eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Spadek.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 7

  • 1. Data: 2004-01-08 21:11:11
    Temat: Spadek.
    Od: "skrzypas" <s...@t...pl>

    Witam.

    Bardzo proszę o wyjaśnienie. Mam kilka wątpliwości dotyczących sprawy
    związanej ze smiercia mojego brata. Ale do rzeczy i po koleji.

    Mój brat ożenił sie i z pierwszego małżeństwa ma syna. Poźniej nastapił
    rozwód i cywilny i kościelny. Ożenił sie po raz drugi - z drugiego
    małżeństwa ma drugiego synka. Wraz z drugą żoną kupili mieszkanie zaciagajac
    kredyt hipoteczny. Niestety, niedawno mój brat zginął w wypadku,
    pozostwiając żonę z synkiem. :(

    według moich domysłów sprawa wyglada nastepująco - ( bardzo proszę o
    poprawienie o ile sie myle)

    1. Do obecnego mieszkania nie mają żadnych praw spadkowych 1 żona i 1 syn. A
    to dlatego, bo kupywane było w "trakcie" trwania 2 małżeństwa. I nie stanowi
    żadnej spuścizny po 1 małżeństwie.

    2. Prawo do mieszkania mają: 50% obecna żona. Pozostałe 50% dzieli sie
    ponownie na obecną żonę i dziecko - czyli koniec końców - 75% należy do
    obecnej żony a 25% dla syna z drugiego małżeństwa.

    3. Na mieszkaniu ciąży kredyt hipoteczny - spłacał go do tej pory ojciec w
    imieniu brata. I tak na 99% mieszkanie oddamy dla żony brata, aczklowiek
    istnieje obawa, że pierwsza żona brata będzie sie "biła" o spadek. Dlatego
    zaproponowałem, aby obecna zona "zrzekła" sie notarialnie praw do
    mieszkania. Nie wiem tylko czy taki manewr ma sens.

    To tyle na początek - pewnie poźniej może powstać kilka innych pytań. Bardzo
    proszę o poradę, czy dobrze myslę czy sie myle.

    pozdr.
    Skrzypas



  • 2. Data: 2004-01-08 21:21:10
    Temat: Re: Spadek.
    Od: kam <k...@p...onet.plX>

    skrzypas wrote:
    > według moich domysłów sprawa wyglada nastepująco - ( bardzo proszę o
    > poprawienie o ile sie myle)
    >
    > 1. Do obecnego mieszkania nie mają żadnych praw spadkowych 1 żona i 1 syn. A
    > to dlatego, bo kupywane było w "trakcie" trwania 2 małżeństwa. I nie stanowi
    > żadnej spuścizny po 1 małżeństwie.

    1 żona nie ma żadnego prawa do spadku. Ale syn jak najbardziej.


    > 2. Prawo do mieszkania mają: 50% obecna żona. Pozostałe 50% dzieli sie
    > ponownie na obecną żonę i dziecko - czyli koniec końców - 75% należy do
    > obecnej żony a 25% dla syna z drugiego małżeństwa.

    50% dzieli się na żonę i dwójkę dzieci. A więc żona 2/3, dzieci po 1/6
    mieszkania. Zresztą nie mieszkania, a całego spadku.


    > 3. Na mieszkaniu ciąży kredyt hipoteczny - spłacał go do tej pory ojciec w
    > imieniu brata. I tak na 99% mieszkanie oddamy dla żony brata, aczklowiek
    > istnieje obawa, że pierwsza żona brata będzie sie "biła" o spadek. Dlatego
    > zaproponowałem, aby obecna zona "zrzekła" sie notarialnie praw do
    > mieszkania. Nie wiem tylko czy taki manewr ma sens.

    Co rozumiesz przez "zrzekła się"?

    KG


  • 3. Data: 2004-01-08 21:26:20
    Temat: Re: Spadek.
    Od: "skrzypas" <s...@t...pl>

    > 1 żona nie ma żadnego prawa do spadku. Ale syn jak najbardziej.

    ok.

    > > 2. Prawo do mieszkania mają: 50% obecna żona. Pozostałe 50% dzieli sie
    > > ponownie na obecną żonę i dziecko - czyli koniec końców - 75% należy do
    > > obecnej żony a 25% dla syna z drugiego małżeństwa.
    > 50% dzieli się na żonę i dwójkę dzieci. A więc żona 2/3, dzieci po 1/6
    > mieszkania. Zresztą nie mieszkania, a całego spadku.

    czyli tak jak w punkcie 1.

    > > 3. Na mieszkaniu ciąży kredyt hipoteczny - spłacał go do tej pory ojciec
    w
    > > imieniu brata. I tak na 99% mieszkanie oddamy dla żony brata, aczklowiek
    > > istnieje obawa, że pierwsza żona brata będzie sie "biła" o spadek.
    Dlatego
    > > zaproponowałem, aby obecna zona "zrzekła" sie notarialnie praw do
    > > mieszkania. Nie wiem tylko czy taki manewr ma sens.
    >
    > Co rozumiesz przez "zrzekła się"?

    Przepisanie notarialnie własności na ojca. Tylko że teraz cos mi sie tak
    wydaje, że skoro spadkiem jest mieszkanie i cały sprzet zgromadzony w tym
    mieszkaniu - to obecna zona zrzec sie może tylko swojej części. Głównie
    chodzi mi o to, że w tej sytuacji praktycznie za mieszkanie bedzie płacić
    ojciec. I chcemy uniknąc sytuacji, że za kilka lat - po spłacie kredytu -
    zaczna sie dochodzenia do własnosci mieszkania. Bo w tej sytuacji
    praktycznie właścicielem mieszkania powinna byc osoba płacąca za mieszkanie,
    czyli mój ojciec. Hmm, chyba to jasno napisałem?

    skrzypas



  • 4. Data: 2004-01-08 21:31:42
    Temat: Re: Spadek.
    Od: "skrzypas" <s...@t...pl>

    > > 1. Do obecnego mieszkania nie mają żadnych praw spadkowych 1 żona i 1
    syn. A
    > > to dlatego, bo kupywane było w "trakcie" trwania 2 małżeństwa. I nie
    stanowi
    > > żadnej spuścizny po 1 małżeństwie.
    >
    > 1 żona nie ma żadnego prawa do spadku. Ale syn jak najbardziej.

    jeszcze jedno - na pewno pierwszy syn ma prawo? W sumie mieszkanie jest 50%
    na zone, 50% na męża.

    Aha - jeszcze jedno pytanko od razu. "Masa spadkowa" to bedzie w takim razie
    50% mieszkania brata - czyli to bedzie włściwie dzielone na spadkobierców?

    skrzypas



  • 5. Data: 2004-01-08 22:24:40
    Temat: Re: Spadek.
    Od: Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki <p...@p...name>

    On 2004-01-08 22:31, skrzypas wrote:
    >>>1. Do obecnego mieszkania nie mają żadnych praw spadkowych 1 żona i 1
    >
    > syn. A
    >
    >>>to dlatego, bo kupywane było w "trakcie" trwania 2 małżeństwa. I nie
    >
    > stanowi
    >
    >>>żadnej spuścizny po 1 małżeństwie.
    >>
    >>1 żona nie ma żadnego prawa do spadku. Ale syn jak najbardziej.
    >
    >
    > jeszcze jedno - na pewno pierwszy syn ma prawo? W sumie mieszkanie jest 50%
    > na zone, 50% na męża.

    Na pewno.

    > Aha - jeszcze jedno pytanko od razu. "Masa spadkowa" to bedzie w takim razie
    > 50% mieszkania brata - czyli to bedzie włściwie dzielone na spadkobierców?

    Tak (między innymi, bo jeszcze jakoweś pieniądze na kontach, prawa
    autorskie i pokrewne itp.).


    --
    Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki
    He not busy being born is busy dying. (Bob Dylan)


  • 6. Data: 2004-01-09 12:40:21
    Temat: Re: Spadek.
    Od: bosz <b...@u...agh.edu.pl>

    skrzypas wrote:

    >> > 1. Do obecnego mieszkania nie mają żadnych praw spadkowych 1 żona i 1
    > syn. A
    >> > to dlatego, bo kupywane było w "trakcie" trwania 2 małżeństwa. I nie
    > stanowi
    >> > żadnej spuścizny po 1 małżeństwie.
    >>
    >> 1 żona nie ma żadnego prawa do spadku. Ale syn jak najbardziej.
    >
    > jeszcze jedno - na pewno pierwszy syn ma prawo? W sumie mieszkanie jest
    > 50% na zone, 50% na męża.
    >
    > Aha - jeszcze jedno pytanko od razu. "Masa spadkowa" to bedzie w takim
    > razie 50% mieszkania brata - czyli to bedzie włściwie dzielone na
    > spadkobierców?
    >
    > skrzypas

    W sklad masy spadkowej wchodza tez DLUGI.
    (mieszkaniejest niesplacone - prawda)

    Przestancie zawracac sobie glowe "pierwsza zona".
    Natomiast syn z ierwsza zona jest jak najbardziej
    JEGO synem i nalezy mu sie
    po ojcu spadek.

    Natomiast po smierci drugiej zony juz dziedziczyl nie bedzie,
    wiec w sumie na tym wyszedl znacznie gorzej od brata
    (swojego brata - maja wspolnego ojca) nizby sie
    Panskiemu bratu zmarlo po zonie drugiej...

    Boguslaw


  • 7. Data: 2004-01-11 14:08:16
    Temat: Re: Spadek.
    Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...neostrada.pl>

    On Thu, 08 Jan 2004 22:11:11 +0100, skrzypas wrote:

    > 1. Do obecnego mieszkania nie mają żadnych praw spadkowych 1 żona i 1
    > syn. A to dlatego, bo kupywane było w "trakcie" trwania 2
    > małżeństwa. I nie stanowi żadnej spuścizny po 1 małżeństwie.

    Pierwszy syn dziedziczy na równi z dzieckiem z aktualnego małżeństwa.
    Rozwodzisz się z żoną, nigdy z dzieckiem.

    > 2. Prawo do mieszkania mają: 50% obecna żona. Pozostałe 50% dzieli
    > sie ponownie na obecną żonę i dziecko - czyli koniec końców - 75%
    > należy do obecnej żony a 25% dla syna z drugiego małżeństwa.

    50% mieszkania NALEŻY do drugiej żony na podstawie wspólności majątkowej
    małżeńskiej. Jeżeli przyjmiemy, że jest to wspólny dorobek
    małżonków. Chyba że na podstawie tego, że kredyt hipoteczny spłacał
    ojciec zmarłego uznacie i udowodnicie, że są to darowizny na rzecz
    zmarłego, a te wchodzą do majątku wspólnego tylko wtedy, kiedy
    darczyńca (Twój ojciec) sobie tego życzy. Ale jeśli przyjmiemy, że
    mieszkanie było wyłączną własnością Twojego brata, wówczas więcej
    odziedziczy jego syn z pierwszego małżeństwa.

    Jeśli zatem uznamy że mieszkanie było wspólną własnością małżonków,
    wówczas:
    -druga żona już MA pół, a reszta wchodzi do spadku. W ramach
    spadku:
    -druga żona bierze 1/3 (z połowy),
    -pierwszy syn bierze 1/3 (z połowy),
    -drugi syn bierze też 1/3 (z
    połowy).

    A jeśli uznamy, że nie było własnością, to druga żona i każdy z synów
    dzidziczą po równo, czyli po 1/3 całości.

    > pierwsza żona brata będzie sie "biła"
    > o spadek. Dlatego zaproponowałem, aby obecna zona "zrzekła" sie
    > notarialnie praw do mieszkania. Nie wiem tylko czy taki manewr ma sens.

    Żebyście Wy sobie nie zrobili przypadkiem krzywdy. Jeśli druga żona
    zrzeknie się swoich praw do spadku, to WIĘCEJ odziedziczą pozostali
    spadkobiercy, czyli także syn z pierwszego małżeństwa.
    A pierwsza żona sama nie ma żadnych praw do spadku (tzn.
    jeśli był przeprowadzony podział majątku, to w ogóle żadnych praw, a jeśli nie,
    to żadnych praw do majątku wytworzonego po rozwodzie). Spadkobiercą
    Twojego brata jest natomiast jej syn, który dostanie więcej, jeśli druga
    żona się czegokolwiek zrzeknie.

    I jeszcze jedna rzecz. Nie rozumiem "na 99% oddamy". Z tego co
    zrozumiałam, Twój ojciec spłacał raty w imieniu brata.... Chyba że by
    udowodnić, że to była pożyczka... no nie wiem, bo tak normalnie, to nie bardzo
    widzę tutaj Wasze (Twoje i ojca) prawa.

    A swoją drogą jeśli na mieszkaniu nadal ciąży kredyt hipoteczny, to należy
    zaznaczyć także obecny poziom spłacenia mieszkania. To może mieć znaczenie
    przy ew. spłacaniu pierwszego syna.

    Pozdrawiam,
    MArta

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1