eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRostowski na wylocie. › Re: Rostowski na wylocie.
  • Data: 2013-08-21 12:41:18
    Temat: Re: Rostowski na wylocie.
    Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Wed, 21 Aug 2013 11:30:31 +0200, Wojciech Bancer <p...@p...pl>
    wrote:

    >>>b) przyduszenie gospodarki cięciami - jak się to za mocno zrobi, to efekt
    >>> będzie jak w Grecji.
    >>
    >> to mit. Czy sądzisz, że np. paręnaście procentr PIT nie przydusza
    >> gospodarki?
    >
    >Tak sądzę. PIT mamy relatywnie niski. Ale dowalenie dużą ilością
    >podatków i wprowadzenie cięć (na raz), tak by zrównoważyć deficyt
    >z pewnością zaboli.

    a dlaczego nie można ciąć bez podnoszenia podatków?
    Owszem, 17% (chyba taka jest średnia efektywna stawka) to może wydawać
    się niedużo. Ale przecież deficyt budżetowy to tez tylko ułamek
    dochodów, więc zlikwidowanie go też można uznać za "relatywnie małą"
    zmianę.

    >A cięcia nie ograniczą się do podniesienia podatków. Będzie trzeba
    >wywalić dużą grupę pracowników budżetowych (nie tylko urzędników,

    bardzo dobrze, IMHO.

    >ale też np. ograniczyć fundusze na wojsko, policję, straż,

    a teraz się nie tnie?

    >nauczycieli), ograniczyć inwestycje (w znakomitej większości
    >wspierane teraz budżetami UE).

    "budżety UE" to także podatki (w tym nasza składka)

    >A co za tym pójdzie zwiększy się niepewność na rynku pracy,

    na rynku pracy urzędników - tak, ale rynek pracy normalnej (tzn. w
    sektorach, gdzie nie występuje obowiązek zakupów ich "produktów")
    odetchnie.
    http://demotywatory.pl/4185768/Polski-system-podatko
    wy-na-114-miejscu-na-swiecie

    >ludzie zaczną kumulować, zamiast wydawać, zmniejszą się inwestycje,
    >więc i firmy żyjące z wykonawstwa (sektor już prywatny) też zacznie
    >to odczuwać itd. itp.

    to mit, IMHO. W jaki sposób będa kumulować (czy nie w bankach, które
    puszczą je w obieg?) i co z tymi pieniędzmi będzie się działo jutro,
    za 10 lat czy gdy ich posiadacz osiągnie np. wiek emerytalny (czy ich
    nie wyda)?
    Prawie połowa już zgromadzonych oszczędności trafiła do banków.

    >No i? Co to ma do rzeczy? Z kredytami nie ma problemów dopóki są
    >one inwestycyjne a nie "przejadane".

    a są inwestycyjne? Mamy bilion złotych długu, drogi za jakieś 100 mld.
    Stadiony to inwestycja? Kiepska, skoro nawet koncert Madonny trzeba
    było dotować...

    >No świetnie. Tylko do tego to się dąży jak są podstawy makroekonomiczne
    >(czyli dobry wzrost). Czyli w 2006-2007 należało właśnie tak postępować.
    >Jak _teraz_ zaczniesz takie manewry to zdusisz jakikolwiek wzrost.

    A rosnący dług i _jednocześnie_ coraz większe podatki, rosnące
    bezrobocie to droga do wzrostu? Chyba nie zamożności większości
    obywateli Polski (bo co do tego, że spowoduje to wzrost zamożności
    właścicieli "instytucji finansowych" nie mam wątpliwości, ale tych
    jest chyba niewielu)
    --
    pozdrawiam,
    Jarek Andrzejewski

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1