> Wtrace sie w dyskusje.
> Zdecydowanie popieram diddo'a.
> Promieniowanie elektromagnetyczne jest szkodliwe.
> Moze powodowac zmiany nastroju, rozdraznienia, bole glowy oraz inne
> dolegliwosci z chorobami wlacznie.
> Tak samo promieniowanie z przewodow energetycznych, jak i anten,
> radarow i kuchenek mikrofalowych. O telewizorach nie wspomne.

W takim razie ja powinienem już naprawdę świecić. Pisząc teraz ten post mam
60cm od siebie monitor, komputer wcale nie dalej, 4 podłączone radia, gąszcz
kabli w ktorych płynie większy lub mniejszy prąd, kable sieciowe itp. Nie
daj Bóg zechce mi się rozmawiać na radiu, załączę nadajnik z konkretną mocą
to na prawdę nie wiem dlaczego jeszcze żyję. Nastrój mam dobry, nie wiem co
to ból głowy, na umyśle nic mi nie brakuje, ostatni raz u lekarza byłem -
nie pamiętam, żona mówi, że w innych sprawach też jestem zdrowy, a radiami i
krótkofalarstwem zajmuję się juz 15 lat. I uwierz mi, nadaję z mocami
kilka/kilkanaśce razy większymi niż BTS. Tak więc nie rozumiem o co ten
krzyk. Ta antena będzie daleko od ciebie, będzie pracować z relatywnie małą
mocą. Policz sobie natężenie pola w twoim mieszkaniu i porównaj z
dopuszczalnymi normami. Nie wspomnę już o tym, ile "syfu" jest w eterze. On
bardziej wpływają na twój organizm niż ta marna antenka.
Pozdrawiam.