kredytobiorca napisał(a):

> No niby tak, tyle że...
> tyle że w ciągu tych 30 dni mnie nie było w mieście, żona odebrała list - byłem
> po jakichś 40 dniach (zaraz jak wróciłem) - i usłyszałem w Dziale Czynszów
> (chcą się dogadać co do zapłąty), cytuję: "nic się nie da zrobić - proszę stąd
> iść i czekać na pismo z Sądu!" Grrrr... To o czym miałem rozmawiać - choć może
> należało iść zaraz do Prezesa - a tak dopiero teraz mam taki pomysł.....:(((

Witam,
Moim zdaniem powinienes zrobic tak:
1. Zrobic przelew na konto Spoldzielni (chocby czesc dlugu) - wierzyciel
nie moze odmowic przyjecia splaty czesciowej, chocby ta byla juz
wymagalna (art. 450 kc)
2. Tego samego dnia lub dziej pozniej (po wykonaniu przelewu) - wyslac
sprzeciw od nakazu zaplaty (z uwagi na spelnienie czesci swiadczenia do
rak wierzyciela) wraz z wnioskiem o zwolnienie od kosztow procesu (podac
madre uzasadnienie takiego wniosku - np. ze nie masz pracy, ale to
trzeba udokumentowac)

Ja sprobowalabym zalatwic to w ten sposob i to jak najszybciej -
najlepiej juz.
pzdr
A.
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo

do góry

coreczka-1966 napisał(a):

> 2. Tego samego dnia lub dziej pozniej (po wykonaniu przelewu) - wyslac
> sprzeciw od nakazu zaplaty (z uwagi na spelnienie czesci swiadczenia do

Spełnienie świadczenia po otrzymaniu nakazu zapłaty nie uprawnia do
jego anulowania - wręcz przeciwnie, świadczy że był wydany słusznie.

> rak wierzyciela) wraz z wnioskiem o zwolnienie od kosztow procesu (podac
> madre uzasadnienie takiego wniosku - np. ze nie masz pracy, ale to
> trzeba udokumentowac)

Ewentualne zwolnienie z *kosztów sądowych* nie oznacza, że pozwany
nie będzie musiał zwrócić *kosztów procesu* stronie przeciwnej.


--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl

do góry

Użytkownik "kredytobiorca" <k...@o...pl> napisał w
wiadomości news:5683.0000026c.42fb1b33@newsgate.onet.pl...

Przeczytaj to pouczenie dokładnie. Z tego co pamiętam, to w samym druku
jest coś w stylu, że sąd wzywa do uregulowania należności terminie 14
dni, albo w tym terminie wniósł sprzeciw do sądu.

do góry

> Ja tam się na prawie zbytnio nie znam, ale jak dla mnie to skandal i
dobijanie
> kogoś w kłopotach! Ja wszystko rozumiem - żeby to były koszty sądowe albo
> komornicze - ale to jest 600 zł za wypełnienie kilku linijek pozwu
> uproszczonego!!! Chyba nawet komornik wziąłby mniej!
>

no niestety przepisy wyraznie okreslaja ile sie nalezy pelnomocnikowi
fachowemu w zaleznosci od wartosci przedmiotu sporu i nie specjalnie istotne
jest tutaj czy pelnomocnik napisal dwa zdania czy 10 stron


pozdrawiam
Łukasz

do góry

kredytobiorca napisał(a):

> Ja tam się na prawie zbytnio nie znam, ale jak dla mnie to skandal i dobijanie
> kogoś w kłopotach! Ja wszystko rozumiem - żeby to były koszty sądowe albo
> komornicze - ale to jest 600 zł za wypełnienie kilku linijek pozwu
> uproszczonego!!! Chyba nawet komornik wziąłby mniej!

Bylo sie dogadac wczesniej po dobroci. Raz mialem sytuacje, ze tez jeden
pan X myslal ze mi nie odda pieniedzy. Niestety musial oddac znacznie
wiecej (wlasnie o koszta adwokata i inne). Adwokat oczywiscie nie byl mi
potrzebny, chodzilo tylko o pognebienie dluznika - cwaniaka.


--
pozdrawiam
Mithos

do góry

> kredytobiorca napisał(a):
>
> > Ja tam się na prawie zbytnio nie znam, ale jak dla mnie to skandal i
dobijanie
> > kogoś w kłopotach! Ja wszystko rozumiem - żeby to były koszty sądowe albo
> > komornicze - ale to jest 600 zł za wypełnienie kilku linijek pozwu
> > uproszczonego!!! Chyba nawet komornik wziąłby mniej!
>
> Bylo sie dogadac wczesniej po dobroci. Raz mialem sytuacje, ze tez jeden
> pan X myslal ze mi nie odda pieniedzy. Niestety musial oddac znacznie
> wiecej (wlasnie o koszta adwokata i inne). Adwokat oczywiscie nie byl mi
> potrzebny, chodzilo tylko o pognebienie dluznika - cwaniaka.

Waść nie doczytał - bo ja akurat przyszedłem żeby się dogadać: fakt, faktem
spóźniłem się kilka dni, ale to i tak nie miało w zasadzie znaczenia, bo wyrok
już był wydany z tego co czytam!!!
Więc proszę uprzejmie nie truć, że nie chciałem się dogadać, bo chciałem -
tylko że Sp-lnia co innego robi a co innego pisze - na to już nic nie poradzę.
A co do oddawania kasy to akurat ze mną nie jest tak prosto, bo jeśli za
specjalnie nic nie mam i chwilowo nie zarabiam - to dla Sp-lni też byłoby
lepiej się dogadać.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> Użytkownik "kredytobiorca" <k...@o...pl> napisał w
> wiadomości news:5683.0000026c.42fb1b33@newsgate.onet.pl...
>
> Przeczytaj to pouczenie dokładnie. Z tego co pamiętam, to w samym druku
> jest coś w stylu, że sąd wzywa do uregulowania należności  terminie 14
> dni, albo w tym terminie wniósł sprzeciw do sądu.

Z pełnym szacunkiem dla Kolegi i dla niektórych innych "czytających inaczej" -
bo mnie się już nie chce po raz KOLEJNY(!!!) tłumaczyć, że TERMINU ZAPŁATY NIE
MA a wszystko przepisałem tutaj dokładnie!!!!! Co Wy (niektórzy!) chcecie: jak
skana puszczę tego nakazu - to też (niektórzy) powiedzą, że "coś zakryłem na
skanie"????!!!????
A pouczenie jest, i owszem - że przysługuje sprzeciw w ciągu 14 dni od
doręczenia.
ALE TERMINU NIE MA!!! Kolega widział kiedykolwiek NAKAZ ZAPŁATY??? Tak? Ja też -
i nawet mam dalej dla porównania. TEN JEST INNY!!
To ile razy mam powtórzyć aż w końcu bezsensownie przestanie się mnie
pytać??;)))))) Ile?????
NIE MA TERMINU!!!!
NIE MA TERMINU!!!!
NIE MA TERMINU!!!!
;)))

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> >
> > Przeczytaj to pouczenie dokładnie. Z tego co pamiętam, to w samym druku
> > jest coś w stylu, że sąd wzywa do uregulowania należności terminie 14
> > dni, albo w tym terminie wniósł sprzeciw do sądu.
>
> Z pełnym szacunkiem dla Kolegi i dla niektórych innych "czytających
inaczej" -
> bo mnie się już nie chce po raz KOLEJNY(!!!) tłumaczyć, że TERMINU ZAPŁATY
NIE
> MA a wszystko przepisałem tutaj dokładnie!!!!! Co Wy (niektórzy!) chcecie:
jak
> skana puszczę tego nakazu - to też (niektórzy) powiedzą, że "coś zakryłem
na
> skanie"????!!!????
> A pouczenie jest, i owszem - że przysługuje sprzeciw w ciągu 14 dni od
> doręczenia.
> ALE TERMINU NIE MA!!! Kolega widział kiedykolwiek NAKAZ ZAPŁATY??? Tak? Ja
też -
> i nawet mam dalej dla porównania. TEN JEST INNY!!
> To ile razy mam powtórzyć aż w końcu bezsensownie przestanie się mnie
> pytać??;)))))) Ile?????
> NIE MA TERMINU!!!!
> NIE MA TERMINU!!!!
> NIE MA TERMINU!!!!
> ;)))

moze kolega nie doczytal... napewno nie ma w tym nakazie terminu do zaplaty
??? ;)

pozdrawiam
Łukasz

do góry

Użytkownik "kredytobiorca" <k...@o...pl> napisał w
wiadomości news:14f6.00000047.42fbab26@newsgate.onet.pl...

> Z pełnym szacunkiem dla Kolegi i dla niektórych innych "czytających
inaczej" -
> bo mnie się już nie chce po raz KOLEJNY(!!!) tłumaczyć, że TERMINU
ZAPŁATY NIE
> MA a wszystko przepisałem tutaj dokładnie!!!!! Co Wy (niektórzy!)
chcecie: jak
> skana puszczę tego nakazu - to też (niektórzy) powiedzą, że "coś
zakryłem na
> skanie"????!!!????
> A pouczenie jest, i owszem - że przysługuje sprzeciw w ciągu 14 dni od
> doręczenia.
> ALE TERMINU NIE MA!!! Kolega widział kiedykolwiek NAKAZ ZAPŁATY???
Tak? Ja też -
> i nawet mam dalej dla porównania. TEN JEST INNY!!
> To ile razy mam powtórzyć aż w końcu bezsensownie przestanie się mnie
> pytać??;)))))) Ile?????
> NIE MA TERMINU!!!!
> NIE MA TERMINU!!!!
> NIE MA TERMINU!!!!
> ;)))

Skoro nie ma, to nie ma. Ale czy musi być? Jak się nakaz uprawomocni, to
będzie prawomocny i tyle. Zapłacisz masz i tak z odsetkami od dnia
zapłaty. Co brak tego terminu tak naprawdę zmienia, skoro płatność jest
już dawno wymagana?

do góry

> Użytkownik "kredytobiorca" <k...@o...pl> napisał w
> wiadomości news:14f6.00000047.42fbab26@newsgate.onet.pl...
>
> > Z pełnym szacunkiem dla Kolegi i dla niektórych innych "czytających
> inaczej" -
> > bo mnie się już nie chce po raz KOLEJNY(!!!) tłumaczyć, że TERMINU
> ZAPŁATY NIE
> > MA a wszystko przepisałem tutaj dokładnie!!!!! Co Wy (niektórzy!)
> chcecie: jak
> > skana puszczę tego nakazu - to też (niektórzy) powiedzą, że "coś
> zakryłem na
> > skanie"????!!!????
> > A pouczenie jest, i owszem - że przysługuje sprzeciw w ciągu 14 dni od
> > doręczenia.
> > ALE TERMINU NIE MA!!! Kolega widział kiedykolwiek NAKAZ ZAPŁATY???
> Tak? Ja też -
> >  i nawet mam dalej dla porównania. TEN JEST INNY!!
> > To ile razy mam powtórzyć aż w końcu bezsensownie przestanie się mnie
> > pytać??;)))))) Ile?????
> > NIE MA TERMINU!!!!
> > NIE MA TERMINU!!!!
> > NIE MA TERMINU!!!!
> > ;)))
>
> Skoro nie ma, to nie ma. Ale czy musi być? Jak się nakaz uprawomocni, to
> będzie prawomocny i tyle. Zapłacisz masz i tak z odsetkami od dnia
> zapłaty. Co brak tego terminu tak naprawdę zmienia, skoro płatność jest
> już dawno wymagana?

A to inna sprawa - owszem, nie jestem pewien co i czy coś konkretnego mi to
daje.
Spróbuję wykorzystać to jako argument w rozmowie w Sp-lni, jak będę prosił,
żeby z kosztów radcowskich zrezygnowali. Może a nuż to pomoże...?

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry