eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSprawa Alfiego Evansa › Re: Sprawa Alfiego Evansa
  • Data: 2018-05-02 02:22:36
    Temat: Re: Sprawa Alfiego Evansa
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2018-05-01, Wojciech Bancer <w...@g...com> wrote:
    > On 2018-04-30, Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> wrote:
    >
    > [...]
    >
    >>> To są pojęcia z zakresu etyki lekarskiej i rozróżniania nie tylko życia
    >>> jako takiego, ale również patrzenia na jego jakość.
    >>
    >> No ale to oczywiste. Problem w tym, ze nie za bardzo rozumiem tę logikę.
    >> Albo masz świadomość, cierpisz, zyjesz ale umierasz, przedłużona agnia,
    >> chcą pomóc abyś się nie męczył. Ok.
    >
    > Z tego co czytałem, to Alfie mimo wszyskto umierał. Jego stan nie był
    > stabilny, tylko pogarszał się. Fakt, pewnie już nie cierpiał (albo mniej
    > cierpiał, tego nie wiemy), ale jaki widzisz sens w przedłużaniu takiego
    > życia? To nie była sytuacja w której dziecku można było pomóc.

    Jeśli nie cierpiał, to widzę sens w robieniu tego, jesli mogłoby to
    jakoś pomóc rodzicom (nie szkodząc równocześnie innym pacjentom). Może,
    gdyby przekonali sie, że pobyt w innym szpitalu też nic nie daje, byliby
    na to wszystko bardziej gotowi.

    > Na pewno my w internecie mamy za mało danych by to w jakikolwiek
    > wiarygodny sposób ocenić. Mi osobiście trudno uwierzyć, że ludzie
    > którzy zajmowali się nim przez rok bezdusznie "ot tak"
    > stwierdzili sobie że odłączą go bo im się to znudziło.

    Nie oceniam. Po prostu mam watpliwości co do logiki postepowania.

    > A tego że rodzice nie zawsze podejmują najlepsze decyzje, to chyba
    > nie trzeba mówić? Idąc w drugą stronę, czy uważasz, że matka
    > nie pozwalająca wyleczyć dziecka ze względu na "przekonania
    > religijne" (które np. zabraniają transfuzji krwi) postępuje
    > w najlepszym interesie tego dziecka? Bo ona może tak
    > oczywiście myśleć.

    Tego tez nie twierdziłem. Jesli podtrzymanie go przy życiu nie krzywdziło
    nikogo, a odłączenie wydawało się krzywdzić jego rodziców to po co na siłę
    odłączać?

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1