanted-to-
    abort-boy-who-grew-a-new-brain-parents-said-no-and-h
    es-no

    Choc w sumie ... "dla dobra dziecka" moze by go nalezalo wyskrobac
    przed urodzeniem ...

    >> Tak to jakos jest - po roku sie nudzi i zaczynaja sie pytania - ile
    >> tak jeszcze mozna czekac, ile to bedzie kosztowac, kto za to zaplaci
    >
    > Nie byłeś. Nie wiesz. Nie wymyślaj.

    Ale to sie zawsze zacznie. Jedni "licza na cud", inni musza spytac o
    pieniadze ...

    J.


  • 48. Data: 2018-05-02 13:09:30
    Temat: Re: Sprawa Alfiego Evansa
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2018-05-02, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > Tak nawiasem mowiac
    > https://www.lifesitenews.com/news/doctors-wanted-to-
    abort-boy-who-grew-a-new-brain-parents-said-no-and-h
    es-no

    Różnica dość istotna, bo w ww. przypadku mózgl nie mógł się wykształcić
    z powodu wodogłowia, które zapewne usunięto. U Alfiego zdaje się był ok,
    tylko poszła degeneracja, więc jak już to w drugą stronę.

    --
    Marcin


  • 49. Data: 2018-05-02 16:02:09
    Temat: Re: Sprawa Alfiego Evansa
    Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>

    On 2018-05-02, Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> wrote:

    [...]

    >> Nie byliby. Na coś takiego nie da się przygotować.
    >
    > Myślę, że trochę brakuje Ci danych do takich kategorycznych stwierdzeń.
    > Chyba dość sporo osób potrzebuje sporo czasu aby się z pewnymi faktami
    > oswoić. Tak jest w wielu sytuacjach gdzie ma miejsce uporczywe
    > podtrzymywanie czyjegoś życia i to często przy pełnej świadomości
    > umierającego.

    Oni nadal się z tym muszą oswoić. Teraz przynajmniej mogą zacząć
    żałobę i faktycznie zacząć się jak to nazwałeś "z tym faktem oswoić".

    >>> Tego tez nie twierdziłem. Jesli podtrzymanie go przy życiu nie krzywdziło
    >>> nikogo, a odłączenie wydawało się krzywdzić jego rodziców to po co na siłę
    >>> odłączać?
    >>
    >> "Wydawało", a jest (moim zdaniem) wprost przeciwnie. Teraz rodzice mogą zająć
    >> się swoim życiem, przeżyć żałobę, pogodzić się z faktem. Jaki sens ma
    >> przeciąganie całej sytuacji? Medycznie sprawa była jasna.
    >
    > Patrzysz na to z perspektywy logiki faktów a nie empatii.

    Absolutnie nie. Z pespektywy empatii to przedłużanie życia ponad
    punkt w którym to było sensowne (czyli do wyczerpania się możliwości
    uratowania go), to było przedłużanie agonii rodziców.

    --
    Wojciech Bańcer
    w...@g...com


  • 50. Data: 2018-05-02 16:07:03
    Temat: Re: Sprawa Alfiego Evansa
    Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>

    On 2018-05-02, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:

    [...]

    >> Nie jesteśmy na etapie w którym jesteśmy w stanie taki mózg odbudować.
    >
    > A za 10 lat byc moze bedziemy ...

    Nie, nie będziemy. Jakbyśmy "mieli móc" to gdzieś w okolicy "teraz",
    trzeba by było mieć już próby na zwierzętach, żeby zaobserwować efekty
    długoterminowe. I może, potencjalnie wielkie _może_ za 10-20 lat zacząć
    próby na ludziach. Ale wtedy równie dobrze może się okazać, ze potrafimy
    ożywić tym sposobem zmarłych.

    --
    Wojciech Bańcer
    w...@g...com

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1