eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 84

  • 21. Data: 2017-01-21 18:58:47
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 20-01-2017 o 23:59, Adam Wysocki pisze:
    > Cześć,
    >
    > Miałem sytuację, która nagrała się tak.
    >
    > https://youtube.com/watch?v=R9hyBEthOeo
    >
    > Byłem pewien, że przejechałem po ciągłej i wepchnąłem się facetowi, więc
    > nie chciałem wzywać policji (po co mi mandat za ciągłą + za spowodowanie
    > kolizji), ale teraz obejrzałem ten film i widzę, że wcale tak nie było,
    > poza tym od mojej zmiany pasa do kolizji minęło 7 sekund.
    >
    > I teraz dwa pytania.
    >
    > 1. Czyja to wg Was wina? Moja czy tego, który we mnie wjechał?


    To że się wepchnąłeś to Twoja - ewidentnie chamska jazda, jeśli nikt Cię
    nie wpuszczał tylko wpychałeś się na siłę.

    Natomiast przy prędkościach niewielkich, wygląda na to, że nie
    spowodowało to kolizji.
    Prędzje Twój dziwny manewr (z wpychaniem się na kolejny pas) spowodował
    że gość nie zauważył że hamujesz, albo wręcz celowo w Ciebie wjechał.

    >
    > 2. Czy jeżeli podpisałem oświadczenie, w którym przyznałem się do winy, to
    > da się to jeszcze odwrócić, czy już pozamiatane?

    Da się.
    Takie oświadczenie pisane na gorąco nie jest wiele warte, zwłaszcza że
    masz nagranie, które wzbudza wątpliwości.


  • 22. Data: 2017-01-21 19:01:54
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 21-01-2017 o 14:32, Adam Wysocki pisze:
    > In pl.misc.samochody Tomasz Gorbaczuk <g...@a...pl> wrote:
    >
    >> Winny wg mnie nie jesteś, ale po stylu jazdy i komentarzu po zdarzeniu
    >> wnioskuje, że należysz do zwykłych buraków za kierownicą, którzy w każdym
    >> uczestniku ruchu widzą swojego "wroga".
    >
    > Sytuacja nie jest taka jasna. Wyjechałem z Konstruktorskiej, gdzie jest
    > skręt w Wołoską tylko w prawo, a musiałem jechać w lewo, więc próbowałem
    > się przebić na lewy pas - nie dawało się (gość przede mną, ten który się
    > potem zatrzymał, celowo przyspieszył, żeby tylko mnie nie wpuścić), a
    > akurat tego dnia bardzo mi się spieszyło (nie jechałem do domu tylko na
    > umówione spotkanie, którego nie mogłem odwołać).

    To nie jest żaden argument.

    Ja bym się wstydził ten film pokazać publicznie.
    IMO jak gość będzie zacięty i Cię zakabluje widząc to nagranie, to
    jeszcze mandacik zarobisz, za takie zmiany pasów.
    A i tak może wyjść, że jednak wina Twoja bo coś tam.


  • 23. Data: 2017-01-21 20:51:42
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dnia Sat, 21 Jan 2017 13:27:51 +0000 (UTC), Adam Wysocki napisał(a):

    > In pl.misc.samochody Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> wrote:
    >
    >> Tak naprawdę to nie do końca Twoja sprawa, a Twojego ubezpieczyciela.
    >> Twoja deklaracja o tym czy wina jest Twoja czy nie Twoja nie jest dla
    >> ubezpieczyciela wiążąca i to ubezpieczyciel podejmie decyzję czy winę
    >> bierze na siebie (Ciebie), czy odrzuci.
    >
    > Hmm, tego nie wiedziałem.

    Mówi o tym art. 21 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych.
    Nawet jeśli Ty uznałeś swoją winę, napisałeś oświadczenie itp. itd. to nie
    znaczy że Twój ubezpieczyciel ma obowiązek tą szkodę naprawić.
    Oczywiście może się sugerować Twoim oświadczeniem, czy zdaniem policji, ale
    nie musi.
    Może zawsze odmówić wypłaty odszkodowania i ewentualnie czekać na pozew
    sądowy od poszkodowanego.



    >> Natomiast napisz im jak było, dołącz film, napisz że podpisując
    >> oświadczenie działałeś pod wpływem błędu i myślę że masz całkiem duże
    >> szanse na to, że Twój ubezpieczyciel nie uzna swojej odpowiedzialności.
    >>
    >> Osobno należy zwrócić się do ubezpieczyciela sprawcy (jak masz nr
    >> rejestracyjny to znajdziesz dane na stronie UFG) o odszkodowanie za
    >> uszkodzenie Twojego auta.
    >
    > A teraz ciekawostka - okazało się, że ubezpieczyciel jest ten sam. Ja
    > jestem ubezpieczony w HDI, on w Warcie, ale to ta sama firma.
    > http://www.warta.pl/pl/polaczenie
    >
    > Czy to coś zmienia?

    Raczej nie, może nieco szybciej coś tam zadziała.
    Można by wymyślić spiskową teorię, że ubezpieczyciel uzna winę tego który
    ma drożej uszkodzony samochód, ale nie sądzę żeby tak było :)

    > Skontaktuję się z ubezpieczycielem, wyślę film, podam
    > dane człowieka (mam jego nr polisy ze strony UFG) - jaka jest wtedy
    > procedura? Czy ubezpieczyciel (jeżeli ubezpiecza obie strony) nawet mając
    > podpisane przeze mnie oświadczenie, może zdecydować o jego winie i
    > rozpocząć procedurę likwidacji mojej szkody z jego polisy?

    Zasadniczo to są dwie, w sumie osobne sprawy.
    Jedna to jego szkoda gdzie on z Twoim oświadczeniem pójdzie do Twojego
    ubezpieczyciela. Pewnie i tak zostaniesz poproszony o potwierdzenie tego co
    zaszło. Tam Twoje zadanie to przekonać ubezpieczyciela że nie była to Twoja
    wina. Wtedy Twój ubezpieczyciel odrzuci winę i albo ten drugi spuszcza
    głowę i smutny odchodzi, albo kieruje sprawę do sądu.

    Druga sprawa to Twoje roszczenie do niego (do jego ubezpieczyciela) o
    naprawę Twojego auta. Zgłaszasz się do jego ubezpieczyciela, mówisz jak
    było, pokazujesz film, życzysz sobie rzeczoznawcę i czekasz aż jego
    ubezpieczyciel uzna winę i wypłaci Ci pieniądze.
    No chyba że nie uzna to zostaje Tobie sąd.

    Historia zna przypadki gdzie obu wygrało ;)



  • 24. Data: 2017-01-21 23:02:26
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: WAM <n...@n...nopl.pl>

    On Sat, 21 Jan 2017 00:15:12 +0100, Kviat <null> wrote:

    >Było zielone światło. Koleś/koleżanka :) przed tobą z jakiegoś powodu
    >nie pojechał, mimo zielonego (nie ważne z jakiego powodu, pies, piłka,
    >dziecko na drodze, zgasł mu/jej samochód... cokolwiek).
    Powód akurat jest widoczny. Przed samochodem WN6536E widać kolejny
    samochód WB7221J który stoi na środku skrzyżowania.

    WAM
    --
    www.nawakacje.pl ?
    pokoje w górach www.wpolskichgorach.pl
    pokoje na Mazurach www.spanienamazurach.pl
    pokoje nad morzem www.nadmorze.pl


  • 25. Data: 2017-01-21 23:15:42
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)

    In pl.misc.samochody Tomasz Gorbaczuk <g...@a...pl> wrote:

    >> Chłopie, każdemu się spieszy, bylem na tym skrzyżowaniu +-5 min w tym
    >> samym czasie co Ty,
    >
    > Poprawka, byłem z 5 min przed Tobą, inaczej bym zauważył :-)

    Jeszcze jedna poprawka - zegarek w rejestratorze mi się spieszy o godzinę,
    to było o 17 :) Jakoś o 17:30 się rozjechaliśmy.

    --
    [ GSX 1300R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ]
    [ PMS PJ S+ p+ M++ W P+:+ X++ L+ B+ M++ Z+++ T- w- CB++ ]
    [ http://www.chmurka.net/ ]


  • 26. Data: 2017-01-21 23:18:48
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)

    In pl.misc.samochody Cavallino <c...@k...pl> wrote:

    > Ja bym się wstydził ten film pokazać publicznie.

    Tu sami swoi :)

    > IMO jak gość będzie zacięty i Cię zakabluje widząc to nagranie, to
    > jeszcze mandacik zarobisz, za takie zmiany pasów.
    > A i tak może wyjść, że jednak wina Twoja bo coś tam.

    Właśnie zastanawiam się, jak to rozegrać. Ubezpieczyciel jest ten sam (u
    mnie HDI, u niego Warta, ale to ta sama firma), więc może po prostu wyślę
    im ten film do oceny i niech oni zdecydują, czy wina była moja, czy
    rozpoczynamy likwidację mojej szkody z jego polisy?

    Jakie on może wykonać manewry, żeby się od tego wymigać? Policja, sąd?

    --
    [ GSX 1300R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ]
    [ PMS PJ S+ p+ M++ W P+:+ X++ L+ B+ M++ Z+++ T- w- CB++ ]
    [ http://www.chmurka.net/ ]


  • 27. Data: 2017-01-21 23:24:38
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 21-01-17 o 23:18, Adam Wysocki pisze:

    > Jakie on może wykonać manewry, żeby się od tego wymigać? Policja, sąd?
    >
    W mojej ocenie z filmiku nie wynika, byś popełnił jakiekolwiek
    wykroczenie. W miejscu, gdzie dokonujesz zmiany pasa nie jest to
    zabronione.


  • 28. Data: 2017-01-21 23:29:38
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 21-01-2017 o 23:18, Adam Wysocki pisze:
    > In pl.misc.samochody Cavallino <c...@k...pl> wrote:
    >
    >> Ja bym się wstydził ten film pokazać publicznie.
    >
    > Tu sami swoi :)
    >
    >> IMO jak gość będzie zacięty i Cię zakabluje widząc to nagranie, to
    >> jeszcze mandacik zarobisz, za takie zmiany pasów.
    >> A i tak może wyjść, że jednak wina Twoja bo coś tam.
    >
    > Właśnie zastanawiam się, jak to rozegrać. Ubezpieczyciel jest ten sam (u
    > mnie HDI, u niego Warta, ale to ta sama firma), więc może po prostu wyślę
    > im ten film do oceny i niech oni zdecydują, czy wina była moja, czy
    > rozpoczynamy likwidację mojej szkody z jego polisy?
    >
    > Jakie on może wykonać manewry, żeby się od tego wymigać? Policja, sąd?

    Jak ma Twoje oświadczenie, a ubezpieczyciel mu odmówi na podstawie
    Twojego filmu, to pójdzie pewnie i tu i tu.
    Nie będzie miał innego wyjścia licząc na odszkodowanie.
    No chyba, że celowo w Ciebie wjechał i położy uszy po sobie, żeby i on
    nie oberwał.

    Chcąc nie chcąc - ten filmik wypłynie i pewnie mandatu nie unikniesz.
    Nie jestem przekonany, czy gra jest warta świeczki.

    Ale pewnie też bym wysłał go do ubezpieczyciela, niech się ich biegli
    głowią czyja wina.
    Prawda powinna na wierzchu, nawet jeśli miałoby to kosztować.


  • 29. Data: 2017-01-21 23:30:17
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 21-01-2017 o 23:24, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 21-01-17 o 23:18, Adam Wysocki pisze:
    >
    >> Jakie on może wykonać manewry, żeby się od tego wymigać? Policja, sąd?
    >>
    > W mojej ocenie z filmiku nie wynika, byś popełnił jakiekolwiek
    > wykroczenie. W miejscu, gdzie dokonujesz zmiany pasa nie jest to
    > zabronione.

    Ale wjeżdżanie na siłę, na zajęty przez inne samochody pas już tak.




  • 30. Data: 2017-01-22 00:01:50
    Temat: Re: Kolizja - podpisanie oświadczenia, ale jednak nie moja wina
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 21.01.2017 o 23:30, Cavallino pisze:

    >> W mojej ocenie z filmiku nie wynika, byś popełnił jakiekolwiek
    >> wykroczenie. W miejscu, gdzie dokonujesz zmiany pasa nie jest to
    >> zabronione.
    >
    > Ale wjeżdżanie na siłę, na zajęty przez inne samochody pas już tak.

    Za to może (mógłby gdyby komuś na tym zależało) dostać co najwyżej
    mandat. Sprawa kolizji jest jasna. To kto tu jest burakiem też. Bycie
    burakiem nie jest (nie)stety argumentem w sprawie kto jest winnym kolizji.

    Shrek

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1