eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoIlu etatowców pracujacych w swieto potrzeba do zlapania jednego etatowca w malym sklepiku? › Re: Ilu etatowców pracujacych w swieto potrzeba do zlapania jednego etatowca w malym sklepiku?
  • Data: 2016-08-17 08:07:13
    Temat: Re: Ilu etatowców pracujacych w swieto potrzeba do zlapania jednego etatowca w malym sklepiku?
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2016-08-17 07:57, Liwiusz pisze:
    > W dniu 2016-08-17 o 07:49, Tomasz Kaczanowski pisze:
    >> W dniu 2016-08-16 21:39, Robert Tomasik pisze:
    >>> W dniu 16-08-16 o 17:45, Jacek pisze:
    >>>> W dniu 16.08.2016 o 16:50, Robert Tomasik pisze:
    >>>>
    >>>>> A ilu spośród tych inspektorów będzie cokolwiek sprzedawać? Bo zakaz
    >>>>> dotyczy sprzedaży.
    >>>> Zakaz istotnie dotyczy sprzedaży, ale zamysłem tfu-rców tego przepisu
    >>>> zapewne była tzw. troska o pracowników mających dzień święty święcić.
    >>>> Tak więc wszystko jest zgodnie z literą prawa, ale ducha jego
    >>>> zgwałcono.
    >>>> Pecunia non olet.
    >>>>
    >>> Nie da się wyłączyć wszystkie w święta. Lista niemożliwości jest tak
    >>> długa, że zdecydowano się jedynie na handel.
    >>
    >>
    >> I stworzono pewną uprzywilejowaną grupę... Bez sensu, jeśli rzeczywiście
    >> chcieliby pomóc pracownikom pracującym w niedziele i święta, wprowadzono
    >> by np obligatoryjny dodatek - np taki jak za pracę nocną. Ale medialnie
    >> zamknięty market lepiej wygląda i o to chodziło - żeby pokazać
    >> skuteczność, a nie być skutecznym i pomocnym.
    >
    > Można się nie zgadzać z intencjami, ale ma to sens. Chodzi o to, aby
    > "dzień święty święcić" inaczej niż przez zakupy - nie chodzi o to, aby
    > sprzedawca więcej zarobił, tylko aby zakupoholicy choćby nawet na kilka
    > dni w roku dali sobie spokój z zakupami. A że występuje tu typowy
    > dylemat więźnia ("nawet jeśli jako właściciel sklepu chciałbym mieć go
    > zamknięty, to nie mogę, bo konkurencja wygra"), to ingerencja państwa
    > jest tu uzasadniona.

    Wiesz, jeśli będzie dodatek, część sklepów sama się zamknie - bo będą
    musieli płacić więcej. Uprzywilejowanie grupy jest bez sensu i tylko
    komplikuje niepotrzebnie prawo, bo zaraz okazało się, że trzeba zamknąć
    stacje benzynowe (teraz zrobiono wyjątki - czyli ten pracownik sprzedaży
    jest inny niż ten w innym sklepie?), apteki itd...

    Jest to 1) psucie prawa 2) generowanie dodatkowych uprzywilejowanych
    grup, ot tak sobie, tylko dlatego, że ktoś rości sobie prawo, by
    wiedzieć lepiej czego ja potrzebuję.

    --
    Kaczus
    http://kaczus.ppa.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1