eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOBRONA KONIECZNA (nożem) - jakie prawa ma napadnięty? › Re: OBRONA KONIECZNA (nożem) - jakie prawa ma napadnięty?
  • Data: 2007-08-12 19:25:03
    Temat: Re: OBRONA KONIECZNA (nożem) - jakie prawa ma napadnięty?
    Od: "Piotr [trzykoty]" <trzykoty@[wytnij]o2.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w
    >> Oprócz tego, że Tobie się wydaje w danej sytuacji, iż tak jest jak
    >> powyżej, to jeszcze prokurator musi podzielić Twoje zdanie i materiał
    >> dowodowy nie świadczyć przeciwko Tobie. A jak nie ma wiarygodnych
    >> dowodów, to ciężko powiedzieć komu uwierzą
    >
    > Pomijając, że to raczej sąd należy przekonać, niż prokuratora,

    Dlaczego...? Przecież, gdyby prokurator nie skierował oskrażenia twierdząc,
    że przekroczenia obrony nie było, to nie trzebaby przekonywać sądu.

    >to próba wykazania, ze facet niekaralny idący przez osiedle rzucił się z
    >nożem na bogu ducha winną grupę kilku mężczyzn jest raczej mało
    >prawdopodobna.

    Chodziło mi bardziej nie tyle o problem dowiedzenia, że gość faktycznie
    przez nich został napadnięty czy, że on ich napadł , ale o ryzyko
    zniekształcenia obrazu jego obrony, w ustaleniach dowodowych. Bo s a m f
    a k t, że to on został napadnięty, nie usprawiedliwia z automatu użycia
    noża. Oczywiście taka okoliczność działania w obronie polepsza jego sytuację
    (np. dając szansę na nadzwyczajne złagodzenie kary za przekroczenie granic
    o.k. w wyniku usprawiedliwionego wzburzenia emocjonalnego), ale dalej
    pozostaje problem adekwatności obrony do ataku. Nie tyle w rzeczywistości,
    co w ustaleniach dowodowych. Bo tutaj sprawcy i "świadkowie" mogą podnosić,
    że ten atak to w rzeczywistości tylko zagrodzenie drogi, wyzwisko, lekkie
    szturchnięcie, żart itp. lub że sprawcy odstąpili od ataku czy prosili o
    "łaskę", a gość dalej ich dźgał. Nie wszystkie przypadki ataku pozwalają
    użyć noża, choć okoliczności działania sprawców w grupie itp. na pewno
    polepszają sytuację broniącego, jeśli chodzi o możliwość zwiększenia
    intensywności środków obrony. Nie twierdzę, że zaistnienie nawet takich
    fałszywych wersji automatycznie pogrążyłoby broniącego, ale jest takie
    ryzyko i na to chcę zwrócić uwagę. Wystarczyłby zresztą jeden cios nożem za
    dużo lub za późno i mamy eksces intensywny albo ekstensywny, czyli
    przekroczenie o.k.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1