eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawonakaz sciagniecia anteny z elewacji › Re: OT (naród itd) Re: nakaz sciagniecia anteny z elewacji
  • Data: 2013-04-30 18:06:02
    Temat: Re: OT (naród itd) Re: nakaz sciagniecia anteny z elewacji
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 30.04.2013 14:54, Andrzej Lawa pisze:
    > W dniu 30.04.2013 12:49, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    >>
    >> Przepraszam, przeklejałem cytat i mi się wysłało za szybko. Dokańczam
    >> więc tu:
    > [ciach cytat z klech i legend ludowych]

    Nie, ze Słowa Bożego. Mówiący o tym, że chrześcijanin ma kochać swoich
    wrogów.

    >>>>> > to Katolicy mieliby taki obowiązek.
    >>>>> Wg mnie nie, bo to sprzeczne ze Słowem Bożym i wtedy jak najbardziej
    >>>>> będzie im wolno odrzucić błędną decyzję biskupa, który jest tak samo
    >>>>> człowiekiem, jak i pozostali.
    >>>> Nonono! W sprawach wiary, doktryny i obyczajów Papież jest nieomylny!
    >> Uważam ten dogmat za błędny i wynikający z pychy, już pisałem.
    > Ty nietolerancyjny draniu! Jak śmiesz kpić z jedynie słusznej
    > katolickiej wiary!?

    Nie uważam jej za jedynie słuszną. Jestem zdania, że Jezus nie należy do
    żadnego wyznania i wszystkie wyznania mniej lub bardziej błądzą, bo
    wędrówką życie jest człowieka, a droga która prowadzi do zbawienia jest
    wąska i kręta.

    >>>>> Taki jest dogmat twojej wiary. Ale nie wkładaj w usta chrześcijan
    >>>> Jakiej wiary, durniu??
    >> Ateistycznej. Może nie jest to religia (kwestia zdefiniowania religii,
    >> ale powiedzmy że nie jest), ale na pewno jest to system wierzeń i
    >> dogmatów.
    > Kłamiesz. Albo jesteś jakiś niedorozwinięty umysłowo (cóż, religia...).
    > Ateizm sprowadza się do _braku_ wiary, a nie w wierzenia coś przeciwnego.

    Pacz, to tak jak chrześcijaństwo. Sprowadza się do braku wiary w to, że
    świat stworzyła bezosobowa siła. I do braku wiary, że może on działać
    bez wsparcia Boga.

    > Może jakiś bóg jest, może nie ma, ale póki nie przedstawisz obiektywnie
    > weryfikowalnej metodologii zbadania tej sprawy, równie dobrze można się
    > zastanawiać nad wróżką-zębuszką czy niewidzialnymi różowymi jednorożcami.

    Może Boga nie ma, ale póki nie przedstawisz obiektywnie weryfikowalnej
    metodologii zbadania tej sprawy....

    >>>> Której, mimo wielu lat prób, fundziaki nigdy nie podważyły inaczej jak
    >>>> swoim jedynym argumentem "ja wierzę".
    >> A ateiści ,,nie wierzę''. Dwa przeciwstawne dogmaty, żaden nie do
    >> udowodnienia, bo na tym to polega.
    > Kłamiesz. Brak wiary jest neutralny.

    Kłamiesz. Nie istnieje neutralność.

    >>>> Jedyne co pisałem, to że nie ma dowodów na jakąś "osobę" kierującą
    >>>> wszechświatem,
    >> Dowody są, ale ty ich nie uznajesz.
    > PRZEDSTAW JE!

    Zacznij od tego:
    http://www.biblia.info.pl/biblia.html

    >> To, że istnienie mojej sąsiadki Janiny nie wydaje ci się konieczne do
    >> istnienia świata, nie znaczy że ona nie istnieje.
    > Ale nie znaczy też, że istnieje.

    Owszem. Dlatego ja mam swój dogmat ,,istnieje'' a ty masz swój dogmat
    ,,nie istnieje''. Ani ja nie udowodnię tobie ani ty mi. Twój system
    wiary i mój system wiary są sprzeczne, ale obydwa to systemy wiary. Mój
    jest niezgodny z twoją metodologią badań, a twój z moją.

    > Może być twoim kolejnym urojeniem i np.
    > na pewno nie będę brał udziału w zrzutce na operację jej kolana tylko
    > dlatego, że mi napiszesz, że istnieje, ma chore kolano i potrzebuje
    > pieniędzy.

    A ja nie przestanę się składać tylko dlatego że ty piszesz, że ona nie
    istnieje.

    >>>> Znajdziesz sposób na udowodnienie istnienia takich wróżek? Będziesz
    >>>> sławny! A póki co jesteś tylko żałosny...
    >> Ty też jesteś żałosny. Nie masz nic na udowodnienie swojej wiary, poza
    >> tym, że wydaje ci się, że świat może istnieć bez osobowego Boga, a
    > Póki co nie ma najmniejszego dowodu na to, że jakiś osobowy "bóg" istnieje.

    Póki co nie ma najmniejszego dowodu na to, że osobowy Bóg nie istnieje.

    >> jednocześnie obrażasz moją wiarę w osobowego Boga.
    > A ty obrażasz mnie twierdząc, że jestem szatanem.

    No i daliśmy se wirtualnie po ryju...

    Swoją szosą, skoro nie wierzysz w szatana, to czemu to cię obraża?


    --
    Przemysław Adam Śmiejek

    Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
    ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
    aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1