Maciej Bebenek napisał(a):
> Rozumiem, że mialeś na myśli konsumenta.
>
> Do tej pory odbyły się 4 (słownie cztery) rozprawy przed sądem
> polubownym przy URTiP-ie/UKE. W pozostałych przypadkach operatorzy
> odmówili zapisu na sąd polubowny.

no wlasnie nie - spor jest na linii podmiot gospodarczy - operator, wiec
uke i sad polubowny sie nie nalezy. z drugiej strony czemuz nie mialaby
dobra kancelaria wziac na siebie kosztow w sytuacji, jesli jest pewna
wygranej (za odpowiednio wiekszy udzial w odszkodowaniu) ?

do góry

Arek napisał(a):
> I myślisz, że ktoś zaryzykuje wpłatę 8% z tych dużych pieniędzy i będzie
> czekał 10 lat aż może coś wywojuje?

watpisz w niezawislosc sadow, w takich przypadkach ? :-)
faktem jest ze bylaby to inwestycja dlugoterminowa, ale stopa zwrotu
wymierna.

do góry

Użytkownik "Romek" <p...@p...net.pl> napisał w wiadomości
news:dvouc9$h9i$1@nemesis.news.tpi.pl...

> dlaczego taki prawnik chwyta sie rozpaczliwych
> kroków, żeby cokoliek zarobić...

Moze ma inne podejscie do biznesu w niezco zmienionych realiach wykonywania
zawodu prawnika?
Moze jest troche hazardzista? Moze ma wieksza motywacje, gdy dziala nie
tylko w interesie klienta tylko swoim wlasnym w odroznieniu od powszechnej -
a dla Ciebie normalnej - zasady -"czy sie stoi, czy sie lezy"...?
Oczywiscie mam na mysli wynagrodzenie. Koszty sadowe czy operacyjne to nieco
inny temat i nie zamierzam nad nim rozmyslac.

Pozdrawiam
SDD

do góry

news <color@#wytnij.to#gazeta.pl> dosć niespodziewanie napisał(a):
>czemuz nie
> mialaby dobra kancelaria wziac na siebie kosztow w sytuacji, jesli
> jest pewna wygranej (za odpowiednio wiekszy udzial w odszkodowaniu) ?

Już Ci napisali - zasady etyki zabraniają pactum de quota litis


--
Roman Rumpel Skype: siedemrumpli
"kiedy zażywam żeń-szeń, to pamiętam, gdzie położyłem Viagrę"
C Hollywood Homicide

do góry

SDD <s...@t...wszechwiedza.pl> dosć niespodziewanie napisał(a):
> Użytkownik "Romek" <p...@p...net.pl> napisał w wiadomości
> news:dvouc9$h9i$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > dlaczego taki prawnik chwyta sie rozpaczliwych
> > kroków, żeby cokoliek zarobić...
>
> Moze ma inne podejscie do biznesu w niezco zmienionych realiach
> wykonywania zawodu prawnika?
> Moze jest troche hazardzista? Moze ma wieksza motywacje, gdy dziala
> nie tylko w interesie klienta tylko swoim wlasnym w odroznieniu od
> powszechnej - a dla Ciebie normalnej - zasady -"czy sie stoi, czy sie
> lezy"...?
A co z pierwszą czescią postu mojego imiennika?
To sie łatwo pisze: czy sie stoi, czysie leży. Proponuję doradzać nowe
podejście pracownikom, że powinni dostawać pensje tylko wtedy, gdy zakład
przynosi zysk. No bo przecież nie moze byc tak, że czy się stoi...
--
Roman Rumpel Skype: siedemrumpli
"kiedy zażywam żeń-szeń, to pamiętam, gdzie położyłem Viagrę"
C Hollywood Homicide

do góry

news <color@#wytnij.to#gazeta.pl> dosć niespodziewanie napisał(a):
> Romek napisał(a):
> > fee, jednak powstaje pytanie, dlaczego taki prawnik chwyta sie
> > rozpaczliwych kroków, żeby cokoliek zarobić...
> > Pozdrawiam,
>
> dlatego ze chodzi o duze pieniadze. czy to sa rozpaczliwe kroki ?
> klienta, ktory jest w tej sprawie poszkodowany nie stac na wpis - czy
> to znaczy ze ma nie dochodzic swoich praw ?

Niech dochodzi roszczeń po kawałku. Wpsi będzie mniejszy.


--
Roman Rumpel Skype: siedemrumpli
"kiedy zażywam żeń-szeń, to pamiętam, gdzie położyłem Viagrę"
C Hollywood Homicide

do góry

news <color@#wytnij.to#gazeta.pl> dosć niespodziewanie napisał(a):

> jest pewna wygranej (za odpowiednio wiekszy udzial w odszkodowaniu) ?

A jeszcze tutaj dorzucę.
Masz chyba bardzo małą praktykę sądową, jeśli piszesz o pewnosci wygranej.


--
Roman Rumpel Skype: siedemrumpli
"kiedy zażywam żeń-szeń, to pamiętam, gdzie położyłem Viagrę"
C Hollywood Homicide

do góry

Użytkownik "Roman Rumpel" <romane@screwspam,gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:dvququ$fep$1@inews.gazeta.pl...
> SDD <s...@t...wszechwiedza.pl> dosć
Proponuję doradzać nowe
> podejście pracownikom, że powinni dostawać pensje tylko wtedy, gdy zakład
> przynosi zysk. No bo przecież nie moze byc tak, że czy się stoi...

Pracownikom jak pracownikom.
A o agentach (umowa agencyjna) slyszales?
Kiedy dostaja oni wynagrodzenie?????

Pozdrawiam}
SDD

--
Przepisu, jak życie wziąć w cugle, nie znajdziesz nawet i w Google. (SDD)

do góry

SDD <s...@t...wszechwiedza.pl> dosć niespodziewanie napisał(a):

>
> Pracownikom jak pracownikom.
> A o agentach (umowa agencyjna) slyszales?
> Kiedy dostaja oni wynagrodzenie?????

I co z tego? Uważasz, ze prawnik jest agentem?
Z jakiej racji zarzucasz prawnikom, ze myślą w sposób przez Ciebie wskazany?
Żeby cokolwiek zrobic nie mogą stać, anilezec, musza mieć komputer, czas,
pieniądze na wpis, muszą podjac wszystkie czynnosci. Dlaczego mają ponosić
koszty wpisu, godzin pracy, utrzymania biura, nie mająć pewnosci, ze
kiedykolwiek im się to zwróci?

Agenci to agenci, pracownicy to pracownicy, a prawnicy to prawnicy. Własnie
o to mi chodziło, zeby autor wątku różnice miedzy tymi grupami zrozumiał i
nie oczekiwał od jednych, żeby działali jak inni.


--
Roman Rumpel Skype: siedemrumpli
"kiedy zażywam żeń-szeń, to pamiętam, gdzie położyłem Viagrę"
C Hollywood Homicide

do góry