eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJak wymusić niższą prędkość na drodze › Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
  • Data: 2008-04-04 07:39:15
    Temat: Re: Jak wymusić niższą prędkość na drodze
    Od: "Massai" <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Cavallino nastukał(-a):

    >
    > Użytkownik "Massai" <t...@w...pl> napisał w wiadomości news:
    >
    > > Skoro warunki sa takie, że zarządca drogi stawia ograniczenie 40, to
    > > twoim psim obowiązkiem jest się tego ograniczenia trzymać.
    >
    >
    > Skoro ustawodawca każe Ci się upewnić że nikomu nie zajedziesz to
    > masz to zrobić. Nie ważne jak - możesz wyjść i sprawdzić.
    > To jest Twój psi obowiązek.
    >
    > A dopiero gdy już będziesz miał tą pewność, to wtedy możesz się
    > czepiać czy ktoś jedzie zgodnie z limitem czy nie.

    Widzisz, wymuszenie pierwszeństwa ma miejsce także wtedy gdy tylko
    zmuszam innego kierowcę do przyhamowania w celu uniknięcia kolizji,
    prawda?

    I teraz dołóż do tego prędkość - wyjadę i ten z pierwszeństwem jest w
    takiej odległości, że jadąc zgodnie z przepisami, nie zakłócę jego
    jazdy - rozpędzę się zanim do mnie dojedzie.
    Czyli zrobiłem wszystko prawidłowo.
    Ale w tej samej sytuacji, gdy ten z pierwszeństwem jedzie powyżej
    dozwolonej - mimo zachowania tej samej ostrożności, zmuszam go do
    przyhamowania. Czy jestem jednoznacznie winny wymuszenia pierwszeństwa?
    IMHO nie. To on swoim niezgodnym z przepisami stylem jazdy powoduje
    zagrożenie kolizją.
    Gdyby się do przepisów stosował, nie byłoby żadnego wymuszenia.
    Zachowanie szczególnej ostrożności nie oznacza, że nie mam prawa liczyć
    na zgodną z przepisami jazdę innych użytkowników drogi.

    >
    > > Czy według ciebie, jeśli wyjadę z bocznej uliczki i rozpędzę się do
    > > dozwolonej prędkości, a ty mi wjedziesz w kufer, bo leciałeś
    > > dozwolona x3, to też będzie wymuszenie pierwszeństwa?
    >
    > Po pierwsze - nie przekraczam dozwolonej prędkości 3 razy, aż tak to
    > drogowcy nie przesadzają z limitami, a ja jeżdżę zgodnie ze zdrowym
    > rozsądkiem. Być może wolniej niż Ty.

    Nie chodziło mi o Ciebie, tylko o teoretyczną sytuację - łatwiej było
    mi to opisać używając zaimków osobowych.

    >
    > Po drugie - zanim Ty się rozpędzisz do dozwolonej prędkości, to minie
    > zazwyczaj tyle czasu, że nikt by już pewnie nie pamiętał że tam
    > skrzyżowanie było.

    Do 40 km/h to się rozpędzę w ciągu 2-3 sekund. Bez problemu. Będzie to
    parędziesiąt metrów za skrzyżowaniem.


    --
    Pozdro
    Massai

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1