Robert Tomasik wrote:
>
> Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał
> w wiadomości news:nddbv3-g55.ln1@ncc1701.lechistan.com...
>
> Nie da się tu ustalić jednoznacznego algorytmu. Gdyby się dało, to
> osądzały by nas komputery.

Dokładnie. P2P to taki sam środek przekazu, jak np. poczta.

A robienie komuś w domu "kociołka" tylko dlatego, że coś pobierał przez
p2p to takie samo nadużycie, jak uzasadnienie przeszukania mieszkania w
postaci odebrania paczki z Allegro (w końcu wiadomo, że czasem trafia
się tam coś kradzionego).

do góry

Andrzej Lawa wrote:
>
> Hikikomori San wrote:
>
> >> Czyli jak kupuję towar za cenę inną, niż podana przez producenta, to
> >> towar jest kradziony?
> >
> > Widzisz - ty chcesz jasna odpowiedz, a ja ci juz kolejnyraz tlumacze, ze
> > co innego rower kupionyod kolesia w bramie, a co innego rower kupiony
> > (moze i taniej) od sprzedawcyw tesco...
>
> Ale p2p to nie jest "koleś w bramie"!

No nie jest. Ale tajmnieca zadna tez nie jest, ze P2P sluzy glownie do
sciagania lewego softu, muzy i filmow. Glownie, co nie znaczy, ze
jedynie.

I jezeli ktos znajduje na torrencie najnowszy pakiet Adobe, ktory
wiadomo powszechnie,z e jest aplikacja platna, to ma 99,9% szansy ze to
jest pirat.

A jezeli ktos szuka "darmowego" (lewego softu - to doskonale wie, ze to
bedzi epirat -- bo takiego softu szuka wlasnie.

> Jest to zupełnie legalny sposób dzielenia się plikami z danymi/mediami!

Sposob legalny, aczkolwiek w znacznej, przewazajacej mierze sluzy do
wymiany tresci naruszajacych czyjes prawa autorskie.

> A jeśli ktoś umieszcza tam coś nielegalnego... cóż - równie dobrze
> możesz oskarżyć o konszachty z "ciemną bramą" kogoś odbierającego paczki
> na poczcie (powiedzmy: z Allegro) tylko dlatego, że ktoś kiedyś pocztą
> przesłał coś nielegalnego (powiedzmy: ktoś na Allegro sprzedał np.
> kradziony obiektyw).

Widzisz. Sa rzeczy incydentalne (raz na 10 tys paczek ktos skroi jedną)
i sa rzecz, ktore nie sa incydentlne, np. 9999 nielegalnych kopi softu
na 10 000 udostepnionych.

Wiec mozna strugac buraka i powtarzac "ja nie wiedzialem"... No to masz
pecha, dobrze bylo wiedziec, lub majac watpliwosci... nie sciagac...

do góry

Andrzej Lawa wrote:
>
> że czasem trafia

Czasem != przewaznie

Czasem mozna z Torrenta sciagnac cos legalnego ;)
Przewaznie jest tam piracki soft.

do góry

Hikikomori San napisał(a):
>
> "Troll Przemek R." wrote:
>
>> Wyobraz sobie ze ktos woisuje haslo Corel bo szuka np tutoriala, a tu
>> wyskakuje Corel.exe no i paluszki świerzbia ... klinac nie kliknac ....
>
> Wyobraz sobie, ze na ladzie lezy zloty zegarek, dzwoni telefon,
> sprzedawca odwraca sie na chwile, nie patrzy... no i paluszki
> swierzbia... zapierdolic, nie zapierdolic...

a jaka jest wola sprzedawcy? Kazdy odpowiada w granicach swej winy .

P.

do góry

"Troll Przemek R." wrote:
>
> Hikikomori San napisał(a):
> >
> > "Troll Przemek R." wrote:
> >
> >> Wyobraz sobie ze ktos woisuje haslo Corel bo szuka np tutoriala, a tu
> >> wyskakuje Corel.exe no i paluszki świerzbia ... klinac nie kliknac ....
> >
> > Wyobraz sobie, ze na ladzie lezy zloty zegarek, dzwoni telefon,
> > sprzedawca odwraca sie na chwile, nie patrzy... no i paluszki
> > swierzbia... zapierdolic, nie zapierdolic...
>
> a jaka jest wola sprzedawcy?

Nie znasz woli sprzedawcy. Zagarek tam lezy. Mozesz domniemywac, ze nie
po to by go zapierdolic. choc jest szansa, ze ten czlowiek po prostu
rozdaje zlote zegarki...

Moze warto bybylo zapytac irozwiac swoje watpliwosci?

do góry

Osoba przedstawiająca się jako *Andrzej Lawa* stuknęła w klawisze i
oto co powstało:

> A robienie komuś w domu "kociołka" tylko dlatego, że coś pobierał przez
> p2p to takie samo nadużycie

Wiesz co, to jest troszkę tak jak z całym tym internetem - wiele osób
uważa, że tam tylko pornografia, pedofilia i bzdety, i nic więcej.
Wystarczy parę razy napisać, że "nielegalne pliki mp3" zostały
wysłane poprzez sieć p2p, a już każde użycie tego protokołu
spowoduje szok.
Ciekawe czy jeślibym przesyłał pliki ogg - czy to już będzie OK? ;-)

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
|| JID:o...@j...org || http://olgierd.wordpress.com ||

do góry

Osoba przedstawiająca się jako *Hikikomori San* stuknęła w klawisze i
oto co powstało:

> Wyobraz sobie, ze na ladzie lezy zloty zegarek, dzwoni telefon,
> sprzedawca odwraca sie na chwile, nie patrzy... no i paluszki
> swierzbia... zapierdolic, nie zapierdolic...

Mistrzowie od lewego softu powiedzą, że kradzież zegarka to
złodziejstwo, a kradzież oprogramowania to tylko "wyrównywanie szans".
Bo go nie stać na tego Corela, a dzięki temu będzie mógł coś sobie
do CV dopisać.
Kurczę, ja też chciałbym taki fajny zegarek Jeager Le Coultre "Polo".
Na dziś musiałbym auto sprzedać i jeszcze sporo dołożyć.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
|| JID:o...@j...org || http://olgierd.wordpress.com ||

do góry

Olgierd wrote:

> Ciekawe czy jeślibym przesyłał pliki ogg - czy to już będzie OK? ;-)

Nie wzbudzisz zainteresowania swoja osoba przez organy scigania ;)

do góry

Hikikomori San wrote:

> Nie znasz woli sprzedawcy. Zagarek tam lezy. Mozesz domniemywac, ze nie
> po to by go zapierdolic. choc jest szansa, ze ten czlowiek po prostu
> rozdaje zlote zegarki...
>
> Moze warto bybylo zapytac irozwiac swoje watpliwosci?

A weź zapytaj anonimowe IP z Chin...

do góry

Osoba przedstawiająca się jako *Robert Tomasik* stuknęła w klawisze i
oto co powstało:

>> A jaką odpowiedzialność ponosi kupujący książkę w księgarni, jeżeli wydawca
>> wydał ją BEZ zezwolenia, zgody i gratyfikacji dla właściciela praw
>> autorskich, dodatkowo puszczając ją na rynek jedynie po kosztach druku i
>> zysku własnego (bez uwzględniania należności dla autora)?
>
> To zależy. Może ponieść z tytułu paserki. Kwestia udowodnienia winy.

Paserka to obrót towarem z kradzieży, a nie rozpowszechnionym wbrew czy
też przy braku licencji.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
|| JID:o...@j...org || http://olgierd.wordpress.com ||

do góry