Użytkownik "JanuszHr" <h...@p...com> napisał w wiadomości
news:13rc3y0g0vk0t$.zen0rnly0fnt.dlg@40tude.net...
> Wed, 10 Nov 2004 22:24:44 +0100, na pl.soc.prawo, Grzegorz Kruk, Ph.D.
> napisal(a):
> No Szanowny Panie wychowany w obcych krajach wygłosiłeś niezły manifest
> polityczny.

To nie jest tak kolorowo, jak pan opisał. Wychowałem się tutaj w Polsce. W
wieku 17/18 lat panowie z rządu PZPR przygotowali Stan Wojenny. Zniszczono
nasze najpiękniejsze lata młodości, które nigdy nie powrócą. Byłem wtedy
poniżany przez policję, szarpali nas na ulicy, gdy wracało się 22:15 do domu
od dziewczyny. Mojego kolegę z klasy maturalnej przy mnie pobili, podczas
gdy drugi policjant mnie trzymał i szarpał. Wtedy nawet nie nie było można
się nikomu poskarżyć, ani założyć sprawę. Do dzisiaj takie incydenty uchodzą
policji bezkarnie, za sprawą polskich prawników.

> Byłeś wszędzie gdzie dobrze a my zwykli zjadacze chleba
> musieliśmy tu uczyś się studiować

Też tu się uczyłem i studiowałem w stanie wojennym. Też było nam ciężko żyć.
Wyjechałem dopiero jako mgr, absolwent polskiej uczelni, kiedy zaczęto dawać
każdemu paszporty, gdy Solidarność udowodniła obecnemu SLD, że też jesteśmy
ludźmi i powinniśmy miec równe prawa. SLD nie pamięta chyba tamtych czasów,
albo liczą na to, że ludzie zapomnieli.

> zrabiać nie raz nędzne grosze które
> nawet na bilet do tej Japonii nie starczyły no i dalej już nie będe pisał
> .Jak cię przeraża to,to daltego ,że jak księzniczka leżaleś na wielu
> piernatach ,

Nie, ciężko tam pracowałem, aby osiągnąć to co mam. Przed obroną pracy
doktorskiej, na którą przychodzi tam międzynarodowa komisja wiele nocy nie
przespałem. Pracowałem od rana do późnego wieczora dzień w dzień, ponieważ
mój "supervisor" nie miał więcej pieniędzy dla mnie na studiowanie. Wiązało
się to też z rozłąką z rodziną. Stypendium jakie miałem starczało na
jedzenie.

W Japonii owszem, po doktoracie miałem już trochę więcej pieniążków i stać
mnie było na przeloty co rok aby odwiedzić rodzinę, ale wciąż nie było mnie
stać na to, aby mieszkać jak człowiek z rodziną, z dziećmi. Koszty
utrzymania rdziny w Japonii były wtedy około 4 do 8 razy wyższe niż w
Polsce. Jedź na kilka lat za granicę, zostaw żonę i dzieci, ponieważ tutaj
nie możesz ich utrzymać, a zobaczysz jak tam jest samemu.

> a teraz prostu położyli Cię na groch bez piernatów i cię
> gniecie.

Ano gniecie, ale bardziej gniecie mnie ta niesprawiedliwość i to, że wciąż
jest tu ciężko żyć i wciąż zarabia się małe pieniądze, to że wciąz wiele
dzieci nie dojada, cierpi, podczas gdy np. polską energetykę i firmy
paliwowe próbowano sprzedawać Rosji, aby przynosiły one zyski Rosjanom.
Polskie pieniądze wywożone są za granice przez oszustów, zamiast inwestować
je na miejscu. Jest też wiele innych rzeczy, które mnie bolą.

> Pan Giertych jak zacznie rządzić to napewno pójdziemy z torbami.

Być może, że mówi coś innego a kiedyś zrobi inaczej, ale nie ma podstaw aby
tak uważać. Poza tym to co robi już teraz świadczy o nim bardzo pozytywnie.

Pozdrawiam,
Dr. Grzegorz Kruk, Ph.D.