eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoHacking... › Re: Hacking...
  • Data: 2013-02-17 02:07:50
    Temat: Re: Hacking...
    Od: "Mr. Misio" <m...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik Michoo napisał:
    > On 16.02.2013 23:52, Mr. Misio wrote:
    >>
    >> Wlasciwie z tego co pamietam zabrania noszenia (na ulicy) nozy dluzszych
    >> niz 15 cm.
    >
    > Mit ;) Możesz i z mieczem samurajskim chodzić tak długo jak długo nie
    > będziesz stwarzał zagrożenia dla otoczenia. (Nie dotyczy sądów, imprez
    > masowych, i czegoś tam jeszcze.)

    No ja tam pamiętam w TV było, że kogoś capneli za replike armaty na
    podwórku :) Bo "broń palna". Co do tych nozy to nie mam pewnosci, ale
    miecz samurajski to miecz, a nie nóż :) Tu z kolei przypomina mi sie USA
    i tam jak dobrze pamietam sa stany gdzie mozna miec dowolna broń długą,
    bylebyła na widoku, a na noszenie krótkiej trza mieć specjaniejsze
    pozwolenie (inne po prostu). Tak mi to jakos znajomy relacjonował, ale
    to było na piwie to moglem zle spamietac ;)

    >> No i gdyby tylko pobrał to wlasciwie nie byłoby o czym dyskutować.
    >
    > Zostańmy w prostym przypadku - wpisuję i dostaję bazę:

    Był temat. Zależy co i jak wpisujesz. Jeśli wpisujesz "bruteforce" to
    intencją było odgadniecie, czyli nawet taka metoda to nieuprawniony
    dostęp. To tak jakbyś stał przy sklepie i sprawdzał kolejno 10 tysiecy
    kluczy, a nóż któryś otworzy. Czyli wchodzisz przez przypadek, czy
    jednak włamanie?

    > - czy powinno to być przestępstwo z art za uzyskanie nieuprawnionego
    > dostępu
    > - czy powinno to być przestępstwo z art za udostępnianie nieuprawnionym
    >
    > no bo chyba nie 2 na raz?

    JAk uzyska a potem udostepni - to czemu nie dwa w jednym? :)


    >> Niestety - poinformował i... upublicznił.
    >
    > W tym przypadku - tak. Ale co w ogólnym?

    Nie ma ogólnych przypadków :)

    KAżdy jest szczególny. Dlatego są sądy a nie bramki zerojedynkowe "uciąć
    rękę, nie uciąć" ;)

    >>> A jak wpisał w google
    >>> "passwords.txt" intitle:Index of
    >>> a następnie się po prostu zalogował za pomocą publicznie dostępnego
    >>> hasła?
    >>
    >> To uzyskał dostęp bez bycia uprawnionym.
    >
    > No i znowu problem - uzyskał dostęp i co dalej? Czemu mamy karać za samo
    > "uzyskanie dostępu" - a gdzie jest szkoda?

    W upublicznieniu czegoś, do upubliczniania czego nie ma sie uprawnien a
    dodatkowo upublicznienie naraza osoby, ktorych dane zostały
    upublicznione na np. niekorzystne zarzadzanie mieniem (gdy nuemry kart
    zostana upublicznione wraz z kodami cvv) :)

    >
    >>
    >>> Dostęp do systemu informatycznego != kradzież i != włamanie.
    >>
    >> Inaczej
    >>
    >> Dostęp do systemu informatycznego to nie zawsze kradzież lub włamanie.
    >
    > Dostęp

    doprecyzujmy - bo mówimy o dostępie nieupowaznionym

    > do systemu info to nigdy nie jest kradzież (co by RIAA nie mówiła
    > danych się nie da ukraść inaczej niż z jedynym nośnikiem), włamanie
    > zresztą też nie - inne realia, inne skutki, inne paragrafy.

    >> "Odjechali samochodem wlasciciela, ktory zostawil kluczyki w stacyjce,
    >> wlascicielowi grozi 5 lat wiezienia"
    >
    > Jakby to były dane tego admina to nie ma problemu. Tylko że to są
    > zazwyczaj dane użytkowników - oni są ofiarami jego niedbalstwa.

    I mogą go za to pozwać.

    I giodo moze go ukarać.

    I niekoniecznie niedbalstwa. Brak wiedzy z pewnego zakresu to nie
    niedbalstwo. Ewentualnie brak kompetencji. Ale tez niekoniecznie admina,
    ale osoby ktora go zatrudniła. Bo labo nie ustalono wymagań, albo
    zignorowano wymagania by zatrudnic (kogos z rodziny posła).

    > Poza tym jak tym samochodem rozbije się jakiś dzieciak to tak, możesz
    > odpowiadać za jego niewłaściwe zabezpieczenie.

    To tak jak na drodze z drogówką "panią karzemy za spowodowanie wypadku,
    a pana mandatem za przekroczenie szybkosci".

    Złodziej samochodu odpowiada za kradzież.

    A czasem nie odpowiada ;) Jak ukradnę samochód bo potrzebuję akurat
    zawieźć napadnięta osobe do szpitala - to dostanę w nagrodę pochwałę,
    mandat za szybką jazde z fotoradaru, zrozumienie bądź nie właściciela.
    Ale żaden sad mnie nie skaże za kradzież, gdy zaszła wyższa koniecznośc
    ratowania życia.

    >> O to chodzi?
    >>
    >> O karanie ofiar?
    >
    >
    > Wyobraź sobie, że zapomniano zmienić domyślne hasło sejfu z depozytami i
    > je ukradziono. Bank niewinny, nie można go karać, bo to on jest ofiarą?

    Bank ma ubezpieczenie lub nie ma. Ponosi karę bo musi oddać to co
    obiecał przechować lub równowartość. Nie ma za co karać banku (karnie).

    > Chrzanić klientów, którzy stracili depozyty, biedny bank straci renomę...

    Banki to nie złote sztabki ;) Gwarancje bankowe itakie tam rzeczy
    pospisywane w umowach okreslaja kto komu co ma oddac jak bank zostanie
    obrabowany. Do tego otworem stoi droga cywilna. Ale karna?

    Karna dotyczy złodzieja/włamywacza/oszusta.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1