Janusz Polanowski wrote:


>
> Ja jednak nikogo nie wyzywałem.
> I teraz naprawdę aserio zastanawiam się nad zgłoszeniem incydentów do
> odpowiednich organów, a te już mogą postarać się o odpowiednie logi
> systemowe.

Chcesz pozwac goscia do sadu ? ze wypowiedzial swoja prywatna opinie,
postukujac sie lekko w czolo ? Znaczy kazdemu, kto popatrzy na Ciebie np. z
politowaniem wytaczasz proces sadowy ? A duzo juz na tym zarobiles, jesli
mozna wiedziec ? ;P Bo to taka hamerykanizacja z lekka - a oni tam naprawde
poprzewracane pod czapkami maja...
Mnie tez pozwiesz do sadu, bo nie popieram Twojej linii dzialania ? Jak
chcesz, to podam Ci imie, nazwisko, adres.. nie bedziesz musial meczyc
mojego biednego operatora (ktory i tak nie potrafil zrobic porzadnej sieci
- wiec pytanie o logi moze doprowadzic go do stanu conajmniej
przedzawalowego ;) ). Nie wiem juz, czy smiac sie czy plakac jak wyczytuje,
za jakie to rzeczy ludzie sa w stanie pozywac sie do sadu. Musi z nudow, bo
przeciez nie ma z jakichs konkretnych apanazy, uzasadniajacych czas i
wysilek wen wlozony... ? :>


--
Pozdrawia m.