eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrawo autorskie - pytanie › Re: Prawo autorskie - pytanie
  • Data: 2004-05-03 09:29:14
    Temat: Re: Prawo autorskie - pytanie
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    [...kodowanie iso-8859-2 odmiana S model Z :>...]
    On Sun, 2 May 2004, Tristan Alder wrote:

    >+ W odpowiedzi na pismo z dnia sob 1. maja 2004 23:32 opublikowane na
    >+ pl.soc.prawo podpisane Gotfryd Smolik news:
    >+
    >+ >>+ Czyli sie uważosz, że kożdy z programistów np. Microsoftu mo podać swoje
    >+ >>+ dane w systemie czy tyż na ich wuwie?
    >+ >
    >+ > Niy "mo" ino "może".
    >+ > I niy "na wuwie" ino "w programie - kajś ty widzioł iżech pisoł
    >+ > o firmie :> ?
    >+
    >+ Message-ID: <c6thsm$nv9$1@sunflower.man.poznan.pl>
    >+ ,,Mój pracownik wykonał stronę www dla jednego z moich klientów
    >+ [...]
    >+ W kodzie strony znalazłem dopisek: "autor: tu jego imie i nazwisko oraz
    >+ adres mailowy"  do jakiejś skrzynki, której nie znam. ''

    No i... ???
    Wyraźnie pisałeś (o programistach M$) iż mieliby umieszacać dane "na ich
    wuwie". Jak dla mnie było oczywiste że chodzi o "firmowy wuw" (czyli
    iż firma jest zobowiązana podać ich dane na swojej stronie www) - takie
    coś nie ma miejsca.

    >+ > I nim nas naprostują "za kodowanie" ;) - "podpisanie produktu" to
    >+ > jak na mój gust podpisanie *produktu* a nie strony firmowej :]
    >+
    >+ No, ale była mowa o stronie.

    GDZIE i JAKIEJ ??
    Tristan, jak ty mi zacznisz wciskać że "myślisz mail a piszesz www"
    to ja cię chyba uszkodzę :] ("to nie jest groźna karalna w rozumieniu
    przepisów" :>)

    >+ No i czy w programach komercyjnych nagle
    >+ pojawią się napisy z nazwiskami? Najeżdżasz na przycisk Wklej i pojawia się
    >+ dymek

    Ustawodawca nie określił jak twórca może podpisać dzieło.
    To czy "dymek" ma prawo się pojawić przy przyciśnięciu "wklej" określa
    jak na mój gust specyfikacja programu ;>, jedyne co jest oczywiste
    dla mnie to to iż specyfikacja nie może nie dać szansy dla "podpisania"
    się.
    Jak na mój gust takie metody jak:
    - wpisanie jawnym tekstem podpisu do kodu (jako np. static string)
    - wpisanie tychże w stosownym "information", czasami spotykanym
    wewnątrz helpów różnej maści w pozycji "about"
    ...jest jak najbardziej na miejscu. W omawianym przypadku tak było.

    >+ "obrazek (c) Jan Nowak j...@n...net

    Obejrzyj sobie dowolny utwór typu "rysunek satyryczny".

    >+ kod obsługi klawisza (c) Olgierd Wątróbka olgierd@wątróbka.net
    >+ kształt klawisza zaprojektowany przez ....

    Nie ma sprawy.
    Autor *MA PRAWO*. A czy się ośmieszy to już jego rzecz.

    >+ Generalnie jeśli firma jest komercyjna i zatrudnia pracowników do wykonania
    >+ danej czynności, to przecie ich podpisy nie mogą się pojawiać wszędzie.

    Oczywiście "pracownicy" generalnie nie mają prawa. Prawo to
    przysługuje wyłącznie "twórcom w rozumieniu ustawy" i nie udawaj że
    tego nie rozumiesz :>

    >+ A auta z fabryki samochodów? Na prawym błotniku napis ,,(c) inż.
    >+ Karwowski'', na kierownicy ''(c) dr Maliniak''?

    J.w. - balona sobie z nas a ze mnie w szczególności robisz ??
    A ów (c) Karwowski to dłutem dłubie seryjnie produkowany błotnik ?
    Czy ty byłeś wyspany kiedy to pisałeś, że raczyłeś przeoczyć
    taki drobiazg iż jest różnica między PROJEKTEM błotnika (który
    "(c) Karwowski" jak najbardziej, mało - wszelkie kopie w ramach
    powielania takoż :> "(c)") a SAMYM BŁOTNIKIEM ?
    Twórca ma prawo "podpisać" to co jest utworem !
    A że tak głupio się składa, że utworem jest tylko projekt błotnika
    (a nie sam błotnik[1]), zaś nie jest utworem projekt programu (zaś
    jest sam program) to już mnie się nie czepiaj :>
    [1] przypadkow szczególnych blotników stanowiących rękodzieło
    artystyczne oraz projektów programów pisanych wierszem nie licząc
    oczywiście, bo wyjątki są. I zgodzę się że prędzej da się projekt
    programu sporządzić tak że będzie "dziełem" niż błotnik :]

    [...]
    >+ > w różnych Wordach i Excelach powodują wyswietlanie filmików
    >+ > z listą twórców (na nagrobku na przykład :)) ?
    >+
    >+ raz że to jest utajnione,

    Twórca pospisuje jak chce... Może twórcy płacą za nie podpisywanie
    się "jawnie", wcale bym się nie zdziwił jakby M$ wpadł na taki
    pomysł wcześniej niż grupa .prawo ;).

    >+ dwa że jajcarskie, trzy że specjalnie nazwisk tam
    >+ nie ma, ew. pseudonimy.

    IMHO - j.w.

    >+ >>+ A jo, jak żech pracowoł przy
    >+ >>+ programie X w przedsiębiorstwie Y, też żech mioł dodać moje dane?
    >+ > Chopie, NIY. Niy "MIOŁ" a *MOG", wiynkszymi literami
    >+ > zapisać mi sie niy chce :]
    >+
    >+ Ja? I sie myślisz że łon (szef) by mnie pozwolił dopisać w programie
    >+ moje dane, bo poprawiłem 100 linijek kodu?

    Trzeba było dopisać a nie pytać ;)
    A jeśli "bałeś się zepsuć stosunki" :) a koniecznie chcesz - to
    IMO możesz TERAZ iść i poprosić o "podpisanie" (o ile umiesz udowodnić
    że to pisałeś oczywiście).
    Prędzej cię popluje niż odmówi zgody - przynajmniej po przeczytaniu
    przepisów ;) (mniejsza kara :))

    A tak BTW: dziwny zwyczaj. W "poważniejszych" programach/systemach/...
    podpisuje się 1-linijkowe poprawki. Nawet jeśli to jest tylko jedna
    linijka w skrypcie.
    Wiadomo komu "dać w łeb" w razie czego :>

    >+ >>+ Wydowo mi się, że powinno być tak, że co je robione w czasie pracy, to
    >+ >>jest + własność zakładu pracy i tyla.
    >+ > To sie mylisz i tyla.
    >+ > Prawa *majątkowe* są (domyślnie, "o ile umowa nie stanowi inaczej")
    >+ > dla zakładu, a praw *osobistych* wręcz sprzedać nie można.
    >+
    >+ Jo wiem, ino godom, że powinno być tak, jak jo godom. A jeśli prawo inksze
    >+ godo rzeczy, to trza je zmienić.

    Akurat TO prawo wcale nie jest TAKIE głupie.
    Chodzi o to, że twórca jest *jakoś* chroniony przed "wyzyskiem",
    tj. przyjeciem za niskiej zapłaty wskutek faktu iż nikt nie
    mógł przewidzieć że dany "utwór" dobrze się sprzeda :)

    >+ No i terozki ino trza sie pomyśleć czy ,,prawa osobiste'' to je ,,wyryć
    >+ swoje nazwisko dłutem na obudowie''

    Jak jom som strugosz to ja !!
    A kej ino malujesz jak wystrugać, to na tym malunku sie coś wyryj :]

    >+ >>+ sie swojo firma? Nojpierw wyrobił sobie nazwisko na plecach firmy X, a
    >+ >>+ potem zbiero śmietanka som.
    >+ >
    >+ > "boło" :) ("zakaz konkurencji" !)
    >+
    >+ Ja, ino za to mu trza płacić do końca życio. A to je gupi pomysł.

    A to mogymy podpisać "protokół rozbieżności" :)

    Zastanów się: gość coś zrobił takiego, że uważasz iż z p. widzenia
    firmy opłaca się żeby nie "reklamował" się - albo nie mógł tego
    zrobić "poza firmą". Właśnie: "opłaca się". OPŁACA SIĘ ??
    Bo jak nie - to można "wykopać i wziąć innego", nie ?
    A jak tak...

    pozdrowienia, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1