Użytkownik "Papik" <p...@a...net> napisał w wiadomości
news:slrndbdb3m.mt4.papikUSUNmnie@cocoon.acn.waw.pl.
..
> Dnia Mon, 20 Jun 2005 12:25:56 +0200, Kamil napisał/napisała:
> > Stać cię na zagraniczną szkołę językową ale od ojca alimenty i tak
doisz.
> > Na jego miejscu tak samo bym zrobił.
>
> o. solidarnosc penisow.. ale w tym przypadku nie masz podstaw do
> solidaryzowania..
> Alimenty sie naleza tak czy owak, niezaleznie od zarobkow.

Pozwólcie, że się wtrącę, zależy jaką kwotę alimentów, bo gdzieś jest w
kodeksie napisane, że na sprawie alimentacyjnej sąd bada sytuację materialną
obydwu stron, a nie jednej (ojca). być może facet zarabia 1000pln netto, a
matka dziecka 5000, to znaczy, że sąd zasądzi od razu max, a więc 40%
skazując w ten sposób gościa na życie w nędzy i ubóstwie ? Sąd z tego co mi
wiadomo bada równiez potrzeby materialne dziecka itd itd. To nie jest takie
wszystko czarne i białe, więc daleki byłbym od takich skrajności jakie są tu
wygłaszane łącznie z epitetami.

pzdr
Piotr