eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › KTO sie boi stenogramów w sadach?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 42

  • 11. Data: 2005-05-24 19:28:14
    Temat: Odp: KTO sie boi stenogramów w sadach?
    Od: "albert" <a...@w...pl>


    > > Moim
    > > zdaniem prostszym rozwiązaniem było by równoległe nagrywanie przebiegu
    > > rozprawy na trwałym nośniku i dołączanie do protokołu. W sumie płyta
    > > CD-R jakoś wiele nie kosztuje. A byłby problem z głowy.
    >
    > Na pewno proste i tanie, tylko trudniejsze gdy idzie o skorzystanie z
    > takiego zapisu. Papierowe akta możesz przeglądać, kopiować a z płytą to
    > trudniejsze. Ale na początek to byłoby coś.
    >
    > Alek

    a jestem ciekaw czy jest obecnie taka możliwość
    aby samemu sobie nagrać całą sprawę i pod koniec
    poprosić aby zapis dołączyć do akt.?
    X
    >



  • 12. Data: 2005-05-25 01:01:37
    Temat: Re: KTO sie boi stenogramów w sadach?
    Od: "Maverick31" <m...@o...pl>


    Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:d6vubp$fcr$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Wniosek o sprostowanie protokołu co do zasady można składać dopiero wtedy
    > gdy jest protokół. A protokół JEST dopiero po podpisaniu go przez
    > uprawnione osoby. Wcześniej jest to projekt protokołu, którego co do
    > zasady nie można prostować w trybie procesowym.
    > Prawidłowo działający sędzia powinien ci zwrócić na to uwagę już za
    > pierwszym razem. Oczywiście również zastanowić się czy nie masz racji.
    > Źle szukałeś. 160 kpc.
    >
    Tyle teoria... w praktyce z autopsji moge podac, ze :
    Skladasz wniosek zgodnie z art 160 k.p.c, ktory zostaje odrzucony z bardzo
    blachego powodu - prowdzacy i protokolant oswiadczaja, ze protokol jest
    kompletny i zupelny ( uznanie swego bledu wskazywalo by na amatorszczyzne
    tych osob). Odwolujesz sie dalej i ten sam prowadzacy tyle,ze z lawnikami
    rozpatruje wniosek ktory wczesniej odrzucil. Nietrudno zauwazyc, ze
    prowadzacy nie bedzie kwestionowal decyzji wydanej wczesniej. A
    przyklady....
    Na pytanie powiedzmy o treści: "Ale pozwany nie byl u powoda we wskazanym
    czasie?" mozesz odpowiedziec "Nie, bylem" albo "Nie bylem". Przecinek a jaka
    roznica ... prawda ??
    Tak wiec artykul rzeczony jest w zasadzie po to by sedzia mogl zmienic jesli
    strona ktora popiera nieoficjalnie mogla cos zmienic albo poprawic aby
    logiczniej brzmiec.

    Pozdrawiam Maver



  • 13. Data: 2005-05-25 04:53:52
    Temat: Re: KTO sie boi stenogramów w sadach?
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Maverick31 napisał(a):

    > Tyle teoria... w praktyce z autopsji moge podac, ze :
    > Skladasz wniosek zgodnie z art 160 k.p.c, ktory zostaje odrzucony z bardzo
    > blachego powodu - prowdzacy i protokolant oswiadczaja, ze protokol jest
    > kompletny i zupelny ( uznanie swego bledu wskazywalo by na amatorszczyzne
    > tych osob).

    A może jednak to sędzia i protokolant maja rację? Może rzeczywiście
    protokół jest kompletny i zupełny. Prawdę mówiąc wątpię by ktoś sie
    upierał tylko z tego powodu żeby się nie przyznać do błędu. Ja jednak
    wierzę w ludzi.
    Zresztą jeśli nawet tego nie uwzględnią, składając wniosek o
    sprostowanie można się na to powoływać w apelacji i próbować przekonać
    sąd odwoławczy.


    > Na pytanie powiedzmy o treści: "Ale pozwany nie byl u powoda we wskazanym
    > czasie?" mozesz odpowiedziec "Nie, bylem" albo "Nie bylem". Przecinek a jaka
    > roznica ... prawda ??

    I rozumiem że twierdzisz że sędzia nie zauważy różnicy. Nie bądź śmieszny.



    > Tak wiec artykul rzeczony jest w zasadzie po to by sedzia mogl zmienic jesli
    > strona ktora popiera nieoficjalnie mogla cos zmienic albo poprawic aby
    > logiczniej brzmiec.

    Prawdę mówiąc ja raczej wierzę że sędzia nie ma preferowanej strony
    procesu. Zazwyczaj woóle nie zna stron, więc co mu za różnica kto wygra
    proces.



    --
    @ Johnson
    --- za treść postu nie odpowiadam


  • 14. Data: 2005-05-25 04:55:08
    Temat: Re: KTO sie boi stenogramów w sadach?
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Chessio napisał(a):

    > Czasem tez sedzia powie cos madrego. Np. na sprawie alimentacyjnie
    > powiedzial alimentowanej osobie ze jesli w zwiazku z jej sytuacja nie
    > moze podjac legalnej pracy ... to niech podejmie prace na czarno :)

    Ale o co ci chodzi? Prawdę powiedział.



    --
    @ Johnson
    --- za treść postu nie odpowiadam


  • 15. Data: 2005-05-25 09:25:50
    Temat: Re: KTO sie boi stenogramów w sadach?
    Od: "Maverick31" <m...@o...pl>


    Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:d710m6$lo5$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Maverick31 napisał(a):
    >
    >> Tyle teoria... w praktyce z autopsji moge podac, ze :
    >> Skladasz wniosek zgodnie z art 160 k.p.c, ktory zostaje odrzucony z
    >> bardzo blachego powodu - prowdzacy i protokolant oswiadczaja, ze protokol
    >> jest kompletny i zupelny ( uznanie swego bledu wskazywalo by na
    >> amatorszczyzne tych osob).
    >
    > A może jednak to sędzia i protokolant maja rację? Może rzeczywiście
    > protokół jest kompletny i zupełny.

    Nie kwestionuje, ze moga miec racje... a co jesli nie maja ?? Empirycznie
    przekonalem sie ze racja to pojecie bardzo wzgledne a protokol to jak ladnie
    zauwazyl autor tego watku "radosna tworczosc sedziego". Nie mowie, ze tak
    jest zawsze bo zdarzylo mi sie rowniez spotkac sedziego, ktory pytal po
    kazdym zdaniu czy dobrze mnie (i mojego adwersarza) zrozumial. Tyle, ze to
    w sadziw wojewodzkim bylo ( obecnie jak wiemy okregowym). W rejonowym juz
    niestety nie bylo tak rozowo. O dziwo asesorzy protokoluja dokladnie a
    sedziowie jakby mieli klopoty ze sluchem. No ale to moje spotrzezenia i
    mozesz miec inne doznania w tej materii.

    >Prawdę mówiąc wątpię by ktoś sie upierał tylko z tego powodu żeby się nie
    >przyznać do błędu. Ja jednak wierzę w ludzi.

    Tez wieze w ludzi ale bedac prawym obywatelem tego kraju, ktory nie z
    wlasnej winy zostaje co jakis czas wkrecony w tryby machiny sadowniczej
    przestalem wiezyc w sady i sprawiedliwosc. Nie chce przedstawiac sprawy bo
    juz wielkorotnie zabieralem glos na na grupie o sprawach niemniej sad sie
    nie myli... sad podejmuje co najwyzej blednas decyzje:)

    > Zresztą jeśli nawet tego nie uwzględnią, składając wniosek o sprostowanie
    > można się na to powoływać w apelacji i próbować przekonać sąd odwoławczy.
    >
    I rozciagac sprawe trwajaca juz prawie 3 lata ??

    >
    >> Na pytanie powiedzmy o treści: "Ale pozwany nie byl u powoda we wskazanym
    >> czasie?" mozesz odpowiedziec "Nie, bylem" albo "Nie bylem". Przecinek a
    >> jaka roznica ... prawda ??
    >
    > I rozumiem że twierdzisz że sędzia nie zauważy różnicy. Nie bądź śmieszny.
    >
    W slowie mowionym byz moze zauwazy, w slowie pisanym na pewno. Ososbiscie
    nie stosuje tego sposobu wypowiedzi z uwagi na podatnosc sedzi prowadzacej
    na krecenie. Podalem przyklad. Inny podam... pyta mnie przewodniczaca skad
    wiem, ze zwiazek slow "Spektakularna pretensja" (biegly uzyl takiego zwrotu
    nota bene zaprzeczajac swoim stwierdzeniom z opinii) nie wystepuje.
    Powiedzialem jej, ze duzo czytam a jesli mam watpliwosci pytam jezykoznawcow
    z Instytutu Jezyka Polskiego na UW, UAM i US... (przerwala mi). Prowadzaca
    rzuca sie do dyktowania i protokoluje: "Uczestnik zamiast zajmowac sie
    dzieckiem czyta ksiazki i jezdzi po uniwersytetach." Moja riposta jest
    natychmiastowa... wyjasniam, ze gdyby mi nie przerywala to dowiedziala by
    sie, ze robie to nocami droga internetowa. Prowadzaca protokoluje : "robi to
    droga internetowa." Czy w tym kontekscie nie ma roznicy pora dnia ?? Moim
    zdaniem ma istotne. Pytanie zatem czy nie zmieniono tresci mojej
    wypowiedzi... stad juz zaledwie krok do uchybienia proceduralnego.
    >
    >
    >> Tak wiec artykul rzeczony jest w zasadzie po to by sedzia mogl zmienic
    >> jesli strona ktora popiera nieoficjalnie mogla cos zmienic albo poprawic
    >> aby logiczniej brzmiec.
    >
    > Prawdę mówiąc ja raczej wierzę że sędzia nie ma preferowanej strony
    > procesu. Zazwyczaj woóle nie zna stron, więc co mu za różnica kto wygra
    > proces.

    No w moim przypadku mozna odniesc wrazenie ze strona jest znana (nie
    zwiazana powinowactwem) i forowana. Wykazalem i przedstawilem ok 8
    przestepstw popelnionych przez moja b. zone i zostalo to zlekcewazone.
    Dowiodlem, ze biegly swiadomie popelnil krzywoprzysiestwo i nic nie
    zrobiono. A to Sedziowie przyzekaja stac na strazy prawa.
    Sam zreszta raczej wierzysz ze sedzia jest bezstronny ... nie masz jednak
    takiej pewnosci. :)

    Pozdrawiam Maver



  • 16. Data: 2005-05-25 09:44:30
    Temat: Re: KTO sie boi stenogramów w sadach?
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Maverick31 napisał(a):

    > nie myli... sad podejmuje co najwyzej blednas decyzje:)
    >

    Nie myli sie tylko ten co nic nie robi. Pewnie że sądy podejmują czasem
    błędne decyzje bo zajmują sie tym ludzie. Ale od korygowania błędów masz
    środki odwoławcze.


    >
    > I rozciagac sprawe trwajaca juz prawie 3 lata ??
    >
    >

    No cóż wszystko musi trwać.


    > Pytanie zatem czy nie zmieniono tresci mojej
    > wypowiedzi... stad juz zaledwie krok do uchybienia proceduralnego.
    >

    Jeśli rzeczywiście zmieniono treść twoje wypowiedzi w sposób istotny to
    masz środki procesowe by to sprostować. Możesz też z złożyć stosowne
    pismo procesowe.


    >
    > No w moim przypadku mozna odniesc wrazenie ze strona jest znana (nie
    > zwiazana powinowactwem) i forowana.

    Takie wrażenie ma zazwyczaj strona która przegrywa proces. Ale zazwyczaj
    nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością.

    > Sam zreszta raczej wierzysz ze sedzia jest bezstronny ... nie masz jednak
    > takiej pewnosci. :)
    >

    Moja wiara w tym zakresie ma podstawy w moich doświadczeniach życiowych.
    Oczywiście są jakieś wyjątki, ale zasada jest taka że sędziom wszystko
    jedno kto wygra.
    A w sądach nie ma sprawiedliwości (bo nawet nie wiem czy coś takiego
    istnieje obiektywnie), lecz prawo.


    --
    @ Johnson
    --- za treść postu nie odpowiadam


  • 17. Data: 2005-05-25 10:33:33
    Temat: Re: KTO sie boi stenogramów w sadach?
    Od: "Maverick31" <m...@o...pl>


    Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:d71hn3$6o2$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >> No w moim przypadku mozna odniesc wrazenie ze strona jest znana (nie
    >> zwiazana powinowactwem) i forowana.
    >
    > Takie wrażenie ma zazwyczaj strona która przegrywa proces. Ale zazwyczaj
    > nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością.
    >
    No akurat jesli chodzi o mnie to moja pozycja jest dosc dobra. Przegrany
    proces zaskarze wskazujac bledy proceduralne ( a zebralo sie troszke tego),
    wygrany wiadomo... Zreszta nie wiadomo czy przegram bo podsumowanie w mowie
    koncowej jest druzgocace :).
    Niemniej od pewnego czasu nagrywam posiedzenia i w polaczeniu z protokolem
    to jest calkiem ciekawa lektura. Dziwi dlaczego tresc protokolu odbiega od
    stanu faktycznego. :)
    Oczywiscie ujawnienie tego moze pociagnac odpowiedzialnosc za nagrywanie bez
    zgody sadu.:/
    >>
    > A w sądach nie ma sprawiedliwości (bo nawet nie wiem czy coś takiego
    > istnieje obiektywnie), lecz prawo.

    Nad tym to od zarania dziejow filozofowie i erysci tocza boje czy jest
    sprawiedliwosc i prawda i czy sa one obiektywne:)
    >

    Niemniej w moim przekonaniu odpowiadajac na pytanie zawarte w temacie wątku
    uwazam, ze najbardziej stenogramow boja sie sedziowie ktorych kompetencje
    zawodowe nie zawsze sa oczywiste.
    Mozna by zadac pytanie: "skoro sedziowie nie maja nic do ukrycia to dlaczego
    nie protokoluja wszystkiego co sie mowi na sali ( zgodnie z art. 158 kpc w
    przypadku sprawy cywilnej)?" Przeciez proces to nie spotkanie przy kawce a
    prowadzacy nie ma prawa cenzurowac wypowiedzi jakiejkolwiek ze stron ( ktos
    nazwal to ladnie filtrowaniem ale to w rzeczywistosci to cenzura). Nie jest
    w kompetencjach prowadzacego stanowienie czy zdanie ma sens czy tez nie.
    Moze sie bowiem okazac ze w caloksztalcie wypowiedzi pozornie pozbawiona
    sensu wypowiedz miala go jednak. Pytanie od konca do poczatku jest zgodne z
    prawem a pozwala pytajacemu uniknac przeciwdzialania ze strony osoby
    pytanej.

    Stenogram czy tez nagrywanie uniemozliwialoby dziwne czasami postawy i
    stwierdzenia sedziow i wykazywalo ich niekompetencje.
    No ale to tylko moje zdanie.

    Pozdrawiam Maver



  • 18. Data: 2005-05-25 12:43:02
    Temat: Re: KTO sie boi stenogramów w sadach?
    Od: kam <X#k...@w...pl#X>

    Maverick31 napisał(a):
    > Oczywiscie ujawnienie tego moze pociagnac odpowiedzialnosc za nagrywanie bez
    > zgody sadu.:/

    a właściwie jaką odpowiedzialność? :)

    > Mozna by zadac pytanie: "skoro sedziowie nie maja nic do ukrycia to dlaczego
    > nie protokoluja wszystkiego co sie mowi na sali ( zgodnie z art. 158 kpc w
    > przypadku sprawy cywilnej)?"

    a gdzie jest powiedziane że w protokole ma być wszystko?

    KG


  • 19. Data: 2005-05-25 14:13:13
    Temat: Re: KTO sie boi stenogramów w sadach?
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:d710oi$lo5$2@nemesis.news.tpi.pl...
    > >
    > > Np. na sprawie alimentacyjnie
    > > powiedzial alimentowanej osobie ze jesli w zwiazku z jej sytuacja nie
    > > moze podjac legalnej pracy ... to niech podejmie prace na czarno :)
    >
    > Ale o co ci chodzi? Prawdę powiedział.

    Urzędnik państwowy zachęca do przestępstwa i ty nie widzisz w tym niczego
    zdrożnego?

    Alek


  • 20. Data: 2005-05-25 14:51:56
    Temat: Re: KTO sie boi stenogramów w sadach?
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:d710m6$lo5$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > > Na pytanie powiedzmy o treści: "Ale pozwany nie byl u powoda we
    wskazanym
    > > czasie?" mozesz odpowiedziec "Nie, bylem" albo "Nie bylem". Przecinek
    a jaka
    > > roznica ... prawda ??
    >
    > I rozumiem że twierdzisz że sędzia nie zauważy różnicy. Nie bądź
    śmieszny.

    To ja podam inny przykład. Prosty człowiek (lub dziecko) zeznaje na temat
    na którym się nie zna, ale coś tam rzekomo widział. Sprawę opisuje
    nieporadnie i nagle rzuca fachowy termin lub całe mądrze brzmiące zdanie.
    Sędzia dyktuje do protokołu tylko sens wypowiedzi a umyka fakt, że świadek
    posłużył się słowami spoza swojego słownika, których w ogóle nie rozumie.
    W takim przypadku forma zeznań staje się ważniejsza od treści - widać, że
    świadek był manipulowany lub instruowany jak ma zeznawać. Ale w protokole
    śladu po tym nie będzie.

    Alek

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1