eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Hieny cmentarne - łowcy błędów
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 84

  • 11. Data: 2011-07-09 10:24:23
    Temat: Re: Hieny cmentarne - łowcy błędów
    Od: pwz <p...@o...eu>

    W dniu 2011-07-09 11:47, mi pisze:
    (...)
    > Więc nie pitol o poszanowaniu prawa, bo w tym kraju prawo nie jest
    > szanowane instytucjonalnie. To narzędzie represji a nie żadnego ładu
    > społecznego. System wprost wywodzący się ze stalinizmu, z którego
    > usunięte zostały tylko najcięższe represje. Pozostał powszechny bardach.

    Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że tym akapitem potwierdzasz moją tezę?
    Właśnie ze względu na kiepską jakość systemu prawnego uważam, że dobrze,
    że przynajmniej w ten sposób - skoro prawo i instytucje stające w jego
    obronie są nieudolne - sklepy nauczą się postępować uczciwie.
    pwz


  • 12. Data: 2011-07-09 10:33:59
    Temat: Re: Hieny cmentarne - łowcy błędów
    Od: Maruda <m...@n...com>

    W dniu 2011-07-09 11:47, mi pisze:

    > Zwykły obywatel nie ma z prawem nic wspólnego, w szkole serwowane są
    > jakieś wychowania seksualne czy indoktrynacje eurounijne a nie ma
    > podstaw prawa. Usługi prawne są niedostępne powszechnie.

    ... bo prawo (u nas) jest do d.
    Prawo (wolę uzywać określenia "lewo", jest bardziej adekwatne) nie służy
    porządkowaniu funkcjonowania społeczeństwa. Służy prawnikom (bo z tego
    żyją), służy ich tfurcom (korekta: nie poprawiać!), bo wstawiają tam
    "lub czasopisma" ku krociowym zyskom ich popleczników i własnej
    prowizji, a dla "człowieka" jest niezrozumiałe i bezużyteczne.
    Ustawy powinny być testowane na uczniach podstawówki. Jeśli mniej, niż
    80 (70-90)% zrozumie treść ustawy i jej niuanse, to ustawa nie może być
    poddana dalszemu procedowaniu. Nie nadaje się "dla ludzi". A nasze prawo
    jest w 100% właśnie takie. Nie dla ludzi, a dla kurw (czytaj: prawników).

    >
    > Więc nie pitol o poszanowaniu prawa, bo w tym kraju prawo nie jest
    > szanowane instytucjonalnie. To narzędzie represji a nie żadnego ładu
    > społecznego. System wprost wywodzący się ze stalinizmu, z którego
    > usunięte zostały tylko najcięższe represje. Pozostał powszechny bardach.

    Dokładnie! :)

    Posłów na latarnie, prawników do kopania rowów (przeciwczołgowych, jak
    Bruksela nas najedzie)!

    --

    Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.


  • 13. Data: 2011-07-09 10:38:04
    Temat: Re: Hieny cmentarne - łowcy błędów
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl> napisał w
    wiadomości news:iv8ps4$u0m$1@news.onet.pl...
    > Witam
    >
    > http://biznes.onet.pl/mega-afera-w-e-handlu,18572,47
    87208,1,prasa-detal
    > "Sześć osób zarzuca ponad 2 tys. e-sklepów błędy w umowach, na czym
    > może zarobić kilka milionów zł. Pozwy trafiły już do sądu -
    > informuje ,,Rzeczpospolita". W wypadku przegranej pozywający domagają
    > się 12 tys. zł za jeden błąd."

    Akcja raczej obliczona na wydźwięk w mediach, niż faktyczny zysk. Nie
    sądzę, by sądy zasądziły na rzecz osób fizycznych odszkodowania w takiej
    wysokości tylko za samo stwierdzenie nieuczciwej klauzuli.

    Natomiast od strony sklepów, to bym się wcale nad nimi nie użalał. W
    większości wypadków te regulaminy mają na celu tylko i wyłącznie zamotanie
    klienta i utrudnienie mu korzystania z normalnych, naturalnych, wywodzących
    się z powszechnych ustaw uprawnień. Jak na ALLEGRO widzę sprzedawcę, co to
    ma na kilkadziesiąt linijek regulamin, to wolę dać kilka złotych więcej i
    kupić u takiego, co regulaminu nie ma. Bo szkoda mi czasu na analizowanie
    takiego regulaminu i zastanawianie się, co by było, gdyby ... .

    Inna sprawa, że takie regulaminy naruszają zbiorowe interesy konsumentów i
    powinna się nimi zająć Inspekcja Handlowa. Czemu tego nie robi, to tego nie
    wiem. Pewnie z tego powodu, że ma ważniejsze sparwy na obecnym etapie, a
    nie jest w stanie obrobić wszystkiego. Wina pewnie trochę polityków, bo ta
    zabawa z niedozwolonymi klauzulami i wolną amerykanką z ustawianiem
    regulaminów zrobiła się trochę mało transparentna i sądzę, że ciężko by
    było opracować jakiś regulamin z absolutną pewnością, że nie narusza gdzieś
    jakiejś tam regulacji. Handel w sieci jest już na tyle rozwiniętą gałęzią
    gospodarki, że nie wiem, czy nie najprościej byłoby te zasady ująć w formę
    ustawy, gdzie w jednym miejscu byłoby napisane najważniejsze. Nie byłyby
    potrzebne regulaminy i tyle.

    Zresztą i na gruncie obecnego prawa nie przychodzą mi do głowy żadne
    kwestie, które wymagałyby odmiennego, niż wynikający z prawa unormowania
    Regulaminem. Jedynie sposób składania zamówień, ale to można spokojnie
    wymusić odpowiednim rozwiązaniem informatycznym, które wykluczy złożenie
    inaczej zamówienia i tyle.


  • 14. Data: 2011-07-09 10:38:36
    Temat: Re: Hieny cmentarne - łowcy błędów
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2011-07-09, pwz <p...@o...eu> wrote:

    [...]

    > Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że tym akapitem potwierdzasz moją tezę?
    > Właśnie ze względu na kiepską jakość systemu prawnego uważam, że dobrze,
    > że przynajmniej w ten sposób - skoro prawo i instytucje stające w jego
    > obronie są nieudolne - sklepy nauczą się postępować uczciwie.

    Nie zgadzam się. Efektem jest przerzucenie kosztów na klienta i skalkulowanie
    sobie tego (i ryzyka przyszłych spraw) w marży. Czyli w ostatecznym rozrachunku
    zapłaci klient.

    A nadinterpretacją i trollingiem jest nazywanie "nieuczciwymi" przedsiębiorców,
    bez rzetelnej analizy i wiedzy czy ich wina powstała umyślnie, czy też np. na
    skutek nie nadążania za zmianami w naszym kiepskim systemie prawnym. Nasze
    prawo jest tak stanowione, że na każdego dorosłego człowieka (nie ważne
    przedsiębiorcę, czy nie), coś można znaleźć.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 15. Data: 2011-07-09 10:43:11
    Temat: Re: Hieny cmentarne - łowcy błędów
    Od: Marian Paździoch <n...@n...pl>

    Użytkownik "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl> napisał w
    wiadomości news:iv8ps4$u0m$1@news.onet.pl...
    > Witam
    >
    > http://biznes.onet.pl/mega-afera-w-e-handlu,18572,47
    87208,1,prasa-detal
    > "Sześć osób zarzuca ponad 2 tys. e-sklepów błędy w umowach, na czym
    > może zarobić kilka milionów zł. Pozwy trafiły już do sądu -
    > informuje ,,Rzeczpospolita". W wypadku przegranej pozywający domagają
    > się 12 tys. zł za jeden błąd."

    Właśnie miałem o tym pisać. A na jakiej podstawie oni domagają się pieniędzy
    za błąd w umowie? Ja rozumiem przypadek gdy coś na tym faktycznie trafimy,
    ale niepojęta jest dla mnie sytuacja gdy ktoś znajduje błąd w regulaminie i
    domaga się na tej podstawie pieniędzy. Ma to jakieś poparcie w prawie?

    Pzdr.
    M.


  • 16. Data: 2011-07-09 10:53:56
    Temat: Re: Hieny cmentarne - łowcy błędów
    Od: mi <m...@o...pl>

    On 09.07.2011 12:38, Robert Tomasik wrote:
    > Akcja raczej obliczona na wydźwięk w mediach, niż faktyczny zysk. Nie
    > sądzę, by sądy zasądziły na rzecz osób fizycznych odszkodowania w takiej
    > wysokości tylko za samo stwierdzenie nieuczciwej klauzuli.

    Nie chodzi im o odszkodowanie a o pokrycie kosztów pełnomocnictwa
    procesowego. Powodowie to zapewne słupy, które sprawy nie bardzo kojarzą.


  • 17. Data: 2011-07-09 10:55:01
    Temat: Re: Hieny cmentarne - łowcy błędów
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2011-07-09 12:38, Robert Tomasik pisze:
    > Użytkownik "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl> napisał w
    > wiadomości news:iv8ps4$u0m$1@news.onet.pl...
    >> Witam
    >>
    >> http://biznes.onet.pl/mega-afera-w-e-handlu,18572,47
    87208,1,prasa-detal
    >> "Sześć osób zarzuca ponad 2 tys. e-sklepów błędy w umowach, na czym
    >> może zarobić kilka milionów zł. Pozwy trafiły już do sądu -
    >> informuje ,,Rzeczpospolita". W wypadku przegranej pozywający domagają
    >> się 12 tys. zł za jeden błąd."
    >
    > Akcja raczej obliczona na wydźwięk w mediach, niż faktyczny zysk. Nie
    > sądzę, by sądy zasądziły na rzecz osób fizycznych odszkodowania w takiej
    > wysokości tylko za samo stwierdzenie nieuczciwej klauzuli.

    Bo to nie o odszkodowania chodzi, tylko o koszty pełnomocnika.

    Najpierw czytać, potem komentować, to bardzo dobra rada ;)

    "Są jednak gotowi wycofać pozwy pod warunkiem zapłaty "kosztów
    zastępstwa procesowego obciążających moich klientów w łącznej kwocie
    2160 zł + VAT" - wynika z pisma wystosowanego przez kancelarię z
    Tarnowa. Wychodzi po 360 zł za jeden błąd w umowie na pozywającego. W
    ten sposób sześć osób składających pozwy może na ugodach zarobić kilka
    milionów złotych."


    --
    Liwiusz


  • 18. Data: 2011-07-09 10:56:09
    Temat: Re: Hieny cmentarne - łowcy błędów
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2011-07-09 12:53, mi pisze:
    > On 09.07.2011 12:38, Robert Tomasik wrote:
    >> Akcja raczej obliczona na wydźwięk w mediach, niż faktyczny zysk. Nie
    >> sądzę, by sądy zasądziły na rzecz osób fizycznych odszkodowania w takiej
    >> wysokości tylko za samo stwierdzenie nieuczciwej klauzuli.
    >
    > Nie chodzi im o odszkodowanie a o pokrycie kosztów pełnomocnictwa
    > procesowego. Powodowie to zapewne słupy, które sprawy nie bardzo kojarzą.

    Dlaczego słupy? Przecież to mogą być świadomie w ten sposób działające
    osoby.

    --
    Liwiusz


  • 19. Data: 2011-07-09 10:57:24
    Temat: Re: Hieny cmentarne - łowcy błędów
    Od: mi <m...@o...pl>

    On 09.07.2011 12:56, Liwiusz wrote:
    > Dlaczego słupy? Przecież to mogą być świadomie w ten sposób działające
    > osoby.

    Mogą, nie muszą. Jeśli nie mają udziału to i motywatora nie mają.


  • 20. Data: 2011-07-09 11:05:14
    Temat: Re: Hieny cmentarne - łowcy błędów
    Od: pwz <p...@o...eu>

    W dniu 2011-07-09 12:38, Wojciech Bancer pisze:
    > Nie zgadzam się. Efektem jest przerzucenie kosztów na klienta i skalkulowanie
    > sobie tego (i ryzyka przyszłych spraw) w marży. Czyli w ostatecznym rozrachunku
    > zapłaci klient.

    A tak to co się dzieje z marżą? Zyskujemy ją dzięki zrobieniu w bambuko
    kilku klientów?

    > A nadinterpretacją i trollingiem jest nazywanie "nieuczciwymi" przedsiębiorców,
    > bez rzetelnej analizy i wiedzy czy ich wina powstała umyślnie, czy też np. na
    > skutek nie nadążania za zmianami w naszym kiepskim systemie prawnym.
    (...)

    Ignorantia iuris nocet.
    Jeżeli zakładasz firmę, to twoim psim obowiązkiem jest znać i
    przestrzegać prawo. Jeżeli nie umiesz tego robić sam, wynajmujesz
    prawnika. To tak jak z księgowością - jeżeli nie umiesz liczyć,
    wynajmujesz księgową, a nie płaczesz potem, że ci US wlepił domiar za
    źle policzony podatek.
    pwz

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1