W dniu 08.11.2022 o 06:27, Shrek pisze:
>> Jak dłużej zejdzie to i emocje opadną. Już opadły. Młodzi podjeli
>> decyzję, starzy zdania nie zmienią, przynajmniej w stopniu
>> wystarczającym na manifestacyjne koszenie pomników. Owszem, za czas
>> jeszcze jakiś będzie się te pomniki w majestacie woli narodu usuwać, ale
>> tez raczej nie jako manifestacje a ze względów praktycznych bo nacpali
>> tego od cholery w każdej dziurze.
>
> Ja obstawiam, że ze względu na skalę i dość wkurwiający sposób dyskusji
> ze strony turbokatoli jednak trochę tego poleci.
>
> BTW - ja się bardziej zastanawiam co będzie ze schodami jak już pisiorów
> pogonimy i poligon zlikwidujemy. Policja tam będzie po wsze casy stać -
> no trochę słabo. Zostawić na pastwę losu - no trochę głupio żeby
> rozkurwiony i wysprejowany "pomnik" stał w reprezentacyjnym miejscu
> stolicy... trzeba pamiętać, że przynajmniej w teori to jest pomnik
> rónież pozostałych 95 ofiar. Chyba najlepiej na powązki przenieść... ale
> tam już stoi.

Tyle, że to obecna władza wprowadziła właśnie taki dziwny sposób z
rozwalaniem pomników. Wcześniej tego nie było, albo ja jakoś tego nie
zapamiętałem - może nie rzucało się tak w oczy. Oczywiście nikt nie każe
urządzać wieczornic pod pomnikiem poległych w walce żołnierzy wroga, ale
jego burzenie, to zdecydowanie kiepski pomysł moim zdaniem. Podobnie z
innymi pomnikami. Nawet taki bohater narodowy, jak Piłsudski może
wzbudzić kontrowersje, jak mu się bliżej przyjrzeć - tylko, czy należy?

Uważam, że sąd niezbyt mądrze uczynił uniewinniając sprawców hucpy.
Teraz jak się zejdzie grupa ludzi, to wywalą każdy pomnik i będą się na
to orzeczenie powoływać. Że oni nie znieważyli, tylko obalili. Może
raczej należałoby iść w stronę jakiegoś wcześniejszego zapytania
społeczeństwa, czy chcą mieć dany pomnik i nie stawiać pomników
wzbudzających kontrowersje. A jak się już postawi, to je chronić prawem,
by nie prowadzić w tej sferze do swoistej anarchii. Oni "nam", a my "im"
powywalamy pomniki. Do czego to mądrego doprowadzi?

Nie zapominajmy, że pomnik przeważnie bywa dziełem sztuki. Kij z osobą /
wydarzeniem, które upamiętnia. Zupełnie nie rozumiem, czemu w
postępowaniu nie zwrócono uwagi na ten aspekt. Mamy art. 32.2 Ustawy
Prawo Autorskie określający procedurę niszczenia dzieła w rodzaju
pomnika. Niszczenie go bez zgody właściciela, to uszkodzenie mienia i
dziwne dla mnie jest poprzestanie na zbadaniu, czy doszło do znieważenia
pomnika, gdy doszło do zbiegu z przestępstwem uszkodzenia mienia. Ale
ufam, że były ku temu jakieś powody.

--
Robert Tomasik