eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSpadek - co, gdzie i za ile › Re: Spadek - co, gdzie i za ile
  • Data: 2015-10-20 16:53:11
    Temat: Re: Spadek - co, gdzie i za ile
    Od: witek <w...@g...pl.invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    J.F. wrote:
    > Użytkownik "witek" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:n03lnq$fml$...@d...me...
    > J.F. wrote:
    >>>> Po za tym nie bardzo rozumiem w jaki sposob matka w imieniu dziecka
    >>>> cokolwiek mogła zadecydować, skoro przekracza to zakres zarzadu
    >>>> zwykłego i musiałaby mieć na to zgodę sądu rodzinnego.
    >>
    >>> Hm, przyjecie przekracza ? Wydawalo by sie, ze nie - dziecku sie nalezy
    >>> po ojcu, dziecko dostaje - tak jakby zarzad zwykly :-)
    >
    >> tak, przekracza.
    >> dziecko dostaje spadek z mocy prawa (wszystko jedno w jaki sposob)
    >> jesli rodzice chcą coś zmienić to nie mają do tego uprawnien bez zgody
    >> sądu rodzinnego.
    >
    > Kiedy widzisz - zasadniczo to nie chca nic zmienic, chca spadek przyjac.
    > A potem wychodzi niuans, ze zabraklo formulki i wyszlo z tego przyjecie
    > proste.


    nie moze zabraknac formułki, bo ona tam jest z definicji w przypadku
    dzieci. A teraz w przypadku wszystkich.
    Czy ty w oogle rozumiesz to co czytasz, czy po prostu nie czytasz.



    >
    >>> Poza tym, skoro sad oglosil upadlosc, to chyba sie tej upadlosci
    >>> dopatrzyl.
    >
    >> jak najbardziej.
    >> Dam ci przykład, odziedziczyłeś dom wart 500 tys w Korei Połnocnej i
    >> milion złotych długu w Polsce.
    >> jako dziecko przyjąłeś z dobrodziejstwm inwentarza bo rodzice nic nie
    >> zrobili zeby spadek jako "utopiony" odrzucic.
    >> twojej winy w przyjeciu spadku zamiast odrzucenia go nie ma. Nie
    >> miałeś możliwości podjąć decyzji.
    >> Podstawa do upadłości jest jak najbardziej.
    >
    > Osobiscie nie widze. Rzeczony milion powinien byc zaspokojony z tego domu.

    Jest do wysokosci wartosci tego domu.

    Postaw sie w innej sytuacji.
    Dodstajesz wartościowy przedmiot, łatwo sprzedawalny. Warty milion.
    I masz 10 tys dlugu.
    I teraz masz obowiązek spłacic dlug tylko z przedmiotów spadku.
    Dopiero byłby lament, ze ci diamentowy pierscionek zabrali.


    Po za tym postaw się w sytuacji tego kto te pieniądze pożyczył (komus,
    nie od kogos) i teraz chciałby jednak je odzyskac.




    Reszty gdybania jak byloby pieknie gdybym to ja rządził na tym świecie
    juz mi sie nie chce czytac.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1