eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPsy... › Re: Psy...
  • Data: 2007-04-21 08:48:16
    Temat: Re: Psy...
    Od: Artur <s...@r...pbz> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia 20 Apr 2007 14:53:10 -0700, Jaruś napisał(a):


    > Wracałam dzisiaj do domu z pracy. Miałam owszem kilka toreb z
    > zakupami, więc puściłam swojego psa


    Do pracy 'chodzisz" z psem?


    > w kagańcu bez smyczy


    Zależnie od prawa miejscowego .. ale psy *przede* wszystkim musza być
    prowadzone na smyczy, przy bardziej restrykcyjnym prawie miejscowym także w
    kagańcu. "Spuścić" można w miejscach gdzie nie "spodziewa się ludzi" - np.
    w odległych parkach, polach, placach.


    > (na swoim podwórku między blokami).


    Powiadasz "na swoim podwórku"? Czy to swoje podwórko masz ogrodzone płotem,
    siatką?


    > Niewielką chwilę później pojawił się sąsiad (a raczej sąsiadka (wątła
    > osóbka, którą pies ciągnie jak i kiedy chce))


    A co ma do sprawy postura sąsiadki?
    Czy tylko kobiety np. o wadze 75kg i wzroście od 175cm mogą "prowadzać"
    swoje pieski na spacer?


    > trzymająca swojego psa na smyczy (wtedy jeszcze w kagańcu).


    I za to jej chwała.


    > Mój pies podbiegł do niego i się na niego rzucił, sąsiadka widząc co się
    > dzieje zdjęła swojemu psu kaganiec


    Godna pochwały i szacunku postawa dla tej pani!!!
    Wykazała się ogromną inteligencją i sprytem oraz racjonalnością.
    Dlaczego by prawa ludzkie, miały stać nad prawem natury i miała by swojego
    psa skazać "na porażkę" poprzez to że założyła mu kaganiec. W tej sytuacji
    - ta pani w moich oczach i odczuciu jest bardzo ludzką osobą. Oby każdy
    właściciel psa był takiej postawy.


    > a ten rzucił się do gardła mojego mieszańca.


    moim zdaniem ten co mu zdjęto kaganiec - po prostu się bronił.


    > Rzuciłam wszystko, złapałam swojego psa...


    :)


    > po jakimś czasie udało mi się wyrwać go ze szczęk tamtego amstaffa


    Jesteś bardzo sprawna fizycznie wobec tego :))))


    > ((po tym jak sąsiadka wsadziła kij w morde swojego, aby ją "rozdziabić")


    Kolejny punkt dla tej pani :)



    > mój nadal był w kagańcu)


    Przecież Ci uciekł .... więc miał go sobie sam zdjąć?


    > Od sąsiadki usłyszałam tylko, że dzwoni po straż miejską. Tak też zrobiła.


    Kolejny punkt dla tej pani.


    > Ci przyjechali i... wlepili mi mandat za "brak nadzoru nad psem",


    O - i punkt dla strażników :))


    > ale... coś chyba nie tak?


    No zgadza się.
    Nie tak jest bo opisana sytuacja nie powinna mieć miejsca. Powstała
    wyłącznie z Twojej winy.


    > Czy sąsiadka w powstałej sytuacji miała prawo zdjąć kaganiec swojemu
    > psu, mimo iż mój był w kagańcu?


    Wykazała się inteligencją - dlaczego miała "skazać" swojego pupila na
    pogryzienie przez Twojego napastnika? Tej pani za to co zrobiła należy się
    uznanie i pochwała.

    > ... Jola


    To Jola czy Jaruś?
    A co na to wszystko Jarek? ;))



    --
    DFI Lanparty UT Ultra-D | AMD64 3200+ 2000@2650MHz (1.55V+104% 10x265)
    Patriot XBLK+ 2x512MB CL2-3-3-5 1T (265MHz) | LITE-ON DVDRW SOHW-1673S
    MSI NX 7800GT 400/1000@485/1170 - 256MB DDR3 256bit | PCI-E x16
    ST3160827AS - Barracuda 7200.7 SATA NCQ 160827 - S-ATA150 - 160GB

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1